Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nienawidze sie!!!!!!!!!!!
16 maja 2012
jestem obrzydliwa i podła;( mam kg jabłek i mama chciała jedno a ja się skrzywiłam i odłożyła potem jej chciałam dać a ona że nie chce to ja wpadłam w szał nigdy nie klnę ęa teraz się posypałło rzuciła w nią tym jabłkiem krzyczałam ale to dlatego bo pożalowałam mamie jabłka;( jestem okropna skąpa krzywdę innych. Boże mam dużo jabłek nie jem ich a mamie nie pozwoliłam wziasc;( w dodatku tak bardzo jej nawymyślałam bo jestem złą na siebie i swoją psychikę! Nie daruje sobie tego co krzyczałam ale zezłośćiło mnie że już nie chciała potem byłam zła bo wiem że myśli że jestem samolubna i jej żałuję;( nie daje już rady jak mogłam tak jej wykrzyczeć;(
Clarks
17 maja 2012, 23:33Hormony kochanie. Dojrzewasz z przytupem ;)
koteczekk
17 maja 2012, 22:14Porozmawiaj z mamą i przeproś. A na przyszłość dziel się z innymi. Nie musisz wszystkiego oddawać, ale trochę nie zaszkodzi.
christii
17 maja 2012, 22:08wiesz, mama wszystko wybacza. Ucałuj ją, przytul i przeproś, ona też była młoda i wie co to hormony.
sghmjgosia
17 maja 2012, 21:35i cały raban o jedno jabłko ?
braks855
17 maja 2012, 20:00idz teraz i z nia porozmawiaj
gahoole
17 maja 2012, 19:49szanuj rodzicow, oni dali Ci życie.. będzie dobrze, wybaczy :)
Godot
17 maja 2012, 19:36Wiesz co... idź i jej to powiedz. Pewnie teraz poszla gdzies ryczec po kątach. Powiedz ze nie radzisz sobie ze soba i ze wcale tak nie myslisz ze jestes na siebie wsciekla za to co zrobilas, ze nad sobą nie panujesz.
czegos.mi.brak
17 maja 2012, 18:48Miałam kiedyś podobnie... też wielokrotnie żałowałam... zawsze najbardziej żarłam się z ojcem, ale mamie też nie raz się oberwało... dziś już z nimi nie mieszkam i bardzo tęsknię. Do dziś żałuję. Tyle, że ja nie potrafiłam nigdy powiedzieć "przepraszam" .... Teraz jak mam napad szału to wyżywam się na chłopaku, ale cóż.... Chyba psycholog by się przydał........Przynajmniej mnie. Przeproś mamę i powiedz jej co czujesz, nie zrób tego błędu co ja i wyduś to z siebie. Pozdro :*
izabelka2401
17 maja 2012, 18:28idz i przepros mame ....
cheetahh
17 maja 2012, 16:49wystarczy jeszcze raz porozmawiać, bez krzyków i negatywnych emocji :P
agusia88aga
17 maja 2012, 16:01ogarnij się:* ochłoń, przeproś, postanów poprawę...
ewuniczka38
17 maja 2012, 15:05no pierwsze co to chociaz wiesz ze postapilas fatalnie sama jestem matka doroslych dzieci i nie wyobrazam sobie ze moglabym znalezc sie w podobnej sytulacji.Zastanow sie nad tym i zmien swoje zachowanie w stosunku do matki bo stracisz jej milosc.Musisz koniecznie natychmiast mame przeprosic ;)pozdrawiam
CaribbeanPrincess
17 maja 2012, 14:51nie rozumiem jak sie mozna na wlasna matke za jablko rzucic , ja bym swojej oddala ten kg i po nastepny poszla..
kitty104
17 maja 2012, 12:02Powiedz jej to co tu napisałaś i przeproś na końcu! mama zrozumie i wybaczy!:) będzie dobrze!
pumon
17 maja 2012, 12:01Przeproś mame i pogadaj z nią tak od serca. Będzie ok ;)
ZumbowaMonisia
17 maja 2012, 11:03Zawsze mozesz to naprawic ! Idz do niej, przytul ja, pocaluj i przepros a zobaczysz ze szybko zapomni jaka jestes samolubna. Ucz sie na bledach i wiecej tego nie rob.
Cammaa
17 maja 2012, 10:56Niestety musisz jakoś atmosfere rozładować, może zrób miły gest dla niej
marta0106
17 maja 2012, 10:37Dziwna sytuacja, która nie powinna mieć miejsce. Teraz już czasu nie cofniesz, następnym razem zastanów się co robisz a wyrzutów sumienia nie będzie. Pretensje możesz mieć tylko do siebie samej.
mimi69
17 maja 2012, 10:11smutne, pracuj nad sobą !
suzumebachi
17 maja 2012, 09:40nie jesteś okropna i zła. może zabrzmi to lekceważąco, ale opisujesz to tak, jakby kontrolę nad tobą przejęły hormony. takie sytuacje się zdarzają - robimy coś, wydaje nam się, że wszyscy są przeciwko nam, że są obok na złość, a później zastanawiamy się, co nam do cholery strzeliło do głowy, żeby się tak zachowywać. sama mam nerwicę więc wiem, przez co przechodzisz. jeśli dręczą cię wyrzuty sumienia, to przeproś mamę i przede wszystkim jej się zwierz ze swojego problemu. rozumiejąc twój stan nie tylko będzie jej łatwiej to przyjąć, ale też ci pomóc. mama powinna wiedzieć, że nie chcesz robić tego, co robisz, że nie jesteś taka z premedytacją.