Wreszcie zakończyłam sesję.
Uroki studiowania w trybie zaocznym sprawiają, że ten cudowny czas ciągnie się nieskończoność. Na szczęście to moja przedostatnia sesja.
Egzamin zdany na bdb ;)
Co ciekawe, to moja odpowiedź składała się raptem z 3 czy 4 zdań i w mojej karierze studenckiej nigdy nie zdarzyło mi się tak szybko uzyskać tak dobrej oceny w tak krótkim czasie. Zazwyczaj musiałam się ostro nagadać ;) A tutaj przedstawiłam sedno sprawy i po sprawie ;) Potem tylko wsłuchiwałam się w odpowiedź koleżanki, która nieźle się męczyła i walczyła o zaliczenie, ale na szczęście się jej udało ;)
Jestem do niedzieli u R.
Już nie spinam się na myśl o obiadach..
szkoda życia na myślenie o takich rzeczach ;)
Wreszcie nadrabiam zaległości filmowe i książkowe.
Planuję też zabrać się za napisanie pracy dyplomowej (oby doszło do realizacji tego planu!)
W sobotę byliśmy na urodzinach kolegi R.
Uznałam, że skoro trzymam się postanowienia antyalkoholowego w poście, to tak samo powinno być w kwestii słodyczowej, więc z tortu także zrezygnowałam.
Usłyszałam na wejściu trochę komplementów od znajomych, których nie widziałam od dnia ich wesela, czyli września 2012. Komplementy typu, że się zmieniłam, że rysy twarzy mi się niesamowicie zmieniły. A gdy wyszłam do toalety offem padło pytanie do mojego R. czy się odchudzam, a ten oczywiście odpowiedział, że tak.
Za co mu się potem dostało ode mnie ;)
I po raz kolejny tłumaczyłam, tłumaczyłam i tłumaczyłam.. że to nie jest odchudzanie, a zmiana nawyków na stałe (utrata kg jest tutaj konsekwencją innego podejścia do diety i mojego ciała).
Siostra R. również zwróciła uwagę na moje schudnięcie i zapytała wprost ile schudłam ;)
Ona sama była kiedyś dużo większa, a w wyniku drastycznej diety i ćwiczeń (w krótkim czasie) schudła jakieś 15 kg. Wylądowała wtedy w szpitalu i ogólnie nieprzyjemnie było, ale na szczęście potem się ogarnęła. Co ciekawe nie dopadło jej jojo ;)
Urodziła dziecko i w 6 miesięcy wróciła do szczupłej sylwetki.
Moje postanowienia na ten tydzień (18.02-25.02.2013)
0 słodyczy i słonych przekąsek
0 alkoholu
0 słodkich jogurtów i serków
0 słodkich napojów, nektarów, itp.
bez podjadania
ćwiczenia:
300 brzuszków
200 ćwiczeń na nogi
30 przysiadów
20 pompek
50 ćwiczeń na ręce
20 ćwiczeń na pośladki
Teraz fotki.
śniadania:
owsianka z tartą marchewką, jabłkiem, cynamonem, rodzynkami, żurawiną suszoną i ziarnami słonecznika
chleb orkiszowy z serkiem wiejskim, kiełkami brokuła, rzodkiewką, ogórkiem, pomidorem, keczupem i dżemem wiśniowym niskosłodzonym
II śniadania/podwieczorki:
pół grejpfruta, pomarańcza, jabłko, migdały, nerkowce, orzech brazylijski
jogurt naturalny z kakao i mieszanką bakalii (rodzynki, żurawina, nerkowce, migdały, orzechy włoskie, brazylijski, ziarna słonecznika)
jabłko, mandarynka, śliwka, fistaszki, pistacje, pestki dyni
obiad:
makrela wędzona z keczupem i duszoną marchewką
kolacje:
chleb orkiszowy z serkiem president, sałatą lodową, keczupem, polędwicą, rzodkiewką i marchewką
jogurt naturalny z kakao i mandarynką
Trzymajcie się smacznie i zdrowo! ;))
NavyBlue
25 lutego 2013, 21:17Nie ma co, muszę zwyciężyć! Najważniejsze to właśnie mieć cel, a później konsekwentnie do niego dążyć ;) Trzymaj kciuki, mam nadzieję, że w czerwcu efekty moich starań będą widoczne ;))
Karolinasdz
25 lutego 2013, 20:41Pyszne menu - wszystko to ,co lubię najbardziej! Dziekuje za przemily komentarz ,odchodze ,bo nie wprowadzam tu juz nic nowego :) Wszystko co mialam pokazac , i czym mialam zarazic i tu wprowadzic wykonalam ,pamietnika nie usuwam ,bo moze jeszcze bedzie dla kogos inspiracja :) Trzymaj sie i mam nadzieje ze wszystko bedzie okej i bedziesz z siebie w pelni zadowolona! Spelniaj marzenia :)
Vacaburra
21 lutego 2013, 17:39Gratuluję egzaminu!!! mimo wszystko super motywuja jak otoczenie zauwaza zmiany:)
WpiszNick
21 lutego 2013, 16:03''ile schudłaś?'' moje ulubione pytanie, a potem jak mówię, że zajęło mi to 9miesięcy to ''ooo to długo" typowe, przecież 17 kilo można stracić pewno nawet w 3miechy :D gratuluję zakończenia sesji! :)
dnamra80
21 lutego 2013, 09:11osz ty! jakie inspirujące jedzonko! Będę do ciebie zaglądać:)
Karampuk
21 lutego 2013, 08:37tak, jem ciagle te sliwki i nic
basterowa
20 lutego 2013, 22:07Dziękuję za wpis i zrozumienie :) Gratuluję zdania egzaminu :) Wytrwałości w postanowieniach życzę!
