Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wrrr

ja dziś rano zważyłam się 3 razy na tej samej kafelce co zwykle. za pierwszym razem 81 za drugi 78,1 za trzecim 79,5. to się nazywa wredna suka co?

nie waż się codziennie tak moja rada

Ćwiczenie często zwiększa wagę na 1-2 dni. Gdybyś parę dni nie ćwiczyła to waga automatycznie by spadła. Ćwicz dalej, bo to zawsze efekt parodniowy. Dietuj sobie! Może spożywasz za dużo kalorii na swoje zapotrzebowanie? Pozdrawiam. :)

Ja mam zawsze wzdęty brzuch po kiszonych potrawach, więc staram się ich unikać. Może to wina ogórków.

nawet dwa dobre uczynki,.ale.sie nie bede na temat drugiego rozpisywac:-P a waga..."Bo to zla kobieta byla" Nie daj sie zimnej suce!

No coz tak bywa, ja tez sama sobie czasem wytlumaczyc nie moge tego co ona pokazuje,ale wrzucam na luz, bo interesuja mnie tylko wyniki, ktore pokazuje raz na 10 dni :) Buziaki i udanego weekendu!

Dasz rade życzę dużo motywacji :*

masz rację ...zastanawiam się czy nie skorzystać z jakiejś pomocy...ja taka co sobie powtarza :dam radę...padam...

Bardzo dziękuję! Zapraszam częściej i życzę powodzenia! :-))))

Też bym się wściekła. A chleb jesz czy nie?

Moze woda? Albo zmien cwiczenia ja mialam tak po mel.b

może nie warto ważyć się tak często? spróbuj co miesiąc albo przynajmniej co 2tyg. i o tej samej porze (min. pół godz po wstaniu z łóżka)

to jest właśnie urok ważenia się codzienie......prosze spasuj z tym ważeniem......a centymetry??

Rób swoje !

kopnij sukę- do kąta ją!

U mnie też 0,4 w górę ..... trzeba dupsko wziąć w garść

TAK! ja ogolnie jestem gruszka wiec brzuszek mam płaski, a kiedys obudziłam sie z tzw brzuchem ciążowym, nawet przy okresie tak nie rośnie. byłam przerażona ! byłam tak zaspana rano ze zaczelam sie chaotycznie zastanawiam z kim bede miec dziecko i jaki mamy miesiąc. tak mnie to osłupiło. heh. na szczescie zeszlam na śniadanie a mama do mnie ze ma wielki brzuch po ogorkach i uswiadomiłam sobie ze zjadlam ich 8;) schodzi do 2 dni;) a żeby usunac nadmair wody z organizmu trzeba pic ! mnostwo wody, do tego kawa , zielona herbata. oczywiscie nie solimy ;)

księżyc tez rosnie ;)

jak wiesz,że dieta utrzymana,to nie ma co warczeć,wiadomo,że od ogóórków się nie tyje:)

miałam to samo, najpierw spadało od 68,7 go 66,1, a potem zaczęło rosnąc do ponad 67, pomimo diety. Do doopy z tym wszystkim :)