Pierwszy tydzień za mną 😁
Jak to zwykle bywa na początku jeszcze pełna chęci i zapału, więc mogę go zaliczyć do zdecydowanie udanych :) ale wiem, że to jeszcze nie czas na radość, trzeba pracować dalej
Waga pokazała dzisiaj 83,4 kg, więc dobrze jest, oby tak dalej
Jeszcze nie wprowadziłam żadnej konkretnej diety, przede wszystkim jem regularnie: dzień zaczynam od miseczki owoców (maksymalnie do 8 rano), potem koło 10-10:30 śniadanie, koło 14:30-15 obiad i kolacja koło 18:30-19
Do tego co godzinę piję wodę, tylko jedna kawka dziennie, udało mi się odstawić napoje gazowane i o dziwo słodycze 😅 chociaż jeśli najdzie mnie wielka ochota to planuję pozwolić sobie na jakiegoś małego batonika, bo jak potem mnie najdzie wielka ochota to zjem całe opakowanie ciastek 😅
Tylko wczoraj odrobinę zaszalałam, bo byłam z mężem na rocznicowym obiedzie, ale poza tym trzymanie się ustaleń nie sprawiło mi wielkiego kłopotu, mam nadzieję, że na dalszym etapie będzie podobnie 😁