Albo się zestarzałam i wszystko robię wolniej. Jest jeszcze jedna opcja: media społecznościowe pochłaniają mi dużo czasu.
W niedzielę przyjeżdża córka ze swoim partnerem, nie widziałam jej na żywo ponad półtora roku. Synek dołącza do nas w poniedziałek i wreszcie choć na krótko będziemy w komplecie. Szkoda, że nie zdążyliśmy z remontem domku na działce, ale mówi się trudno. W mieszkaniu też się zmieścimy.
Działka wygląda coraz lepiej. Powoli ogarniamy wszystkie kąty. Wczoraj powstał drugi kompostownik, bo pierwszy już pełen. Mamy miejsce na więcej. Sterty gałęzi na środku zniknęły.
Rano byłam na wstawianiu implantu i teraz trochę otumamiona jestem, jak już zeszło znieczulenie i trzeba było wziąć tabletki. Trochę pobolewa mnie cała prawa strona twarzy. Mam tylko nadzieję, że nie spuchnę, jak ostatnim razem. Za miesiąc czeka mnie powtórka z rozrywki z lewej strony i powoli zbliżam się do finiszu. Może do grudnia da się odbudować uzębienie.
W temacie dietowo - wagowym: waga, jak na uaktualnionym pasku: 75,5 kg. Czyli idzie we właściwą stronę :) A dietowo, to nie wiem, jak to teraz będzie, bo mam zalecenie zwiększonego spożywania lodów w celu leczniczym ;)
Berchen
14 sierpnia 2021, 07:53Jestem wlasnie w temacie dzialki😂, roboty nigdy sie nie przrrobi, jak jedno zrobione mozna brac sie za kolejne. Do cietych krzakow- przecinalam pprzrczki mam zamiar kupic rozdrabniacz, musze odczekac bo sporo zainwestowalsm w sprzet akumulatorowy. Uwielbiam ogrod i prace w nim:)
alam
14 sierpnia 2021, 22:16Zanim zrobię rundkę dookoła i wszystko ogarnę, to początek krzyczy już o uwagę 🤪 Zawsze jestem do tyłu robotą. Może w przyszłym roku będzie łatwiej, bo jakby co, to jesień długa... 🤣
eszaa
13 sierpnia 2021, 16:53kup sobie maszynę do lodów:) ja jem bez wyrzutów, bo zawsze mam opcje zrobienia dietetycznych