Też tak macie, że mimo obiecania samej sobie, że ważycie się raz w tygodniu, zdarza Wam się nie wytrzymać i stanąć na wagę w międzyczasie?
Ja tak mam. Teraz akurat nie jest mi z tym źle, bo waga (o dziwo!) z każdym dniem jest o 100-200 gram mniejsza, ale są tygodnie, gdzie waga stoi, ba- nawet waha się o 100-200 gram w górę. Wtedy jak cholera żałuję, że wskakuję na wagę częściej, niż raz w tygodniu.
Dzisiaj moja waga znów pokazała mniejszą liczbę, aniżeli wczoraj.
Zmieniłam pasek, a potem głupia pewnie będę go cofać z powrotem. Oby nie:)
_____________________________________________________________
Przez przygotowanie pewnych rzeczy na zajęcia na uczelnie nie mam czasu na ćwiczenia, nie mam czasu ruszyć dupy na siłownię. Ale jutro ambitny plan- wybrać się na uczelnię spacerem:)
__________________________________________________________________
Dzisiejszy dzień w kwestii diety oceniam na 9 pkt w skali 10, a to z powodu przekąski w postaci MaxiKinga, którego zjadłam całkowicie świadomie, nie miałam napadu słodyczowego.
MENU:
ŚNIADANIE: serek wiejski na słodko- z łyżeczką miodu, ananasem, żurawiną i połową brzoskwini
II ŚNIADANIE: MaxiKing
OBIAD: gotowana pierś z kurczaka z pomidorem i piklami z Biedronki
PODWIECZOREK: banan+ zielona herbata
KOLACJA:
a to dzisiejsze śniadanko:)
_________________________________________________________________
Co sądzicie o tym płaszczyku? Pasuje mi? Kupiłam go wczoraj w SH, jest wykonany w większości z wełny, więc powinien być ciepły;) Zapinany z boku jak ramoneska, przód i tył jest szary,a rękawy czarne. Kupiłam go z zamiarem noszenia na zimę, na grubszy sweter. Czekam na wasze opinie:)
Ja tak mam. Teraz akurat nie jest mi z tym źle, bo waga (o dziwo!) z każdym dniem jest o 100-200 gram mniejsza, ale są tygodnie, gdzie waga stoi, ba- nawet waha się o 100-200 gram w górę. Wtedy jak cholera żałuję, że wskakuję na wagę częściej, niż raz w tygodniu.
Dzisiaj moja waga znów pokazała mniejszą liczbę, aniżeli wczoraj.
Zmieniłam pasek, a potem głupia pewnie będę go cofać z powrotem. Oby nie:)
_____________________________________________________________
Przez przygotowanie pewnych rzeczy na zajęcia na uczelnie nie mam czasu na ćwiczenia, nie mam czasu ruszyć dupy na siłownię. Ale jutro ambitny plan- wybrać się na uczelnię spacerem:)
__________________________________________________________________
Dzisiejszy dzień w kwestii diety oceniam na 9 pkt w skali 10, a to z powodu przekąski w postaci MaxiKinga, którego zjadłam całkowicie świadomie, nie miałam napadu słodyczowego.
MENU:
ŚNIADANIE: serek wiejski na słodko- z łyżeczką miodu, ananasem, żurawiną i połową brzoskwini
II ŚNIADANIE: MaxiKing
OBIAD: gotowana pierś z kurczaka z pomidorem i piklami z Biedronki
PODWIECZOREK: banan+ zielona herbata
KOLACJA:
a to dzisiejsze śniadanko:)
_________________________________________________________________
Co sądzicie o tym płaszczyku? Pasuje mi? Kupiłam go wczoraj w SH, jest wykonany w większości z wełny, więc powinien być ciepły;) Zapinany z boku jak ramoneska, przód i tył jest szary,a rękawy czarne. Kupiłam go z zamiarem noszenia na zimę, na grubszy sweter. Czekam na wasze opinie:)
Wiedzma.
