Dzisiaj dzień wolny od szkoły z powodu Dnia Nauczyciela. Rodzice poszli do pracy ,ja mam w planach posprzątać dokładnie do 15 całe mieszkanie , bo potem wyjeżdżamy. Jedziemy do tego drugiego domku na weekend ( albo tylko do soboty ? Nie wiem ,zobaczę,czy będę miała co robić). Chciałabym bardzo skoczyć na grzyby,bo w tamtym roku nie byłam ani razu ,a pamiętam ,że zawsze dużo radości sprawiało mi szukanie i co najlepsze znajdowanie grzybów !
Z mamą w tygodniu zrobiłyśmy przetwory na zimę ,moje ukochane surówki z kapusty ,papryki ,ogórków , marchewki ,cebuli i pomidorów. Mmmm... lubię jak za oknem pada śnieg i nie mozna dostać świeżych warzyw ,a te co są nie smakują zbyt dobrze ,a ja wyciagam pyszną surówkę i wcinam.
W przyszłym tygodniu mam ( UWAGA) 4 sprawdziany z chemii. Już w niedzielę zaczęłam się przygotowyać ,więc myślę ,że będzie dobrze :)
Wczoraj byłam na korkach , rozmawiałam z panem i powiedziałam ,że rezygnuję z jednej godziny u niego ,myślałam ,że będzie trudniej ,ale całkiem dobrze poszło. Wolalam to sama załatwić ,chociaż tata miał okazję wcześniej się widzieć z moim korepetytorem. W końcu to ja tam chodzę ,a nie mój tata. Koleżanka z klasy ,która też powtarzała u niego również zrezygnowała ,coś w tym musi być.
Coraz bardziej martwię się brakiem osoby towarzyszącej na studniówkę. Zapłaciłam pierwszą ratę w takiej wysokości,jakbym szła z osobą. Byłam rok temu i dwa latat temu już na studniówkach i z obserwacji wiem ,że osoby ,które przyszły same żałują i bawią się gorzej.
Przyszedł czas na menu :
wtorek kolacja :
środa
śniadanie :
II i III śniadanie :
obiad :
ryż z warzywami
kolacja :
orzechy,marchewki ,surówka ,trewal wędzony.
Potem zjadłam jeszcze 300g orzechów. Musiałam dokonczyć orzechy laskowe,bo dostałam ogromną siatkę od dziewczyny mojego brata i okazało się ,że chyba trochę za długo leżały,bo w smaku niektóre już były takie.. nie wiem jak to ująć .. nieświeże.
czwartek
śniadanie :
II śniadanie :
serek wiejski
obiad:
podwieczorek : jabłko
kolacja :
Piatek
śniadanie :
+ jedno ciastko LuGo zbozowe.
Wiecie co ? Poważnie rozważam odejście stąd. W sumie kiedyś było fajniej ,mam na mysli wakacje. Dostawałam dużo komentarzy ,z których rodziły się ciekawe rozmowy ,a teraz ? Cisza. W sumie coraz bardziej odechciewa mi się dodawać wpisy ,a bo mój jadłospis też nie ulega specjalym zmianom i kto chciał to już z niego skorzystał. Pewnie ta cisza i spokój jest spowodowana tym ,ze każdy pracuje albo się uczy ,a gdy do Was dołączyłam były wakacje i dużo wolnego czasu.
Wiele z Was usuwa znajomych,z którymi nie ma kontaktu. U mnie jest to niemozliwe. Mam zbyt wielką tą listę ,a zdecydowana większość odwiedziła mnie raz i zapomniała. Gdybym chciała usuwać ludzi,którzy są mi obojętni to usunęłabym jakieś 98%. Jest garstka ludzi ,z którymi mam kontakt ,zostawiają komentarze i ja lubię czytać ich pamietniki ,po prostu interesuję się tym,co u nich i jak im idzie ,a reszcie odpłacam się tym samym ;-)
Ok ,kończę mój wywód i biorę się za sprzątanie.
