Cześć wszystkim!
Dzisiaj będzie smętny wpis. Przepraszam, ale muszę się komuś wyżalić...
Czy ja zawsze muszę być tą gorszą?! ZAWSZE, ZAWSZE, ZAWSZE! ;(
Na orkiestrze, to ja nie umiem zagrać. Poznam jakiegoś chłopaka, kolegę i pisze do mnie codziennie to po 2 tygodniach kończy już ze mną, ale do koleżanki mojej dalej pisze. A co się nie nagada przez te dwa tygodnie jaka ja ładna, piękna, śliczna, idealna. Gówno prawda ! Ja się tak szybko przywiązuję i później siebie obwiniam i się zastanawiam co jest kuźwa ze mną nie tak?! Odpowie mi ktoś? Jak już jestem od dziewczyny chudsza to i tak jestem "gorsza", bo przecież nie mam takiego dużego biustu! No zaraz coś mnie trafi!
Co mam zrobić żeby być tą "lepszą"? Schudłam 10kg, zdrowo się odżywiam, ćwiczę, przestałam obgryzać paznokcie co jest dla mnie wielkim osiągnięciem i dużo osób mówi mi że są piękne, dbam także o włosy, mówią że się ładnie ubieram. Więc co jest ze mną nie tak??? Nie olewam ludzi, bo często mnie olewają i wiem jak to boli, więc nie chcę żeby ktoś czuł się tak jak ja. Naprawdę szanuję ludzi!
Obiecuję wziąć się w garść, bo dzisiaj to nawet diety nie było. Teraz postaram się poćwiczyć. Przepraszam, że taki pesymistyczny wpis, ale naprawdę potrzebowałam powiedzieć co mnie boli. Jeżeli ktoś dotrwał, proszę zostaw po sobie jakiś mały znak.
BUZIAKI
pati0109
1 lipca 2013, 00:57Masz nas! A w ogóle ,to poznawaj nowych ludzi. Nie przywiązuj się tak do wszystkich. Jeśli Cię to pocieszy, to ja nie mam żadnych przyjaciółek, tylko koleżanki dobre, z którymi widzę się tylko w szkole i czasami na imprezach,ale tak to trzymam się jak najdalej,bo dziewczyny ,to niestety wredne stworzenia. Nie są bezinteresowne,nawet jeśli jesteś dla nich dobra i miła. Ja też jestem, może czasami zbyt bezpośrednia i szczera ,ale jednak serce mam dobre, a co z tego mam? GÓWNO. Jeśli będziesz żyła w zgodzie razem z sobą, to nie będziesz aż tak potrzebowała koleżanek. Szczerze mówiąc, mi starcza moje towarzystwo i rodziny. To najważniejsze. A reszta ? Niech robi co chce. Ja już dość "dostałam po dupie" przez te wszystkie pseudo koleżanki. Więc się nauczyłam ,że polegać można tylko na sobie. Więc miej koleżanki,ale nie popadaj w paranoje,kiedy któraś myśli tylko o sobie. Ty też tak rób. I się trzymaj. Buźka :*
ulotna2013
30 czerwca 2013, 22:25To nie byli właściwi ludzie widocznie :) poszukać nowych znajomych, chociaż wiem jak trudno bo sama to przerabiałam, dawałam z siebie wszystko dla innych ,a później mnie olewano ,już tak nie ufam innym. Ciężko o prawdziwych przyjaciół . Pozdrawiam
green.light
30 czerwca 2013, 22:25Najgorsze to się załamywać. Zrob coś dla siebie, zrelaksuj się, zadzwoń do znajomych, wyjdźcie gdzieś i zobaczysz, że zmienisz podejście. :)
Groszkiiroze
30 czerwca 2013, 21:36Nos do góry ! :)
siczma
30 czerwca 2013, 21:11Miałam tak w zeszłym roku... Czas na nowe znajomosci;))
pulpet1990
30 czerwca 2013, 20:44Pokaż ,że stać Cię na więcej i ,że wcale Cb oni nie interesują a może sami na Cb zwrócą uwagę :D
marsi123
30 czerwca 2013, 20:41wiem, że boli jak cię ktoś nie docenia. ważne że ty znasz swoje mocne strony i zalety. pielęgnuj je, staraj się być jeszcze lepszym człowiekiem, na pewno ktoś to doceni. ci którzy nie cenią, nie są warci twojej przyjaźni. i wytrwałości, bo wiem, że chwile takie jak masz dziś są trudne, ale dasz radę, tyle osiągnęłaś. nie poddawaj się
ewcia.1234
30 czerwca 2013, 20:33sama chciałabym znać odpowiedź na to pytanie :( Może nie schudłam niewiadomo ile, w sumie nawiedził mnie efekt jojo, ale nie zauważalny z zewnątrz bo 3 kg. Nie mam nadwagi, BMI - 21,6, więc w normie. Wszyscy chwalą jak pięknie wyglądam i ogl, nie olewam ludzi, a po krótkim czasie ludzie przestają ze mną gadać tylko idą, jak w Twoim przypadku, do mojej przyjaciółki. I dlaczego.? :(
Karololo
30 czerwca 2013, 20:24Nie przejmuj się. Schudłaś już tyle... Nie możesz myśleć ,że jesteś gorsza pomyśl ,że możesz być tylko lepsza i lepsza. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Osiągnełąś już bardzo duży sukces. Bardzo Ci zazdroszczę ;* Trzymaj się cieplutko