Witajcie!!!
U mnie waga bez zmian - 65,5 kg - bo niestety wieczorami zajadam zakazane rzeczy. Ale każdego dnia mam nadzieję, że już uda mi się utrzymać dietę, więc mam nadzieję, że wreszcie przerwę to błędne koło, dietę będę trzymała na 100% i po Świętach będę miała się czym chwalić /jak na razie planuję Święta dietetyczne/.
Upiekłam sobie właśnie pasztet dukanowski. Kurde, za wątróbką drobiową, chodziłam po kilku sklepach, aż wreszcie udało mi się kupić. Nie wiedziałam, że to taki produkt deficytowy - no chyba, że wszyscy wykupili właśnie na pasztet. A chodzić za tym musiałam oczywiście z dzieciakami /bo w szkole już wolne, więc syn w domu, a córkę nie puściłam do przedszkola, niech posiedzi też z nami. Przynajmniej rano nie trzeba wstawać zbyt wcześnie. Tak więc upiekłam pasztecik i zobaczymy, czy wyszedł dobry.
Kochane! Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzę Wam zdrówka, spokoju ducha, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze!!! A tym, które będą trzymały dietę przez Święta - spektakularnych spadków, a tym, które nie będą dietkować - aby waga im stała w miejscu i nie wzrosła, ani o gram!
Wesołego Alleluja!!!
bzzziq
24 kwietnia 2014, 11:04Ja też czekam na jakiś nowy wpis, pozdrawiam! :)
majeczka08
23 kwietnia 2014, 12:45Hej, jak Ci idzie? ogranełaś się?
keisho
22 kwietnia 2014, 11:39No i jak tam kochana po świętach?:*
agulina30
22 kwietnia 2014, 12:55cholera! waga jeszcze wczoraj: 67,8! dziś o dziwo 67,2 kg. piszę o dziwo, bo jeszcze wczoraj wieczorkiem zajadłam /przez Święta owszem trzymałam dietę, ale tak do godz. 16.00, potem "wór" mi się rozwiązywał/. ale ćwiczyłam prawie codziennie. od dziś mam nadzieję już dieta na 100%! jestem już po killerze chodakowskiej, więc jutro mam nadzieję znów na spadek. a jak tam u Ciebie?
keisho
22 kwietnia 2014, 12:59brawoo! No ja niestety w ogóle nie byłam grzeczna przez święta. Ale wracam ze zdwojoną siłą. No i o dziwo jestem po ćwiczeniach! Co prawda jedynie 20minutowych, ale zawsze to jakiś początek! :)
agulina30
22 kwietnia 2014, 13:01to super! walczymy zatem nadal. a brawa mi się nie należą, bo nie dietkuję już od 09.03. :( tyle czasu zmarnowanego! dobrze, że po ciuchach tego nie odczuwam. więc spinamy się i do boju! /ja na razie nie mam czasu na wpis w pamiętniku. jak go dorwę - znaczy czas - to skrobnę co nieco/.
bzzziq
18 kwietnia 2014, 10:04Nawzajem! Ostatni obrazek rządzi, haha. :D
agulina30
18 kwietnia 2014, 10:54;))
od.dzis
17 kwietnia 2014, 21:56nawzajem ! :)
Grubaska.Aneta
17 kwietnia 2014, 19:46To ten brokułowy zwie się dukanowskim?
agulina30
17 kwietnia 2014, 19:47chyba nie - ten dukanowski ma w składzie wątróbkę drobiową, pierś z kurczaka, cebulę, przyprawy i otręby.
Ylona666
17 kwietnia 2014, 19:08Oj u mnie podobnie- tez wpadam w błdne koło- rano zaczynam dietę i trwa ona mniej więcej do 13.00 a potem co popadnie to zjem :D No cóż... ale tez mam nadzieję że będzie dobrze, grunt to wytrzymać choć 3 dni i potem już będzie szkoda tych 3 dni i będziemy sie pilnować :) Tobie również zycze wszystkiego spokojnego w te święta, odpocznij, nie najedz się ;)
agulina30
17 kwietnia 2014, 19:30będę się starała i Tobie też tego życzę!
martini244
17 kwietnia 2014, 18:22Podziwiam dieta w swieta...,oczywiscie tez nie mam w planach objadac sie do nieprzytomnosci,ale wybrazam sobie swiat na diecie,wiec zycze Tobie wytrwalosci oraz spokojnych i rodzinnych swiat:)
agulina30
17 kwietnia 2014, 18:38ja już przeżyłam Boże Narodzenie i Wielkanoc na diecie - 3 lata temu, wtedy od grudnia do połowy maja schudłam prawie 30 kg. da się przeżyć Święta dietetyczne.
martini244
17 kwietnia 2014, 18:55No wlasnie da sie przezyc,ale czy w pelni z nich cieszyc i kozystac-w moim przypadu nie,bo jedzenie jest waznym elementem a jak sie jest caly rok w miare grzecznym to 2dni swiat nic nie zmienia w wadze;)Ale widze,ze mamy zupelnie inne poglady na diete i caly proces odchudzania i dobrze,bo kazdy robi jak uwaza:):)
agulina30
17 kwietnia 2014, 18:58ale chyba Cię niczym nie uraziłam?
martini244
17 kwietnia 2014, 19:22Nie no czy mialabys mnie urazic??Poprostu zauwazylam po kilku naszych wymianach zdan,ze mamy inne podejscie,ale przeciez to nic zlego:)kazdy musi znalesc swoj zloty srodek na schudniecie;)
agulina30
17 kwietnia 2014, 19:29uff... to kamień z serca ;) ale masz rację - każdy ma inny sposób na siebie. pozdrawiam!
keisho
17 kwietnia 2014, 17:58Też mam zamiar nie przesadzić w te święta,no ale nie chce nic obiecywać, bo cholerka wie jak to się potoczy. :) Ale po świętach zdecydowanie ogarniam się i walczę! Dziękujemy za życzenia, a Tobie także życzę radosnych, spokojnych świąt, no i oczywiście, żeby waga spadała szybciutko i bez problemów. :):*
agulina30
17 kwietnia 2014, 17:59dzięki! :*
Gacaz
17 kwietnia 2014, 17:40Dzięki za piękne życzenia, niech się spełnią i Tobie. Pasztet jest na pewno pyszny. Wesołych Świąt!
agulina30
17 kwietnia 2014, 17:58wyszedł smaczny, nie jest tak dobry jak sklepowy /bardziej suchy, bo bez tłuszczu/, ale z braku laku...
completed
17 kwietnia 2014, 16:15Oby te Twoje życzenia spełniły się nam wszystkim ;* Wesołych :)
agulina30
17 kwietnia 2014, 16:23spełnią się, no bo jakże by inaczej? ;)
Peyton1983
17 kwietnia 2014, 15:57Wesołych Świąt:)
agulina30
17 kwietnia 2014, 18:00Wesołych i w miarę chudych ;)
gilda1969
17 kwietnia 2014, 15:29Wesołych Świąt:))) I ani grama po nich na wadze więcej z całego serduszka życzę:)))
agulina30
17 kwietnia 2014, 15:53oby kurcze, oby ;)