Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8759
Komentarzy: 261
Założony: 27 maja 2015
Ostatni wpis: 22 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aagnes91

kobieta, 33 lat, Poznań

160 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2017 , Skomentuj

p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120%; }

He doesn't love me

He doesn't care of me

He's sad so I'm sad too

I love him, he doesn't love me … he brings sadness, tears, weird atmosphere

He even has no idea how much I love him. Not even spend time with him, but just him...

He's like biggest suprise that happend to me.

He's eyes are so beautiful, his hands so nice, his all body.

His rounded belly so cute, his feet .. love it so much. Love smelling his hair, kissing his cheeks, touching his nose and huging him...

Love is so weird, I can write love songs full of feelings about Tomasz...

I love this name, that's the perfect name.

One day I will have to make a decision, that would be one of the hardest thing in my life. I think I will be with another man and he will be just my friend...

I want he to be my man.

:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

13 lipca 2016 , Komentarze (2)

Dzisiaj chciałabym poruszyć temat otyłości - bliski mi od zawsze. Od maluszka byłam większa, mama się śmiała że jako 2 latek miałam śmieszne, pofałdowane nóżki, w przedszkolu to samo, szkoła podstawowa... w gimnazjum ważyłam blisko 80 kg, a w liceum waga utrzymywała się w granicach 95 kg. Pod koniec dobiłam do 100 kg i to była największa waga jaka miałam w życiu.

Często się słyszy, że otyłość to choroba. Dlaczego? Zauważam u siebie większy apetyt, od innych ludzi, mam przytyć 5 kg w tydzień? proszę bardzo, żaden problem! Lubię jeść, daje mi to dużo radości. W sumie każdy człowiek mówi, że jedzenie to przyjemność, jednak wydaje mi się, że dla mnie jest to przyjemność wyjątkowa, dużo większa od reszty i u każdej osoby z nadwagą/ otyłością tak jest. 

I czy to jest właśnie otyłość? Nadmierny apetyt, to że delektujesz się jedzeniem i jest ono dla Ciebie większą frajdą niż dla reszty szczupłych ludzi?

W tym momencie ważę 73,5 kg ( na pasku jest 10 kg więcej- na razie nie będę go przesuwać). Schudłam ostatnio te 10kg i czując się w miare dobrze w swojej skórze mam ochotę powrócić do dawnych nawyków... Kusi wszystko co jest smaczne, słodkie, słone...

Czy ta choroba to właśnie ten apetyt, tak trudny do ujarzmienia? :( Czy tak będzie zawsze? Co o tym myślicie, też tak macie? 

Proszę, podzielcie się swoimi refleksjami !!!

27 czerwca 2016 , Komentarze (3)

Dobry! Nie było mnie kilka tygodni, a waga spadła o 10 kg :) zauważyłam, że gdy nie rozpływam się nad każdym kilogramem, nie celebruje przesuwania paska o 0,5 kg - odchudzanie idzie szybciej :) mam ogromną satysfakcje, że kiedy ostatnio to zawitałam, miałam ponad 10 kg więcej... daję radę i trzymajcie kciuki żeby dobra passa trwała dalej :) buziaki!

1 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Nie było mnie kilka dni. Zauważyłam, że jak waga podskoczy do góry, to nie mam ochoty robić wpisu, nie mogę przesunąć paseczka bliżej celu i z tego wszystkiego na vitalię wogól nie zaglądam. Przytyłam w święta 1 kg, w tej chwili już go nie ma i waga pokazuje dokładnie 84,65 :) ale poczekam na większy spadek i przesunę pasek  :)

A jak u Was w świeta? Odchudzałyście się i trzymałyście zasad, czy brzuszki pełne ?? :)

BUZIAKI :*

25 marca 2016 , Komentarze (5)

Cześć Kochane :* witam wszystkie i każdą z osobna :) Jak przygotowania do świąt?

Ja osobiście za świętami nie przepadam. Dla mnie to czas krzątaniny, sprzątania i najmocniej wtedy odczuwam tęsknotę za bliskimi, których już nie ma...

Właśnie mama z bratem pojechali odebrać pieczywo.. u nas w tym roku :

tort czekoladowy, tort cytrynowy, babka, jabłecznik, sernik i placek na galaretce... I odchudzaj się człowieku w tych warunkach ... 

Powiem Wam, że ostatnio zaczęłam jeść więcej i waga leci szybciej... także chyba metabolizm się rozkręca kiedy dostaje troszkę więcej jedzenia niż tyle co dla wróbelka ... :)

21 marca 2016 , Komentarze (4)

Właśnie wsuwam jogurt naturalny z zarodkami i łyżeczką dżemu truskawkowego i chwalę się kolejnym malutkim spadkiem :)

Ws umie odchudzanie zajmie dłużej niż zakładałam, ale ważne że jest się coraz bliżej celu. Mam cichą nadzieję, że jednak waga zacznie spadać bardziej spektakularnie. Trzymajcie kciuki za mnie proszę :*

20 marca 2016 , Komentarze (4)

Eh ta waga... spada jakby chciała a nie mogła.

