Jestem zdeterminowana. NIe chcę pisać zdesperowana. Wczoraj byłam na siłowni, ale robiłam tylko aeroby - orbitrek i rowerek. Ciągle brakuje mi czasu na trening siłowy. Do tego moje wczorajsze kroki to 22312 tj. 12,54 km. Dieta trochę dobrze, trochę inaczej. Śniadanie zupa pomidorowa (tak na prawdę to są warzywa na wodzie z przyprawami) - wychodzi ok. 80 kcal na talerz. Obiad 3 jajka z pomidorem, kolacja barszcz czerwony (warzywa gotowane na wodzie + pokrojony upieczony burak) + 2 kanapki z chlepa pełnoziarnistego z oliwą i wędliną.
Zrobilam pomiary, okazalo się, że przez 2 tygodnie schudlam 1,8 kg. Niby coś, ale to mało. Muszę mieć chociaż 2 - 3 kg mniej na szybko. Kiedyś byłam u Gacy. Tam stosowano na przemian dietę normalną i białkowo - tłuszczową. Efekty na tłuszczówce były oszamiające. Dzisiaj dokończę te warzywa, które mam w lodówce: pół brokuła, kalarepa, włoszczyzna czyli tradycyjnie zupa. Z tą zupą to jest tak. Goduję włoszczyznę, a poźniej dodaję ewentualnie przecier pomidorowy lub starte ogórki, lub kalariora, lub buraki itd, przyprawiam i mam zupę. Gorąca zupa jest bardzo energetyczna i sycąca, pomiomo, że to tylko 80 - 100 kcal. Po zupie, przez to, że oprócz składników ma wodę jest uczucie sytości. Kiedyś oglądałam taki program naukowy, gdzie robiono USG żołądka osób, które jadły danie i popijały lub jadły to samo danie zmiksowane. Po kilku godzinach robiono kolejne USG. Okazało się, że danie zmiksowane było dłużej w żołądku, a co za tym idzie osoby czuły się dłużej najedzone. Więc może zupy kremy :) Przetestuję po białkowo - tłuszczowej. Muszę mieć szybki efekty, dla dalszej motywacji :)
geza..
22 listopada 2018, 11:28Diety sa dobre ...daja szybkie rezultaty...ale i szybko wraca sie do starych nawykow i waga wraca:(...przerabialam to dziesiatki razy....ale od kiedy przeszlam na odzywianie íntuicyjne w 2016 roku waga spadla ponad 30 kg...i sie trzyma(tez jeszcze spada)....jem zawsze to... na co moj organizm wysyla sygnaly.... i ile chce...odstawilam jedynie calkowicie cukier...kupne slodkosci.....co nie znaczy ,ze nie zyje slodko...wszystkie slodkosci robie sama;)...a od kiedy zaczelam rundowac...robie po 16-20 km.... moja sylwetka nabrala pieknych ksztaltow...jestem szczesliwa!;) ...z pewnoscia tez znajdziesz sposob na siebie! ;) pozdrawiam i zycze milego dnia ;) geza
kalina91
22 listopada 2018, 07:36Nie wiem czy to lepsze, ale moze warzywa gotuj na parze
13Nika
22 listopada 2018, 08:58zawsze gotuje warzywa na parze :)
13Nika
22 listopada 2018, 12:17Obróbka cieplna czy gotowanie czy gotowanie na parze zabija część witami i z pewnością enzymy.
Nirvanka2016
21 listopada 2018, 14:14Skoro masz sporo warzyw w domu to może dieta warzywno owocowa inaczej dieta dr Dąbrowskiej, post Daniela. Dieta ma kilka nazw, są bardzo szybkie efekty, jak się uczciwie trzyma zasad. Ja po 10 dniach mam prawie 5 kg na minusie. Nie wiem ile będę dietować Można nawet i 6 tygodni, z tym, że nie ważne czy na samej diecie jest się 2-4-6 tygodni wychodzi się z niej przez 6 tygodni, co tydzień dodając nowe składniki do diety.
