Po weekendzie biję sobie brawo :D
W sobotę wybrałam się z moimi chłopakami na spacer.Przechadzając się bocznymi drużkami , natrafiliśmy na GENIALNĄ knajpę :D Na pierwszy rzut oka stwierdziłam " Tak sobie " , ale kiedy kelnerka przyniosła rybę z grilla - szczena mi opadła ! Duża porcja a mała cena . A jaka pyszna ! Jadłam wiele smacznych ryb,ale ta była najjjj.
Nie chciało się z stamtąd wychodzić.
Oto mój widok :)
W niedzielę imieniny mamy :)
Byli sami najbliżsi - ja z chłopakami,brat z narzeczoną i siostra mamy z mężem.
A moja mama , jak to mama - żarcia przyszykowała jak by u niej gościł pluton wojskowy !
Całę szczęście byłam dzielna :D
Zjadłam jeden kawałek tortu - więc nie jest źle.
Owszem byłam kuszona innymi specjałami - ale miałam to w nosie :P
Dla mnie ważne jest to by realizować swój plan :)
Wczoraj pierwszy dzień w pracy po 2 tygodniach laby - jakoś "po" jestem bardziej zmęczona :D
Dziwne ....Bo w ostatnich dniach moja mama zabrała mojego urwisa do siebie , więc mogłam się do woli byczyć .ALE - ja od nudy i nic nie robienia ..... bardziej się męczę :D
Dziś znów cisza - mama zabrała do siebie wnuka na parę dni :)
SCHUDŁAM JUŻ 10 kg smalcu :D
Moje ciało - zwłaszcza po brzuchu widzę zmianę , po woli się zmienia :)
Jak tylko przyjdzie do domu moje dziecko to zrobię sesję i się pochwalę swoim pierwszym sukcesem :)
Czasami do głowy przychodzą mi głupie myśli ! - że mogłam dać z siebie więcej , że w tym czasie mogłam więcej schudnąć ...Całe szczęście za chwilę je odganiam :)
Tym razem nie nastawiam się " Na już " .
Będę ( Tak naprawdę to i tak jestem :D ) szczęśliwym człowiekiem jak będę chudła systematycznie . A nie powiem super będzie jak na koniec roku przywitam "9" :)
W każdym razie zostało mi jeszcze 33 kg do zbicia :)
DAM RADĘ !!!
Coś ostatnio nas pogoda nie rozpieszcza :/
Ale korzystając z tego faktu że nie padało do pracy i z pracy jechałam rowerem.Nie jest to duzy dystans - ale zawsze coś.
Wieczorem jak nie będzie padać , zamierzam pójść jeszcze na kijki.
Obiecałam wstawić swój tygodniowy jadłospis.
DZIEŃ 1
I - omlet z szynką + duży pomidor
II - koktajl z jagodami oraz otrębami
III - chłodnik ogórkowy
IV - 5 pierogów z jagodami
VI - sałatka grecka
DZIEŃ 2
I - owsianka z malinami
II - kromka chleba razowego z chudym twarogiem
III - ryba z grilla , surówka z młodej kapusty
IV - sałatka owocowa
V - 150 g twarogu z ogórkiem i koperkiem , kromka chleba
DZIEŃ 3
I - twarożek z jabłkiem i cynamonem
II - razowiec z szynką,pomidor
III - rosół
IV - gotowane udko , kasza,buraczki
V - 2 jaja na twardo z razowcem
DZIEŃ 4
Zalatana - błąd - w biegu zjadłam kefir i suchą bułkę
Dopiero później - rosół a na kolację owsiankę.
DZIEŃ 5
I - jaglanka z owocami
II - chłodnik z awokado ( znalezione w necie - pyszne :D )
III - kasza z kurkami i pokruszonym twarogiem
IV - jabłko
V - jaglanka , ale tym razem z warzywami :)
DZIEŃ 6
I - kefir z razowcem
II - solidne dwie garści czereśni
III - ryba i warzywa z grilla
IV - gałka lodów :P
V - twaróg z ogórkiem i chleb razowy
DZIEŃ 7
I - omlet
II - pierś z grilla + sałata
III - tort
IV - banan
V - sałata z wędzoną makrelą
Bardzo kochani Wam dziękuje za ostatnie komentarze - pysk i oczy się cieszyły :)
katklu7
11 sierpnia 2015, 16:29Trzymam kciuki za Twoją "9" ja również mam takie założenie żeby nowy rok przywitać z wagą chociaż 99. ale zawsze to dwu a nie trzy cyfrowa waga. Powodzenia:)
GrubaEwelcia
4 sierpnia 2015, 09:31Wielkie brawa za wytopieniw 10 kg. ZacYnalysmy w tym samym czasie a Ty już lżejsza odemnie :) gratulacje i dzięki za motywacje jest teraz kogo gonić :) pozdrawiam
dodo70
31 lipca 2015, 21:25Dzięki serdeczne , że napisałaś Twoj jadlospis, gratulacje ze spadku smalcu, a jezioro wspaniałe
Sunchudzinka30
31 lipca 2015, 21:16Dziękuje że napisała ,właśnie czytalam twój pamiętnik i czuje że znalazłam pokrewną duszę.......bardzo tajne wpisy,konkretne ciekawe,zabawne i kolorowe....a ty fajna babka jesteś a jak schudniemy to dopiero będziemy dzagi:-)
Sunchudzinka30
31 lipca 2015, 21:00Gratulacje ją jestem na początku swojej drogi i potrzebuje takich pozytywnie nakręconych kobitek aby mnie zainspirowały:-) pozdrawiam
niezapominajka33
30 lipca 2015, 11:25Gratuluję tych utraconych już kg. Czekam na fotki :). Z takim widokiem z chęcią też bym zjadła rybkę :) Pozdrawiam
Antoska23
29 lipca 2015, 20:53Dzielna z Ciebie kobieta :) Oby tak dalej !! Trzymam kciuki za Ciebie :*
Malgosiat
29 lipca 2015, 13:39Trzymaj się! Oj wiemjak jest z dziećmi, moje u taty były, ale było dziwnie nie mogłam aż ćwiczyć bo zawsze ćwiczą ze mną, mała ma nawet swoje ciężarki:)
megan292
29 lipca 2015, 12:37Serdecznie gratuluję Ci sukcesu i trzymam kciuki za następne kg, ale czytając Twoje menu miałam wrażenie, że tego jedzenia jest zbyt mało, ze obcięłaś kcal zbyt drastycznie. Ja teraz na redukcji jem więcej, więc Ty tym bardziej powinnaś.