chubbyann
20 lutego 2013, 15:25I tłumaczyłaś i tłumaczyłaś a i tak wszyscy myślą, że żyjesz na wodzie i liściu sałaty. Skąd ja to znam ;)
Madeleine90
20 lutego 2013, 11:03hummus robię sama, dodałam nawet przepis na vitalię:) ciężko opisać smak, mój jest nieco czosnkowy (bo czosnek lubię i nigdy go sobie nie żałuje) wyczuwalna jest też lekka orzechowa nuta od sezamu:) a awokado i fasola ma raczej neutralny smak:) ogólnie to sama musisz spróbować, mnie i rodzinie smakuje więc chyba hummus musi być smaczny? :)
Karolinasdz
20 lutego 2013, 10:17pewnie ,że w piekarniku! :) Zjedzenie kurczaka przygotoanego w ten sposob zapenia sytosc na dluuuugo ,naprawde to dziala! :)
mamuska1984
20 lutego 2013, 09:36re:synek ma 3,5 roku to jego pierwszy rok w przedszkolu....ale był juz czas kiedy pięknie chodził, niestety częste choroby pewnie przyczyniaja sie do tego że ciężko mu wpaść w rytm i przyzwyczaic sie do systematycznego chodzenia....tylko ze jak go odbieram to jest taki zadowolony :) a rano foch on nie chce i już! chyba musze z nim pogadac może cos się da ustalic :)
Madeleine90
19 lutego 2013, 21:37super jedzonko:) eh nienawidzę pytań typu: czy się odchudzasz, ile ważysz i chyba własnie najgorsze ile schudłaś, co gorsza zazwyczaj zadają je osoby które są dla mnie obce typu fryzjerka czy kosmetyczka:) może jestem jakaś dziwna, ale dla mnie tego typu pytania są bardzo osobiste.
NavyBlue
19 lutego 2013, 20:07Jedzonko jak zwykle super :) gratuluję zdanego egzaminu! Też się zabieram do pracy i zabieram i się zabrać nie mogę :P i zazdroszczę tych komentarzy... może sama kiedyś takie usłyszę :)
Neluniaa
19 lutego 2013, 15:22Gratuluję zakończenia sesji , no i jak zwykle u Ciebie piękne dania, taki kolorowe, apetyczne :) pozdrawiam :) udanego i miłego wypoczynku:)
sasetkaa1
19 lutego 2013, 14:07gratuluję zaliczenia! :) nadrabiaj teraz stracony czas na naukę-leń się :P hehehhe :)) tzn w zdrowym trybie :P
agaciaokk
19 lutego 2013, 13:04Ps. Jak u Ciebie pysznie! Narobiłaś mi ochoty na pistacje i makrelkę :)
agaciaokk
19 lutego 2013, 13:03Pewnie chce łapać wszystkie sroki za ogon... to niby tylko rok różnicy, ale ja rok temu zachowywałam się zupełnie inaczej niż teraz :)
nitram03
19 lutego 2013, 12:01gratuluję zdania egzaminu i jak zwykle super fotomenu,najlepsza droga na trwałe schudnięcie to tak jak ty zmiana nawyków moja mama schudła 10 kg przez rok bez odchudzania zmieniając tylko jedenie na zdrowsze
Karampuk
19 lutego 2013, 11:52gratuluję oceny, a na fotki nie patrzylam bo i tak jestem głodna, nie bede sie dobijac :P
Elson
19 lutego 2013, 11:27pysznie tu:) ja swojemu zabroniłam czegokolwiek komentowac:)