13Nika
21 listopada 2018, 14:25Wiesz, przeszłam w zeszłym roku 42 dniowy post Dąbrowskiej. Robiłam to głównie z przyczyn zdrowotnych. Tyle się naczytałam o efektach, odmłodzeniu uzdrowieniach itd. Przez te 42 dni było mi strasznie zimno, jak mogłam siedziałam pod kołdrami i w kilku swetrach, było mi bardzo słabo, dosłownie powłóczyłam nogami, łamały się paznokcie, wypadały włosy. Dodatkowo nie udało mi się wyjście z postu i z 10 straconych, przybyło mi 18 kg. Wiem, że to na mnie nie działa. Teraz mam 10 kg mniej, ale mam siłę, energię, włosy nie wypadają i jest OK. Kilkudniowa białkowo - tłuszczowa nie zrobi mi krzywdy. Zresztą zobaczę jak się będę czuła. Jeżeli będzie mi słabo, to wrócę do normalnej i powolnej utraty kilogramów.
Nirvanka2016
21 listopada 2018, 14:43no tak, widać WO nie jest w Twoim przypadku wskazana, najważniejsze znaleźć odpowiednią dietę dla siebie. Ja kiedyś pięknie schudłam na dukanie, ale do tego trzeba być zdrowym, teraz już z problemową tarczycą bym się nie zdecydowała na Dukana. Natomiast na WO nic mi nie jest, nawet głowa mnie nie boli.
13Nika
21 listopada 2018, 14:47Możliwe, że problem polegał na tym, że 70% to były gotowane produkty. W gotowanych nie ma wiele składników odżywczych, bo spora część jest po prostu zabita przez obróbkę cieplną. Jak organizm był wyjałowiony, to sobie wszystko zrekompensował, po zakończeniu. Teraz zrzuciłam 10 kg i lodówka mnie nie woła. Właściwie to jem regularnie z rozsądku. Biorę suplementy.
Nirvanka2016
21 listopada 2018, 16:04Ja jem więcej surowizn, dopiero ostatnio mnie naszło na gotowane, jak na razie króluje leczo, wiem też, ze na pewno powtórzę bigos. A co było problematyczne w wychodzeniu z diety? Sama boję się tych dodatkowych 6 tygodni
13Nika
21 listopada 2018, 17:48Byłam bardzo głodna, organizm domagał się pożywienia (nie jedzenia, a pożywienia). Cokolwiek bym jadła, to tyłam. Teraz zrozumiałam, że można ważyc 80, 90 lub nawet i 100 kg i więcej i być niedożywionym. Niestety organizm będzie się domagał pożywienia. Stąd np. nocne i wieczorne ataki na lodówkę. Na surowiźnie było mi zimno, a gotowane nie jest pełnowartościowe. Dodatkowo po konsultacji z moim trenerem osobistym, zabronił mi ćwiczyć w czasie postu i przez część wychodzenia, żeby nie tracić masy mięśniowej. W rezultacie miałam całkowicie spowolniony metabolizm (cięcie kalorii oraz brak ćwiczeń). No i 18 kg wpadło dodatkowo.
barbra1976
21 listopada 2018, 18:50Jak każdy jest inny. Ja po 40 dniach po zakończeniu dalej chudlam. Nie cudowalam z wychodzeniem, po prostu wrzuciłam od razu tłuszcze, bo skórę miałam jak wąż i jadłam niski ig. Przytylam dopiero w następnym roku, po 10 tygodniach o kulach i następnych miesiącach chodząc od nowa. No i oczywiście pocieszając się winem wytrawnym i weglami grubymi...
malicka5
21 listopada 2018, 14:04Prawie kilogram na tydzień to mało? Ja się cieszę jak mam 400g. Ale każdy ma sposób na siebie.....
13Nika
21 listopada 2018, 14:10Ja się cieszę z każdych 100 g. Ale teraz nastał taki czas, że potrzebuję motywacji do zrzucenia dalszych 25 kg. Nic tak na mnie dobrze nie działa jak efekty :)
aniloratka
21 listopada 2018, 12:35Komentarz został usunięty
Campanulla
21 listopada 2018, 12:27Zupy krem u mnie królują . Dziś brokułowa.