Monika123kg
29 lipca 2015, 12:59Kochana mało nie jem :) Moja CPM to 2179 a PPM to 1676 - i jem wg tych wytycznych :)
megan292
29 lipca 2015, 13:24Oki, to te porcje muszą być ogromne :)
Monika123kg
29 lipca 2015, 13:27Oj są :D Po prostu nie wszędzie opisywałam szczegółowo :D Dla przykładu - kiedy robię sobie owsiankę to jest tak sztywna że łyżka mi stoi :D - robię gęstą i dlatego syci mnie na dłużej , kiedy robię omlet to najczęściej z 3-max 4 jaj ( w zależności od wielkości ) , kiedy robię koktajl - to gęsty i ma 500 ml itd itp :)
Adriana82
29 lipca 2015, 11:35Liczysz kalorie, tak pi razy drzwi? Momentami wychodzi ich naprawdę mało a żebyś bez problemów chudła przy niższej wadze nie powinnaś za bardzo obcinać kaloryczności na początku.
Monika123kg
29 lipca 2015, 12:58Kochana mało nie jem :) Moja CPM to 2179 a PPM to 1676 - i jem wg tych wytycznych :)
Adriana82
29 lipca 2015, 15:522179 przy Twojej wadze? Liczyłaś ze wzoru, czy to dane z jakiegoś kalkulatora?
Monika123kg
29 lipca 2015, 19:38Liczyłam z kalkulatora który kiedyś mi wysłali dziewczyny z V. - 2179 - mało ? dużo ? Bo ja już się pogubiłam.
Adriana82
29 lipca 2015, 19:47Ja liczyłam sobie kiedyś ze wzorów - dostępnych w necie, nawet w wikipedii. Przy mojej ówczesnej wadze 79-78 kg i wzroście 174 cm, CPM na poziomie 2500, bo dużo się ruszam, dla osoby z tyłkiem wmurowanym w kanapę 2000-2100. Teraz ważę nieco ponad 80 kg i przy limicie 1900 kcal dziennie mam efekty. Wolę nie zepsuć sobie metabolizmu. Kiedyś z kalkulatorem sprawdziłam, że jedząc średnio 2400 kcal dziennie nie tyję.
sylwiachac
29 lipca 2015, 10:26Wielkie gratulacje ! To będzie piękna przemiana
Niksonka
29 lipca 2015, 10:05Gratuluje 10 ! :D Nowy rok powitasz dwiema cyferkami :D Buziaki :*
Vitalia713
29 lipca 2015, 08:4310 kg to dużo.Gratuluje Podnieś takie 10 kg cukru, dużo a to wszystko muszą udziwgnąć nasze biedne nogi Pozdrawiam ciepło i zgadzam się z poprzedniczką chudnij powoli a trwale .
Blankaaaaaa
29 lipca 2015, 08:19Masz rację kochana, nie nastawiaj się na już, lepiej chudnąć wolniej, ale trwalej. Zmęczona po urlopie bardziej:( to bardzo nie dobrze, musisz go z wyprzedzeniem planować i wsłuchać się w siebie, czego Ci potrzeba i jak najbardziej odpoczniesz ( nie zawsze muszą to być wakacje all inclussive) a czasami zwykła działeczka:) Gratuluję spadku, oby tak dalej:)
edek69
28 lipca 2015, 23:50;-) super spadek, nie ważne w jakim tempie ;-) a prawda jest taka, że im wolniej, tym zdrowiej... Mi trwałe schudnięcie 10kg zajęło... jakieś 2-3 lata ;-) więc i tak mnie bijesz na łeb i na szyję ;-) i muszę Ci to jeszcze raz napisać - podziwiam Twoją świadomość żywieniową - masz naprawdę ciekawe, dobrze zbilansowane i różnorodne menu - trzymaj tak dalej, a nie będziesz już chciała jeść inaczej ;-)
iwonaanna2014
28 lipca 2015, 23:49Super! I tak dalej trzymaj :)
wiola7706
28 lipca 2015, 23:34piekny wynik. brawo. a menu-przepyszne
Dorota1953
28 lipca 2015, 22:38Super wynik !!!! Im wolniej chudniesz, tym masz mniejszą szansę na efekt jojo. Masz bardzo dużą szansę powitać Nowy Rok z wagą dwucyfrową :)))
anodomino2014
28 lipca 2015, 22:02Gratuluję super wyniku tylko tak dalej
dodi13
28 lipca 2015, 21:51Gratuluję Ci 10 kg, wiem ile każdy kg kosztuje nas wysiłku:) pozdrawiam podziwiam wytrwałość w opanowaniu słodyczy:)