Hej. Dziękuję za wsparcie. W sumie nie wiem czemu się zwazylam wieczorem. Dawno nie stawałam na wagę i może dlatego ? No nic. Trzeba walczyć.
od kilku dni udaje mi się nie jeść w nocy i wieczorem. Sukces. Mam ostatnio dużo pracy w polu więc tak jakbym robiła dwa treningi w ciągu dnia każdy po dwie godziny... Ale praca dziś się skończyła więc trzeba się brać za treningi w domu. Do tego dieta. Jakoś trzeba to ogarnąć. Muszę pilnować wody. Trochę bardziej liczyć kalorie. I trzymać się jakoś posiłków a nie jeść ciągle.
Ciagle to ja o tym piszę. Ciągle o tym wiem. I nic z tego nie wynika. Chyba taka już zostanę gruba... Ehh.
balbinadarade
21 października 2021, 11:51Hej! Nie mow tak o sobie! Czy swojej przyjaciółce tez byś tak powiedziała gdyby była w takiej sytuacji co Ty? Bądź dla siebie dobra. Pomysł, ze możesz wszystko. Trochę spięcia i motywacji i możesz mieć wymarzona sylwetkę. Pamiętaj o tym. ;) mi pomaga planowanie i gotowanie dnia poprzedniego. Jakbym miała codziennie robić każdy posiłek to by mi się nie chciało, wole raz postać przy garach i zrobić wszystko na następny dzień i następnego dnia wiem, ze muszę zjeść.
bali12
20 października 2021, 20:52Po co się ważyć wieczorem??? Doprawdy nie wiem
aska1277
20 października 2021, 18:26Nie, nie....wieczorem się nie ważymy ;)
Julka19602
20 października 2021, 17:08Nie jesteś aż taka gruba. Może to chwilowy zastój. Pozdrawiam i cierpliwosci
zakrecona_zona
20 października 2021, 17:42W lustrze widzę ogromną babę zaniedbana, z masą kompleksów. Bez wiary w siebie. Masakra...
_Insulinka
20 października 2021, 18:48W takim razie potrzebna Ci bardziej terapia niż dieta sama w sobie.
dorotka27k
21 października 2021, 10:59no i ten widok nie jest dla Ciebie motywacją żeby ruszyć z kopyta?? Udowodnij sobie że potrafisz....bo w to nie wątpię. Jesteś dzielną fajną dziewczyną.....dawaj czas i tak upłynie.....