13Nika
21 listopada 2018, 13:58tez lubie ;)
barbra1976
21 listopada 2018, 11:03Też lubię takie zupy. Dodaję do nich chili i kurkume, mega rozgrzewają. Co jesz na tłuszczowej?
13Nika
21 listopada 2018, 11:10Jajka, łosoś, ser biały i jogurt + 100 g warzyw do każdego poziłku, lub u Gacy było 4 x dziennie pieczona karkówka - 75 gr. To wychodził kotlecik średnicy 3 cm, czyli mikroskopijny. :) + 3 x dziennie warzywa 100 g.
barbra1976
21 listopada 2018, 11:23Czyli mega mało żarcia. Ale te jajka itd to bardziej białko niż tłuszcze w sumie.
13Nika
21 listopada 2018, 14:12Jajka to faktycznie białkowe, ale nie napisałam, że z łyżką masła. Łososia jest więcej, bo 150 g 2 x dziennie + łyżka oliwy z oliwek. Ser biały tłusty lub półtłusty + jogurt, ale to już bez oliwy ;)
barbra1976
21 listopada 2018, 14:28A ograniczenia ilości tych jaj i serów są? Albo jeśli ktoś serów nie je ( ja, bo nie lubię) to można więcej czegoś wzamian się domyślam, albo jakieś inne źródło fatu?
13Nika
21 listopada 2018, 14:36Tak, jest rozpiska gramaturowa. 2 jajka + pomidor + lyżka masła - I posiłek, 150 g łososia + 100 g warzyw II I III posilek takie same. 100 g sera białego + 100 g jogurtu białego. lub 4 x karkówka 75 g (4 posiłki). 3 pierwsze posiłki karkówka z łyżką oliwy z oliwek i 100 g warzyw do każdego posiłku. Czwarty posiłek bez warzyw. Posiłki co 4 godziny, + 2 litry wody dziennie.
13Nika
21 listopada 2018, 14:38W zamian sera białego, może jajka. Ja akurat lubię ser biały lub serek wiejski, więc mi to odpowiadało.
barbra1976
21 listopada 2018, 18:52Chyba bym zdechła z głodu. Czy nie? :D liczyłas z ciekawości jak to kalorycznie wychodzi? Na oko nie dobija chyba do 1000
13Nika
21 listopada 2018, 21:10Dobija do 1000 kcal, a nawet przewyższa, ponieważ 3 łyżki oliwy to ponad 300 kcal. Spokojnie z głodu nie zdechnę. Jak przytyłam 36 kg (z czego 10 kg już zrzuciłam), to posądzam, że spokojnie na własnych zapasach mogłabym wytrzymać i miesiąc pijąc tylko wodę. Po prostu jestem mocno zdeterminowana. Po pierwsze zależy mi na zdrowiu, te 20 kg nadwagi bardzo nadwyręża stawy, serce itd, po drugie to ważne są kwestie estetyczne. Choćby skały sr...... dopnę swego i będę ważyć znowu 56 kg :)
barbra1976
21 listopada 2018, 21:24Zdychanie z głodu mam na myśli nie ze ciało, bo ciało na samej wodzie długo może pociągnąć, a w żołądku :D choć tłuszcz syci.
HarleyQuinnn
21 listopada 2018, 10:55Tłuszczowki osobiście nie polecam, ja do tej pory nie mogę sobie dac rady po niej, włosy mi masakrycznie wypadają, paznokcie się łamią i to wszystko z powodu braku witamin których nie było, owszem schudłam 10kg na tym ale później jak nie pilnujesz tego to można na nowo przytyć
13Nika
21 listopada 2018, 11:06Biorę suplementy, które dostarczają mi wszystko co niezbędne. Moring, 92 składniki odżywcze. Dla mnie wskaźnikiem jest zawsze samopoczucie, jeżeli jestem osłabiona, łamią mi się paznokcie, jest mi zimno, nie robię żadnych eksperymentów. Na szczęście obecnie jestem w takim stanie, że trenuję, chodzę kilkanaście km dziennie, jestem regularnie w saunie, oblewam się lodowatą wodą i czuję się świetnie. Będę się pilnować, mam mega motywację do działania i zmian.
