No to macie :)
Było ich pięć. Smakują jak wszystko, co jest mocno przesmażone w oleju, czyli np. jak dwie ostatnie suche frytki, które zostają na dnie torebki z McDonalda. Ale przemóc się nie było łatwo, bo przed włożeniem do oleju skorpiony się ruszały na patykach :)
P.S. Jak ogarnę zdjęcia i filmiki, to Was jeszcze czymś fajnym uraczę. Słowo zjadacza skorpionów!
asiak301
11 marca 2014, 23:45Na dieteke jak znalazl:) popros o przepis wkleisz na Vitalie:)
aneeeczkaaa
11 marca 2014, 23:38ech, co jakiś czas pojawiają mi się takie zdjęcia na fejsbuku jak moi znajomi postanowią się pochwalić że akurat są w pekinie/hongkongu/szanghaju/gdziekolwiek. do zdjęć jestem przyzwyczajona....ale nie wiem czy bym się odważyła... jak takie świeże......
loteria
11 marca 2014, 23:28:) Hardcore!!!
szabadabada
11 marca 2014, 23:14siedzę i mam buzię rozwartą jak brama Floriańska. W życiu, w życiu bym nie zjadła!!!
luckaaa
11 marca 2014, 23:00mniam mniam , proteinki :)
jendraska
11 marca 2014, 22:52Nie przemogłabym się;) Jakie wrażenia po powrocie?