Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama 2 dzieciaków mol książkowy który uwielbia słodycze. I to niestety w dużych ilościach. Cel numer 1 schudnąć

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17069
Komentarzy: 450
Założony: 8 marca 2013
Ostatni wpis: 26 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aga1288

kobieta, 39 lat, Budzów

169 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 sierpnia 2016 , Komentarze (7)

Cześć udało się po raz kolejny wytrzymać mój dzień bez słodyczy i powiem wam że nawet mnie nie ciągnie za specjalnie. Mój Kacper też wziął sobie te dni do serducha i dziś odmówił pączka i cały dzień nie zjadł nic słodkiego. Dziś były ćwiczenia 40 minut wytrzymuję już coraz więcej bez zadyszki. 

25 sierpnia 2016 , Komentarze (6)

Czesc dużo się ostatnio u mnie dzieje dietowo było by super gdyby nie słodycze. Jednak wpadłam na artykuł jak stopniowo ograniczać słodycze. Jem co drugi dzień coś słodkiego w normie ok 200-250 kal. Stopniowo będę przesuwać tą granicę do coraz większych odstępów. Mam masę kłopotów i to robi swoje szczególnie  teściami i moim młodym. Bo ja karzę mu coś zrobić aa babcia mi mówi że mogę to zrobić ja albo Honorata. Że on jest za mały a idzie do 4 klasy. Dziś nie wytrzymałam w sobotę miał mój mąż wymieniać okna u teściowej no to ja się nastawiłam że ogarniemy w przyszłym tygodniu u nas górę i pomalujemy pokój dzieciom. A tu niespodzianka bo nie będą wstawiać tych okien bo jest odpust a on nie zdąży zrobić. Do jasnej cholery a w przyszłą sobotę zdąży. Moje plany się nie liczą tylko to co oni chcą to tak jest. Ja mam już dość ponad pół roku się proszę o malowanie u dzieci i o skończenie łazienki. Zawsze jest ważniejsze co chce teściowa. Wiecie co mam dość  

18 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Cześć no i zleciało wczorej nie było ćwiczeń było za to znoszenie całej przyczepy drzewa do cięcia już na zimę. Trochę pomogła mi moja córa ale i tak zajeło mi to 3 godziny . Nie mam dojazdu do domu więc drzewo znosimy od drogi a dziś znowu sąsiedzi kopali ziemniaki no i trzeba było iść pomóc. Więc było 3 godziny zginania lepszych brzuszków nie trzeba.Jutro czeka nas asysta Kalwaryjska wiec od samego rana będzie kocioł. Dietowo ok przy kopaniu były cukierki ale ja odmówiłam bo uwierzcie mi nie miałam ochoty. Piwa nie piję jak i żadnego alkoholu nie tylko przez dietę ale i w ogóle jestem abstynentką więc i tego odmówiłam ale jak się dopadłam do butelki z wodą to jakaś masakra. Wypiłam połowę na raz.

16 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Właśnie skończyła mi się  @ i wracam do ćwiczeń. Niestety tydzień miałam kiepski dziś wracam z powrotem do ćwiczeń . Z dietą było spokojnie mimo problemów w domu. Ja mam tak że jak mam kłopoty to jem na potegę. Kacper ma już okulary więc jedno zmartwienie z głowy. Dziś się zmierzę i tak będę robić co tydzień na razie nie staję na wadze. Jutro będzie ciężko wytrzymać na diecie bo jedziemy do ortodonty a potem w nagrodę macdonalds. Chyba wezmę dla siebie kanapkę bo nie będzie tam nic dla mnie nic do jedzenia. 

8 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Część dziś mam po ćwiczeniach dostałam @ czyli w moim wypadku zostaje dziś spacer bo cholernie boli. Nie wiem jak wy ale ja podczas @ nie dam rady ćwiczyć. Byłam dziś z młodym u okulisty no i mamy okulary . Masakra jakaś wczoraj jadłam jak odkurzacz bo tak mam w te dni. Dziś znowu nie mam apetytu stres robi swoje zresztą ból też. Dalej trzymam sie diety nawet nie ciągnie mnie do jedzenia. Dziś odmówiłam sobie pączka mimo że dzieci mnie namawiały. Ale mam satysfakcję lece poczytać co u was.