HarleyQuinnn
21 listopada 2018, 11:18Tez brałam suplementy i dobrze się czułam ale w dalszym okresie się to na mnie odbiło niestety ale u ciebie może będzie inaczej powodzenia życzę :D
13Nika
21 listopada 2018, 14:14Ważne jest to jakie są to suplementy, bo faktycznie chemicznymi, sztucznymi to można sobie tylko krzywdę zrobić. Poza tym syntetyczne witaminy przyswajane są w tylko w ok. 4 - 5%.
Maratha
21 listopada 2018, 10:37Szybko pojdzie to szybko wroci, no szybko przewaznie nie jest zdrowo wiec zastanow sie co jest dla Ciebie wazniejsze szybkie i krotkotrwale efekty a w rezultacie kolejna dieta i kolejna i kolejna = rozwalone hormony i metabolizm, czy pomalu zle raz na zawsze i zdrowo...
13Nika
21 listopada 2018, 11:02Na szczęście zdrowie mam jak przysłowiowy koń, hormony jak u 20 latki (zdanie lekarza). Tłuszczówka nie rozwala metabolizmu. Metabolizm rozwalają wszystkie diety, które tną drastycznie kalorie. Obserwuj mój efekt jojo, zapraszam :)
Maratha
21 listopada 2018, 11:17tluszczowka nie rozwala metabolizmu, sama bylam na keto i schudlam na niskich weglach ponad 15 kilo wiec nigdzie nie pisze ze jest inaczej. Pisze ze odchudzanie na szybko metabolizm rozwala. 2 tygodnie -1.8 to bardzo dobre tempo, zeby chudnac wiecej potrzeba drastycznego ciecia kcal... a do czego to prowadzi sama jak widac wiesz.
13Nika
21 listopada 2018, 14:51Spróbuję zobaczę. Kilka dni nie zrobi mi krzywdy i raczej nic nie rozwali, a może dać dużego motywacyjnego kopa :)
Alianna
21 listopada 2018, 10:29Jesz tylko trzy posiłki dziennie ? Podziwiam, naprawdę. Byłabym strasznie głodna. Wolę jeść 4-5 razy w ciągu dnia... Każdy musi znaleźć sposób na siebie jednak. Koleżanki vitalijki ( ja także) w sytuacjach kryzysowych stosują dietę jajkową. Je się w ciągu dnia trzy razy dziennie po dwa jajka + do tego pomidor. Efekt murowany ! Dieta trwa trzy dni. No i trzeba pić dużo wody. Buźka :-)
13Nika
21 listopada 2018, 10:53Jajeczna lub jajkowa :) to typowa dieta białkowa. Dzięki :)
13Nika
21 listopada 2018, 11:00Jem 3 posiłki, bo zostawiam więcej czasu trzustce na pracę. Kiedyś miałam pierwsze objawy insulinooporności. Wtedy trzeba jeść rzadziej. Na szczęście wszystko teraz chodzi jak w zegarku. :)
Alianna
21 listopada 2018, 11:05Białko zdecydowanie przyspiesza proces chudnięcia, to fakt :-) Każdy nawyk można w sobie wyrobić, ale i tak podziwiam :-)
fiona2016
21 listopada 2018, 10:17Szybko chudnąć to też nie dobrze efekt jojo murowany
13Nika
21 listopada 2018, 10:55Obserwuje mój efekt jojo :) Zapraszam:)
martiniss!
21 listopada 2018, 09:58Pewnie, że białkowo-tłuszczowa będzie lepsza na ten okres zimowy. Choć 2-3 kilo na tydzień to dla mnie trochę zatrważająca ilość. Bałabym się o zdrowie :/
13Nika
21 listopada 2018, 10:58Biorę suplementy, zdrowie mam jak przysłowiowy koń. Wszystkie paramentry idealne, tarczyca i poziom hormonów jak u 20 latki (tak powiedział lekarz). Codziennie chodzę ok. 10 km lub więcej, do tego siłownia. Pracuję po kilkanaście godzin dziennie. Taka silna czułam się jak miałam 20 lat. Więc o zdrowie się nie boję.