Trzymajcie się !
girlclover
14 października 2011, 10:23A ja czytam regularnie.Zawsze czekam na nowy wpis :) Nie mam Cie w znajomych ale mam Twój pamiętnik w ulubionych. Pozdrawiam
thisISit
14 października 2011, 09:52Ja jestem jedną z tych osób incognito, która zawsze czyta twój pamiętnik, lecz rzadko komentuje, przyznaje się. Jeżeli chodzi o jego kasowanie to oczywiście decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie, ale chcę, żebyś wiedziała, że niejednokrotnie mi pomogłaś i byłaś dla mnie motywacją, w trudnych chwilach:) Także, zrób jak uważasz, mi będzie Ciebie ogromnie brakowało;(
expresywna
14 października 2011, 09:30Też się zastanawiam z kim iść na studniówkę. Nie mam chłopaka, a żaden z kolegów nie widzi mi się w roli partnera na studniówkę... Tak bardzo nie mogłam się doczekać studniówki, a teraz dopiero zaczęłam się zastanawiać nad os towarzyszącą...
patuus
14 października 2011, 09:30Ja czytam Twoje wpisy cąły czas! uwielbiam ;)
breatheme
14 października 2011, 09:18Mam Twój pamiętnik w ulubionych, mimo, że sama w zasadzie zaprzestałam prowadzenie swojego to na Vitalię zaglądam właśnie z powodu Twoich wpisów, także czuj się odpowiedzialna za moje zdrowe odżywianie ;) oczywiście żartuję, ale miło by było móc nadal czytać Twój pamiętnik i oglądać te przecudne zdjęcia, zwłaszcza, że co jakiś czas dodajesz super przepisy. ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia w przygotowaniach do matury ;) bo grzybów ponoć jest teraz sporo, więc na pewno je znajdziesz ;)
magdalinka26
14 października 2011, 09:14Szkoda, że chcesz zrezygnować z pamiętnika, bo miło się czyta Twoje rozważania i menu jest imponujace. Co do studniówki może masz na oku jakiegoś fajnego mężczyznę, który Ci się podoba i wartobybyło go zaprosić, a np. nie masz odwagi? Jeśli taki ktoś istnieje to nie ma na co czekać;)):
kasia8147
14 października 2011, 08:53ja bardzo lubię czytać Twój pamiętnik, więc było by mi jakoś dziwacznie, gdyby Cię tu zabrakło ;) czerpię wiele i nadal z Twojego menu :) zaś te fotki posiłków są rewelacyjne :) widzę co i w jakich ilościach jeść by zdrowo wyglądać ;) dzięki Tobie w sumie zaczęłam odżywiać się zgodnie z MM i choć spektakularnych rezultatów nie mam (oczywiście z lenistwa), to powiem Ci, że próbujemy z mężem "zajść w ciąż" :) dlatego nie chcę się tak bardzo forsować ;) pozdrawiam Cię serdecznie ;)
VEN1987
14 października 2011, 08:25Ja bardzo często do Ciebie zaglądam:) Powiem szczerze, że wręcz oczekuję na twoje nowe wpisy i zdjęcia z menu. Może nie zawsze komentuję, ale jestem, czuwam i zdecydowanie popieram twoją obecność na tym portalu. Powodzenia na sprawdzianach i miłego weekendu!
Papilotka1990
14 października 2011, 08:12lubię czytać Twój pamiętnik i szkoda by było gdybyś odeszła.Podziwiam za Twoją mobilizację do nauki :)
MajowaStokrotka
14 października 2011, 08:11To Twój pamiętnik, więc sama zdecydujesz, kiedy zrobić porządek w znajomych albo stąd odejść... A co do osoby towarzyszącej...Jest jeszcze troszkę czasu.Może brat ma jakichś fajnych kolegów?Czasem dobrze się rozejrzeć albo po prostu poprosić o pomoc brata:)