6 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Cześć wczoraj i dziś miałam strasznego lenia jednak go pokonałam wczorej było dużo wysiłku gdyż sprzątałam dom  a przy moich dzieciakach jest co robić, mimo tego jeszcze ćwiczyłam tak jak sobie założyłam 40 minut. Dziś też były ćwiczenia mimo że dopadł mnie leń. Właśnie je skończyłam i jestem cholernie zmęczona ale jeszcze bardziej zadowolona że się zmusiłam  . Dało mi to pozytywny zastrzyk energii dietowo w miarę dziś wpadły 2 kawałeczki ciasta własnego wypieku. Zrobiłam ulubioną szarlotkę mojej córy ale myślę że chociaż 1 kawałek odpokutowałam ćwicząc. Lece poczytać co u was:)

3 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

Cześć wczoraj dużo chodziłam niestety nie ćwiczyłam gdyż z bólu bym chyba padła. Prze to że mam niedoczynność tarczycy mam również zapalenie stawów ,które wczorej postanowiło o sobie przypomnieć. Dietowo ok odkryłam placuszki z cukinii zapychają niesamowicie z Honoratą jemy je już 2 dzień tak nam smakują. Ostatnio zwiększam coraz bardziej ilośc spożywanych warzyw za to jem mniej owoców. Dziś już stawy lepeij więc mimo bólu były ćwiczenia. Niestety dalej 40 minut na ten tydzień tyle a w przyszłym 50 minut mam nadzieję. Lecę zrobić moim ratoroślom jedzenie i pod prysznic. Ja posiłek dopiero po 19. Jeszcze was później odwiedzę poczytam  co u was.

1 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

Witam was cieplutko nie pisałam bo nie za bardzo miałam o czym sobota była w miarę postanowiłam sobie raz w tygodniu pozwolić zaszaleć z jedzeniem. Niedziela była bez ćwiczeń jak i sobota dopadła mnie kontuzja przy niesieniu walizki jednego z naszych gości. Gościłyśmy 4 Hiszpanki przesympatyczne dziewczyny fakt że była bariera językowa ale się dogadałyśmy . Dzięki mojej córce i translatorowi google. Nasze dziewczyny były przesympatyczne i bardzo ciekawe wszystkiego. Bardzo dużo opowiedziały nam o swoim kraju zaprzyjaźniły się z moją córką. Oczywiście zaprosiły nas do siebie. Obiecałam Honoracie że jak się będzie uczyła to może jak skończy gimnazjum za 2 lata to pojedzie do Hiszpanii . Oczywiście jeśli podciągnie angielski zwłaszcza że mam tam brata. Przez te kilka godzin przeżytych z tą 4 dziewczyn które były tak niesamowicie pogodne i ciekawe zrozumiałam że one się cieszyły z  drobiazgów z tego że są razem że słońce świeci nie to co my . My lubimy narzekać one nawet słowa nie powiedziały że jest coś nie tak mimo,że były od 2 tygodni w drodze. Gdyż po drodze jeszcze zwiedzali dużo dałyśmy im na pamiątkę ceramicznego smoczka one były zmartwione że nic dla nas nie mają. Pożegnały się z nami bardzo serdecznie. Mamy kontakt przez facebook dużo nam dała ta wizyta. Szczególnie mojej Honoracie bo ma jakiś cel więc myślę że weźmie się za naukę z czym ma problem bo jej się nie chce bo głowę ma do nauki.

29 lipca 2016 , Komentarze (1)

W związku ze Światowymi Dniami Młodzieży mamy mieć gości na nocleg i nie tylko i był szaleństwo bo czekamy na nich od 8 rano. Pobudka była już o 6 rano trochę długi będzie ten dzień bo odbieram naszych gości dopiero około 23-24 a mieli być od rana. Było chodzenie niestety bez pomiaru. Właśnie skończyłam 40 minutowy trening ale jestem zmęczona a jaka dumna. Niestety nie poczytam dziś co u was muszę zmykać przygotować posłania dla pielgrzymo,w

28 lipca 2016 , Komentarze (4)

To właśnie skończyłam niby nie ciężkie ale spociłam się jak nie powiem co. Rozładowałam trochę się nerwowo a przy okazji poćwiczyłam. Mimo bolących mięśni czuję się super. Dziś też trochę chodziłam niestety bez krokomierza, jednak powiem wam że jestem z siebie dumna że wytrzymałam te 40 minut. Wiem że w porównaniu z wami to mało ale już zawsze jakiś postęp.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.