Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
U mnie jak na razie bez zmian.
Czasu mało, roboty dużo.
Obiecałam sobie ze nie zrobię wpisu do póki nie nadrobię co u was.
Opornie mi to nadrabianie szło, ale właśnie skończyłam więc mogę dać znak życia.
W zeszłym tygodniu zaliczyłam lekarza.
Leki dostałam, do pracy pozwolono mi chodzić, ale żebym wyleczyła się tak do końca to nie czuję.
Katar nadal mi towarzyszy, czasem dopada mnie kaszel, ale pani doktor niczego się w płucach nie dosłuchała.
Dieta po japońsku, czyli jako tako.
Słodycze czasem się zdarzają, ale jem ich na prawdę nie wiele, więc wyrzutów sumienia nie mam.
Ruchu nadal brak.
Waga stoi w miejscu jak zaczarowana.
Złośliwe urządzenie ma taką zasadę: "Ty się nie ruszasz to ja też"
Do póki nie zacznę ćwiczyć nie mam co liczyć na jakikolwiek spadek.
Przygotowania przedświąteczne w lesie.
Udało mi się mięsko do pieczenia zamarynować i kupiłam taż już mięsko do bigosu.
Podzieliłyśmy się z teściową obowiązkami, część rzeczy zrobię ja, część ona.
W domku czeka mnie jeszcze generalne sprzątanie, ale sobotę mam wolną więc nie ma problemu
Prezentów za zwyczaj sobie nie kupujemy, ale mąż mi w tym roku takie cudo zafundował.
Więc też mu muszę coś kupić.
Na pewno i dla teściowej jakiś drobiazg znajdziemy, może mimo wszystko jakoś uda się żeby te święta były w miarę przyjemne i wesołe.
Miłego popołudnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
vita69
18 grudnia 2014, 13:21Kochanie masz dla kogo żyć i dobrze, że masz ich przy sobie:)
MllaGrubaskaa
18 grudnia 2014, 13:28Wiem, ale kogoś już zawsze będzie brakować :( Pierwsze święta bez mamy i teścia, piąte bez mojej Moni, a jej chyba brakuje mi najbardziej!
vita69
18 grudnia 2014, 14:05w sumie to nie wiem czy chciałabym na Twoim miejscu zostać w domu na świeta...chyba wolała bym wyjechać gdzies w inne miejsce do jakiegos hotelu:/
MllaGrubaskaa
18 grudnia 2014, 14:07Też o tym myślałam, ale teściowej samej nie zostawimy, a po za tym jest jeszcze pies którym musiał by się ktoś zająć. Całe szczęście święta są u teściowej, jak bym miała jechać do mieszkania po mamie na pewno było by gorzej.
Skania79
17 grudnia 2014, 20:16Dawaj pedałuj, Sis :))))
DietetyczkaNaDiecie
17 grudnia 2014, 19:34oj wszyscy cos widzę zdrowotnie niedomagają :)
megan292
17 grudnia 2014, 10:01To, że waga nie spada, to nie 'wina' braku ćwiczeń, tylko braku diety. To ona stanowi 80% sukcesu, pamiętaj o tym. Ćwiczenia to tylko dodatek do tego, co robisz w kuchni, niestety.
mmagnoliaa
17 grudnia 2014, 08:25Zdrówka życzę! No i mam nadzieję, że Święta będą wesołym czasem - życzę Wam tego z całego serca! :)
Nienia87
17 grudnia 2014, 06:46Aby waga ruszyła w dół. Przez święta będzie trudno się pilnować z jedzeniem ale na pewno się uda.Prezent od męża szałowy :)
martini244
16 grudnia 2014, 22:58To dobrze,ze u Ciebie pozytywnie a wiesz teraz to wszyscy zabiegani i czasu malo.Prezent bardzo fajny i super kolor,musisz sie mezowi zrekompensowac ladnie;p Dobranoc:):)
kubinka
16 grudnia 2014, 19:15Świetny prezent, a waga sie nie martw, najważniejsze że stoi w miejscu, bo U mnie poszła do góry =(
Hexanka
16 grudnia 2014, 19:00fajny prezent oj fajny
Eilleen
16 grudnia 2014, 18:34Prezent fajny :-)
fokaloka
16 grudnia 2014, 18:18Fajny prezencik :)
agsiag
16 grudnia 2014, 18:10Oj, cwaniary te nasze wagi przebrzydłe.
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 18:12no cwaniary i przechytrzyć się nie dają :))
kottie
16 grudnia 2014, 18:08Lepiej jak waga stoi niż jak rośnie :) A prezencik fajny, ja niestety sama sobie muszę kupować, taka już tradycja wśród domowników że każdy sobie :)
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 18:12u nas mało kiedy się prezenty kupuje, jak żyła moja siostra to zawsze robiłyśmy sobie prezenty, z mężem to za zwyczaj fundujemy coś co potrzebne do domu np nowy telewizor czy inny sprzęt :))
xx.mexx
16 grudnia 2014, 17:56No to mąż się machnął ;) Miło z jego strony.
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 18:06udało mu się ;))
NieidealnaG
16 grudnia 2014, 17:55Dobrze, że mimo wszystko waga stoi bo gorzej jakby szła do góry. Zdrówka życzę, niech ten katar znika :) Fajny prezencik :)
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 18:06też mnie to cieszy, chociaż jakiś mały spadeczek ucieszył by bardziej ;))
Nowa30
16 grudnia 2014, 17:26Dobrze ze ta Twoja waga w gõre nie idzie tak bez Twojej zgody:-) :-) Ja Tobie męza mogę pozazdrościć taki prezent wow!Dobrze ze dzielicie się obowiązkami to masz lzej.Zdrowiej.
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 17:29Ja na męża na prawdę nie mogę narzekać, czasem mnie wkurzy, wiadomo jak to chłop,a le więcej jest tych pozytywów :))
azoola
16 grudnia 2014, 16:35Ha moja waga takie same zasady ma:) Fany prezent :)
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 16:38Jakieś głupie te wagi :))
AnetaWiktoria
16 grudnia 2014, 16:27super prezent, Ty tez na pewno wymyslisz cos fajnego dla meza :)
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 16:38Ja już nawet mam pomysł i wiem ze mąż będzie zadowolony ;))
Evcia1312
16 grudnia 2014, 16:25u mnie wysprzatane, ruch jakis jest ,tylko zarcie ograniczyc i bedzie super;)
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 16:39O, to wpadnij i u mnie posprzątać jak taka szybka jesteś :))
ar1es1
16 grudnia 2014, 16:00Noo prezent super.Ja mam dostać jakąś całkowitą niespodziankę ponoć hehe.Pozdrawiam.
MllaGrubaskaa
16 grudnia 2014, 16:39U mnie było bez niespodzianki, ale i tak mam kupę radochy z tego prezentu :))