Pod wczorajszym wpisem część z Was która ma podobny wzrost do mnie (ok 162 cm) wysłała mi zdjęcia. Powiem Wam, że mimo niemal identycznego wzrostu i wagi, każda ma inną figurę, a co za tym idzie wygląda inaczej. Ogólnie chyba nie ma co generalizować z cyferkami jakie chcemy mieć na wadze, bo okaże się, że wyglądamy inaczej niż się spodziewałyśmy... 

wszystkie jesteście śliczne !!! :) pamiętajcie

19 marca 2016 , Komentarze (28)

Oglądałyście kiedyś pokazy Victoria Secret? Piękne dziewczyny, piękna bielizna, fryzury, makijaże...Jeszcze przy opalonej figurze, świetle i na szpilkach wyglądają łał...

Ale widząc zdjęcia te same dziewczyny przechadzające się po ulicy w balerinkach, krótkich spodenkach i koszulce nie wyglądają tak szałowo. Brak pupy, maleńki biust, długie jak patyki nogi. 

Myślę, że większość facetów spojrzy z pożądaniem na dziewczyny z Victoria Secret, ale widząc je na ulicy w normalnych ciuchach ? Troszkę jak wieszaki, a faceci chyba lubią atrybuty kobiecości, pupę, biust, nogi które w udach są grubsze niż w łydce... 

Facetem nie jestem, mogę domniemać co oni myślą na ten temat, wyżej napisałam moje zdanie.

Sama chciałabym ważyć ok 60 kg, może 65 kg... zobaczymy jak będę się czuć. Nie wyobrażam sobie ważyć 50 kg przy wzroście 162 cm... Niby waga na mój wzrost w porządku... ale jakoś wydaje mi się, że to za mało. Chcę być w miarę szczupła, ale mieć na czym siedzieć :)

A jak Wy uważacie?

18 marca 2016 , Komentarze (6)

Waga miała spadać, a jak na razie stoi w miejscu... Zauważyłam, że mając wiele na głowie jem byle co... dzisiaj kawałek pizzy w galerii, rano zjadłam słodkie rurki waflowe heh... i jak ma być dobrze?

Dlatego napiszę teraz kilka założeń dotyczących diety

1.Nie ważę się zbyt często

2.Kilka produktów na których zamierzam bazować: chude jogurty naturalne z zarodkami pszennymi, tofu, chude sery, tofucznica (ktoś słyszał ? ), jajka, kapustka z grochem, warzywa

3. Jem co 2-3 godziny małe porcje

4. Jeśli na prawdę muszę zjeść coś słodkiego to ok ale malutki kawałek, np jedno ciastko, kostka czekolady

5. Ruch co dzień, jak najwięcej...

11 marca 2016 , Komentarze (9)

Pod wczorajszym wpisem rozwinęła się dyskusja ... Bardzo fajnie, że komentujecie, choć wiele z Was mnie zjechało :p

Jeśli chodzi o tytuł... Czy facet nie zwróci uwagi na otyłą kobietę... Oczywiście, że może zwrócić uwagę... Ja też wiem, że nie o wagę tu chodzi, często nie ma ona nic do rzeczy.

Dlaczego więc chcę schudnąć, a dopiero później poznać faceta którego mam na oku?

Ponieważ problem leży we mnie. Mam kompleksy, nie wierzę w siebie, nie potrafię być sobą, krępuje się przy facetach, a co dopiero przy tym jednym, który mi się podoba....

Jak miałabym go sobą zainteresować, skoro jestem gruba, zamknięta w sobie, zapewne głupio bym się uśmiechała i nie była w stanie spojrzeć w oczy...

Zawsze myślę, że jeżeli wyglądałabym dobrze, była pięknie ubrana, uczesana, umalowana (delikatnie), pewniejsza siebie i nie wstydziła się i nie chowała jak kret - wtedy byłoby zupełnie inaczej.

Czy to co czujemy wewnątrz - wychodzi na zewnątrz? Oczywiście że tak jest.

Jeśli niektóre kobiety są grube czy otyłe i mają super facetów przy sobie to myślę że wynika to z tego że są zadowolonymi z siebie i życia kobietami... I to widać i są wspaniałymi ludźmi. Ja byłam ze sobą zawsze nieszczęśliwa, to się nie zmieni póki moje ciało się nie zmieni a co za tym idzie moje postrzeganie wszystkiego i stosunek do siebie samej...

Czy teraz mnie rozumiecie?

Proszę o komentarze :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.