tak jak w tytule... dlaczego jestem taka glupia i nie moge przestac myslec o jedzeniu ? co gorsza , rzucam sie na nie jaka jakas ... swinia ;/
what s wrong ??
;/
sn : kromka pełnoziarnistego + ser biały + szynka
2 sn : duzy jogurt jogobella
3 sn : 2 kawałki placka
obiad : kotlet + mizzerra
+ 3 kawałki ciasta
wkurzyłam sie ! co jest do cholery ? przeciez tak bardzo chce schudnac , przeciez mam motywacje , wczoraj było idealnie, bylam pelna sil, a dzisiaj ? co jest dzisiiaj nie tak , ze rzucam sie na jedzenie ? ;/
teraz wchrzaniam juz chyba 7 marchewke z ogrodu.. nie moge pozwolic sobie na takie cos. nie moge..
JAK WY SOBIE RADZICIE Z TYM PROBLEM ? CO ROBICIE, KIEDY MACIE OCHOTE RZUCISZ SIE NA JEDZENIE ?
pomożcie..
ermina
5 sierpnia 2013, 22:09Dziewczyno po pierwsze: NIE MOŻESZ BYĆ NA SIEBIE WŚCIEKŁA. każdy popełnia błąd a uwierz mi że wcale tak ogromnej ilości to Ty nie zjadłaś ;) Powiedz sobie : koniec już tak nie będzie i do przodu ;) Nie skupiaj się na porażkach ale na pozytywach ;) TRZYMAM KCIUKI!!
Joleen
5 sierpnia 2013, 19:27tak jak już parę osób wspomniało: mycie zębów lub też wyjść i pobiegać albo na rower lub porobić coś co odciągnie myśli od jedzenia. Ja zazwyczaj, gdy mam ochotę rzucić się na jedzenie to wtedy, gdy się nudzę, więc staram się robić tak aby być cały czas czymś zajętą!
fo-changing-myself
5 sierpnia 2013, 16:59marchewe pokrój w talarki i wbij sobie do głowy że to chipsy :P
grupciaa
5 sierpnia 2013, 12:11a rzucasz się jakiego typu jedzenie ? owoce/ warzywa ? słodycze ?
18daria18
5 sierpnia 2013, 11:14Też tak miałam na początu mojego dietowania. Już na samą myśl, że muszę ograniczyć jedzenie czułam się okropnie, więc się obżerałam będąc na "diecie". Wiadomo, że człowiek zwariowałby gdyby nie sięgnął od czasu do czasu po jakąś słodkość. Odpowiednie nastawienie psychiczne to podstawa. Ja jak wstaję to jem od razu śniadanie, a jak jestem głodna to myślę już o kolejnym posiłku i wlewam w siebie wodę, albo jakąś herbatkę. Pamiętaj, że jeden dzień nie przekreśli wszystkiego, ale trzeba uważać, żeby taki dzień nie stał się całym tygodniem. Trzymam kciuki :)
rroja
5 sierpnia 2013, 10:45ps. kotlet i mizeria to słaby obiad na diecie ;)
rroja
5 sierpnia 2013, 10:45oj mi też czasem się zdarza taki dzień żarcia bez powodu... ale jak już zjem coś nieciekawego to staram się odrobić to np. wieczornym dłuższym bieganiem, czy coś takiego. patrząc na Twój jadłospis wydaje mi się, że powinnaś zjeść coś porządniejszego na śniadanie, a popołudniu nie będzie aż tak Cię ciągnęło do żarcia. serio :) powodzenia!
terapia
5 sierpnia 2013, 09:12Nie chcę się wymądrzać, bo sama jestem na początku drogi odchudzania, ale jakbym jadła tak mało jak TY, to też rzucałabym się na jedzenie... Pomyśl o zmianach w jadłospisie. :-)
utracona
5 sierpnia 2013, 01:49Może spróbuj śniadanie zwiększyć? Ja po takim śniadaniu też bym się na wszystko rzucała... Na ludzi też. Bo głodny Polak to zły Polak. ;)
NoFood
4 sierpnia 2013, 22:42Ja walczylam zeby nie zajadac smutków, bo wiedzialam ze to bedzie jeszcze gorsze dla mnie. Gruba bede jeszcze bardziej nieszczesliwa. Dlatego wiem, ze chwila slabosci z lodowka nie jest warta tego jak czuje sie pozniej. Naprawde musisz przerwac ten schemat. Moim zdanien cwiczenia to jest jedyne rozwiazanie, one daja taka energie, ktora jako jedyna pozwala mi myslec pozytywnie. Po treningu jestem inna osoba.
marta80a
4 sierpnia 2013, 19:36Marchew zdrowa, ale wszystko w nadmiarze powoduje tycie.Trzeba bardzo uważać, bo odżywanie to 70 % naszego sukcesu, to właśnie od diety zależy czy schudniemy bądź nie ;)
marta80a
4 sierpnia 2013, 19:36Marchew zdrowa, ale wszystko w nadmiarze powoduje tycie.Trzeba bardzo uważać, bo odżywanie to 70 % naszego sukcesu, to właśnie od diety zależy czy schudniemy bądź nie ;)
karolinka2703
4 sierpnia 2013, 18:27Najlepiej wyjść gdzieś na dwór, na jakiś spacer, rower żeby nie mieć dostępu do jedzenia , a myśli skupić na czym innym :)
dola123
4 sierpnia 2013, 17:01Też mam niekiedy takie ataki, z którymi ciężko sobie radzę ;( Wtedy najlepiej iść na długi spacer, rower i wrócić późno wieczorem do domku ;]
AngelikaI
4 sierpnia 2013, 16:38Proszę i powodzenia;)
AnnaAleksandra
4 sierpnia 2013, 16:25Wiem niestety. Ja też do tej pory łapie się na tym, że za bardzo się na tym jedzeniu skupiam ;> Ale waga właśnie spada gdy się nie myśli. Poradzimy sobie z tym jakoś :P
AngelikaI
4 sierpnia 2013, 16:18Znajdź sobie jakieś zajęcie;) wiem po sobie, że dopóki mam co robić to nie myślę o jedzeniu;) Pij dużo wody i wyznacz sobie godziny kiedy jesz. np 8, 12, 15,18 Czy jak ci się tam podoba;) Wówczas troszeczkę łatwiej nie myśleć o jedzonku i wytrzymać do godziny jedzenia;) trzyma kciuki za ciebie;)
Subtle
4 sierpnia 2013, 16:00Dokładnie ;* też pójdę dzisiaj na rower albo pobiegć, tzn mam nadzieję, że pójde :D
Subtle
4 sierpnia 2013, 15:52ej moze poprzeglądaj strony internetowe z jedzeniem, skoro czujesz się pełna a w głowie chce Ci się jeść, to może w ten sposób oszukasz mózg i wzrok :D
AnnaAleksandra
4 sierpnia 2013, 15:51Może za dużo myślisz o tym jedzeniu i za bardzo się na nim skupiasz? Bo w końcu im więcej o nim myślisz, tym bardziej chce Ci się jeść.