Pozwoliłam sobie tutaj o nim wspomnieć na Vitalii, ponieważ Seth kiedy był jeszcze zdrowy towarzyszył mi w bieganiu i w ćwiczeniu na siłowni w parku czyli brał czynny udział w moim odchudzaniu. Leżał cierpliwie i czekał aż skończę. Miał od jakiegoś czasu problemy z tylnymi łapami, a co za tym idzie i z poruszaniem się. Sprowadziliśmy dla niego nawet zastrzyki z Francji z nadzieją, że mu pomogą, ale niestety tak się nie stało. Był duży i ciężki i nie dawaliśmy rady już z dźwiganiem go. Tym bardziej, że ślubny ma problemy z serduchem. Dlatego wczoraj podjęliśmy decyzję, żeby ulżyć mu w cierpieniach.
Poniżej wstawiam fotkę ku pamięci z wakacji kiedy wszystko było ok. Będzie nam go bardzo brakowało bo był kochanym mądrym psiakiem i członkiem naszej rodziny.
Miał tylko 9 lat.
Towarzyszył nam wszędzie gdzie tylko można było go zabrać
Nie zanudzam Was więcej. Miałam potrzebę pożalić się Wam i to zrobiłam.
To byłoby na tyle. Znikam.
Buziaczki nostalgiczne
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
tereza
14 lutego 2012, 20:46Tulę Cię mocno,już raz przez to przechodziłam,miałam jamniczkę,żyła 13lat.Teraz mam dwie sunie,ale też mają już po 12lat,na razie są sprawne,ale jak długo?Na wszystko potrzebny jest czas...................buziaki
EmilyEmily
14 lutego 2012, 20:30Tulę Cię Mieciu do serduszka. Psiak to wiadomo członek rodziny. Trzymaj się.
sylwia12498
14 lutego 2012, 20:19my raz musieliśmy uśpić naszego psa bo miał szarpaninę z lisem u nas na podwórku, bronił swojego terenu, 2 miał kwarantanne mieszkam na wsi na Mazurach w Polsce, a ten co miał kwarantanne został pogryziony przez wielkiego psa i zdechł:(((( więc po tych 2pieskach wszyscy domownicy płakali, aż sobie sama teraz powspominam, czasami pies jest wierniejszym przyjacielem niż człowiek, mam jeszcze jednego psa który ze mną latał po lesie, spacerował zawsze wiernie, we wrześniu widziałam go ostatni raz i w sumie tak jakby się z nim już pożegnałam bo wiem że jest słaby więc nie wiem czy go jeszcze zobaczę, człowiek tęskni, pioes też........ ach konczę już, pozdrawiam i przytulam xxx
deepgreen
14 lutego 2012, 20:17Bardzo wspolczuje....Ja tez kocham moja psine calym serduchem i nie wyobrazam sobie tego dnia.Pies to czlonek rodziny..Utulkam.
lukrecja7
14 lutego 2012, 20:14współczuję z powodu pieska...
agnes315
14 lutego 2012, 20:04No i poryczałam się :( Ja mam strasznie miękkie serce, jeśli chodzi o zwierzaki. Szczerze Ci Mieciu współczuję, sama 1 pazdziernika przez to przechodziłam. Uśpiłam przecież mojego kota Mietka i do dziś po nim płaczę... Buziaki
izulka710
14 lutego 2012, 20:01Każda strata boli:(Tulę mocno:)
baja1953
14 lutego 2012, 19:59Współczuję...
ruti123
14 lutego 2012, 19:56Rozumiem.To tak dlugo boli......
SUCCES
14 lutego 2012, 19:53Wiem co czujesz, też kiedyś musiałam pozwolić swojemu psu odejść:(
mada2307
14 lutego 2012, 19:47rozumiem Cię, moja koteczka blisko rok temu miała usunięty guz razem z uchem, co widać na zdjęciu. Niestety, po kilku miesiącach guz odrósł i padło jej na mózg, w sierpniu ją uśpiliśmy. jej fotki jako mój awatar.
NowaJaPoRazOstatni
14 lutego 2012, 19:46Piekny...
mamilaria
14 lutego 2012, 19:41Wiem jak Ci smutno, ja miałam dwa owczarki niemieckie. Oba już odeszły. Bardzo lubię te rasę, Niestety te psy chorują na dysplazję stawów biodrowych dość często.
azi74
14 lutego 2012, 19:36Przytulam :(
Efektt
14 lutego 2012, 19:32to jest smutne :(
grazia66
14 lutego 2012, 19:31HEJ wyobrażam sobie twój smutek :( to w końcu śmierć członka najbliższej rodziny ( bo tak to odbieram ) :( szkoda podwójnie bo przecież nie był znowu taki stary :( trzymaj się i pozwól sobie na smutek, ból i żal ;) to naturalny proces godzenia sobie ze śmiercią pozdrawiam cieplutko :)
SYLWIULA.sylwia
14 lutego 2012, 19:28Przykro mi z powodu Setha. Mój Tubus-tej samej rasy (trochę innej maści) ma podobne schorzenie. dajemy mu jakieś tabletki do karmy, ale nie działaja i pewnie za jakiś czas będzie musiał podzielić los Twojego psa. Trzymaj się cieplutko Buziaki.
sobotka35
14 lutego 2012, 19:27Współczuję:(Piękny psiak,miał z Wami dobre życie....
odzawszegruba
14 lutego 2012, 19:26Bardzo mi przykro, to boli bardzo i długo :( Trzymaj się dzielnie
filipinka1
14 lutego 2012, 19:23kochać, to znaczy również pozwolić odejść..., przytulam, wiem co czujesz :)*