Hej. Dziś na smutno. Jak już wiele z Was wie mój mąż rzadko jest w domu ze względu na pracę. Teraz jest na urlopie dwa tygodnie bo sadzenie porzeczki itp. ale co z tego ? Jak nie mam w nim pomocy tak nie miałam. Wychodzi z domu po 7 rano wraca po 19 wieczorem gdy dzieci już śpią. Zje wypije piwo i idzie na górę a ja siedzę sama. Tak w sumie jakby go nie było. Do tego dochodzi wytykanie że ja nie pracuje. Że tylko on zarabia itp. już mnie zaczyna to męczyć. Świadomie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko. Było wiadomo że nie wrócę do pracy. A mimo to tak się zachowuje. A to przez głupie koło w aucie. Bo był kapeć i opona do wymiany. I to moja wina. Po co mi taki mąż ? Którego nie ma obok? Który ma mnie i dzieci w nosie. Liczy się tylko jego ja. Ja nie mogę nic do domu kupić bo wszystko pcha w pole. Nie wiem czy to był dobry wybór. To małżeństwo.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
annna1978
21 października 2021, 22:02Wiesz, czasami tak jest w małżeństwie (i nie tylko) że się człowiek jakoś zapętli w ten rytm nijaki. Zapomina co jest ważne, jeśli wiesz co mam na myśli. Ten czas wspólny. Może zanim skreślisz go, daj mu sygnał że Ci zależy. Np fajna kolacja, świeczka i jakiś film. Może przypomni sobie o co chodzi w życiu i że za bardzo goni...
eszaa
22 października 2021, 05:29no jasne, jeszcze panu i władcy kolacje przy swiecach i seks w pakiecie. A w zyciu.Tu wymagac trzeba, a nie sie jeszcze podkładac i płaszczyć.Po dobroci sie skonczyło,trzeba walnąć z grubej rury
annna1978
22 października 2021, 08:08No w sumie nie znam sytuacji wcześniej, jak to za długo już trwa i nic się nie poprawia to wiadomo że nie warto 🙄
Granatowaa
21 października 2021, 21:32Jejku...współczuję. Ja świadomie się zdecydowałam na urlop wychowawczy - po macierzynskim. I cholera , to jest ostra harówa! Której nikt nie docenia...a i jest trochę poczucie, że jesteś od kogoś zależna...
zakrecona_zona
21 października 2021, 21:33No dokładnie. Tak jest. Ale wiesz jakie to krzywdzace. Ciągłe poczucie bycia kimś gorszym...
Granatowaa
22 października 2021, 09:41Ja bym szczerze z nim pogadała. Cholera, jesteś w takiej sytuacji, że możesz kombinować... Dasz dzieci do przedszkola Ty pójdziesz do pracy. Wszystko ładnie pięknie...tylko dzieci zaczną Ci chorować co chwilę i kto wtedy będzie chodził na L4? Ty? Jako nowy pracownik? On poprostu nie wie jaką dobrą pracę odwalasz. Dzieci są Wasze wspólne! To Ty się poświęcasz.
Granatowaa
22 października 2021, 09:44Będziesz chciała pogadać to pisz na priv ♥️
kika_kudzika
21 października 2021, 21:15Porozmawiaj. Przedstaw swoj punkt widzenia. Jesli sie da.
zakrecona_zona
21 października 2021, 21:34Wątpię...
88Motylek
21 października 2021, 20:55Współczuję Ci z całego serca, tymbardziej, że doskonale rozumiem Twoja sytuacje. Jeżeli chcesz pogadać, pisz do mnie na priv.
zakrecona_zona
21 października 2021, 21:34Chętnie..nie mam z kim.nawet pogadać.
charlotte160
21 października 2021, 20:53Po co się tak męczyć? Nie masz rodziny, która mogłaby Ci na początku pomóc? Moja kuzynka ma alimenty i 500+ na dwójkę małych dzieci. Póki co nie pracuje, bo nie może, ale daje sobie radę. Odeszła od męża alkoholika... Ja 5 lat temu zostawiłam faceta (byłam sama z 2 dzieci), który mnie zdradzał i jestem teraz w szczęśliwym związku. Nie męcz sie.
zakrecona_zona
21 października 2021, 21:33Chyba brak mi odwagi...
krolowamargot1
21 października 2021, 20:43Małżeństwo to nie dożywocie...
zakrecona_zona
21 października 2021, 20:50Wiem. Ale sama z dwójką małych dzieci sobie nie poradzę
krolowamargot1
21 października 2021, 22:58A czemu tak zakładasz? Dzieci będą coraz starsze, i tak radzisz sobie sama, a psychicznie będziesz wolnym człowiekiem. Życie masz jedno. Powtórki nie będzie.
Blue_Fairy
22 października 2021, 14:10Szukasz wymówek, by nie działać, Zakręcona. Każde podpowiadane ci rozwiązanie odrzucasz, by nabrać się w poczuciu beznadziei. Czy o to co chodzi, czy jednak o to, żeby jakoś rozwiązać problem?
prawiejakchuda
21 października 2021, 20:35No cóż przykro mi to mówić ale pamietam Twoje wpisy i dla mnie i większości dziewczyn tutaj to odpowiedz jest jasna ….
zakrecona_zona
21 października 2021, 20:50Dla mnie niestety. Też. Gdyby nie dzieci już bym się spakowała.
eszaa
21 października 2021, 20:34albo zaczniesz małymi kroczkami wdrażać go w zycie rodzinne, albo nie wróże wam przyszłości.
zakrecona_zona
21 października 2021, 20:50Ja już tej przyszłości nie widzę...
ewelka2013
21 października 2021, 20:33A może pokaz że Ty też cos robisz... zostaw go na kilka dni z dziećmi..
zakrecona_zona
21 października 2021, 20:51Nie wytrzymałby nawet pół dnia. Zresztą dzieci nie mają z nim więzi emocjonalnej. Nie ma go wcale więc nie dziwne że wolą mame
eszaa
22 października 2021, 05:31ale czemu zakładasz, ze nie wytrzymałby?.Sama mu ułatwiasz to odstawanie od rodziny.Własnie zacznij go zostawiac z dziecmi. Nie mowie, ze od razu na pare dni, ale na godzine,dwie. Przyzwyczai się
Eleyna
21 października 2021, 20:26Przykro bardzo czytać coś takiego, niestety zdarza się to bardzo często. Jeszcze wytykanie, że Ty nie pracujesz i nie zarabiasz, nosz bezczelny po prostu, niech się zajmie dziećmi i domem przez tydzień to mu się oczy szeroko otworzą...... Niestety znam też takie przypadki w moim otoczeniu. Ja też jako młoda dziewczyna nie wybrałam za dobrze i jestem po rozwodzie, ale mój były mąż przez 10 lat kiedy "siedziałam" z dziećmi w domu nigdy nie powiedział mi, że to on pracuje i zarabia.....przynajmniej tyle, bo niestety w innych kwestiach mnie zawodził
zakrecona_zona
21 października 2021, 20:53No ja nie myślałam że on tak będzie robił. Wcale nie doceni tego co ma. Gdyby nie dzieci już bym się spakowała. Ale nie zostawię dzieci a z nimi nie mam gdzie iść. Rodzice mają małe mieszkanie. Tata ma raka. Maskara :(
eszaa
22 października 2021, 05:33przykro mi, ze tata choruje,ale paradoksalnie masz wymówke, zeby zostawic dzieci męzowi i odwiedzic rodziców.sama