20 listopada 2013, 13:08Dziękuję:-) Mobilizujesz mnie:-) Ślicznie wyglądasz w tym płaszczyku, ale najważniejsze żebyś to Ty dobrze się w nim czuła:-) Też trzymam za Ciebie kciuki i nie zamierzam puścić;-) Damy radę!!
emiiily
20 listopada 2013, 12:23AniaL95: nie dopisalam jeszcze kolacji i przekaski ) zobacz na moje fotomenu w innych postach, porcje sa obfite:) piers jaka na obiad jadlam byla spora i nasycila mnie na blisko 4 godz wiec nie czulam glodu
Eve961
20 listopada 2013, 11:57bardzo ładny płaszczyk!
AniaL95
20 listopada 2013, 11:12strasznie mało jesz jak patrzę na ten jadłospis.
Mafor
20 listopada 2013, 10:46fajny płaszczyk!
haveheart
20 listopada 2013, 09:24ja w ogole sie nie waze, czasem raz na miesiac, wiem ze jak nie bedzie mniej na wadze to się zdołuje dlatego wole sie nie wazyc i zobaczyc efekt potem:) jak juz bardzo chcesz sie wazyc codziennie (chodz powinno max 1 w tygodniu) to tylko na czczo:)
MalaAgaaaa
20 listopada 2013, 07:48Też waże się codziennie...
jolakosa
20 listopada 2013, 07:43od marca ważę się codziennie rano, za to nigdy nie staje na wage po 12tej
maalgo
20 listopada 2013, 00:26ja ważę się zawsze rano i wieczorem, to trochę głupie ale tak sie przyzwyczaiłam :D śniadanko wygląda cudnie i pysznie aż nabrałam na nie ochoty :)))
lyyna
19 listopada 2013, 23:59ja tam od lat codziennie sie waze, nawet jak nie jestem na diecie, dzieki temu wiem jak moj organizm reaguje na dane jedzenie, pore jedzenia itd.
lenka148
19 listopada 2013, 22:20Super ten płaszyczyk! Też muszę się wybrać do sh :)
pazzobruna
19 listopada 2013, 20:47Ja unikam wagi, na początku odchudzania ważyłam się dwa razy na tydzień, ostatnio prawie wcale wolę centymetr :) jest dla mnie bardziej wiarygodny.
zakompleksiona113
19 listopada 2013, 20:24Bardzo ładnie w nim wyglądasz :))
avonek777
19 listopada 2013, 19:29świetny płaszczyk :) jak to jest, że ja same badziewne ciuchy znajduję w SH, a wszyscy w koło takie perełki wynajdują? ;)
Rakietka
19 listopada 2013, 18:42Oj z wagą sytuację znam doskonale :) Pogodzić życie uczelniane i ćwiczenia to nie prosta rzecz, ale wykonalna ;) Płaszczyk osobiście mi się bardzo podoba :)
Miaaa.
19 listopada 2013, 18:19żałowac na pewno nie będziesz ;* ;)
Miaaa.
19 listopada 2013, 18:13tu nie chodzi o wytykanie Ci lenistwa itp tylko o zmotywowanie ! Mel B ma krótkie zestawy ćwiczeń, wszystko zajęłoby Ci max 20min kochana ;-)
wytrwamdocelu
19 listopada 2013, 18:02niestety z częstym ważeniem się też mam problem, niech fakt iż na wadze może pojawić się więcej będzie dla Ciebie przestrogą żeby zważyć się w odpowiednim czasie i cieszyć się ze spdaku :) pozdrawiam :*
justyna3mk1
19 listopada 2013, 17:52też jestem z l-cy:)
justyna3mk1
19 listopada 2013, 17:50to Twoje śniadanko takie eteryczne- jak w bajce :) wiem, z wagą też tak mam- chyba bardzo chcemy ważyć jak najmniej stąd to ciągłe sprawdzanie i albo zawód albo maga radośc :)