Witajcie .
I znowu mnie długo nie było . Zachciało mi się remontu w kuchni, no to nie miałam czasu ani sił na to aby zaglądnąć co w vitalii słychać. Później maleństwo mi się rozchorowało i tak zleciało, że piszę dopiero dzisiaj. Ale lepiej późno niż później .
Niestety nie doszłam do końca A6W z przyczyn podanych powyżej, ale od czwartku chodzę na fitness . Jest super i oby tak dalej. Do A6W jeszcze wrócę, choć nie wiem kiedy. Mam nadzieję, że fitnesik pomoże mi osiągnąć cel, ktory sobie obrałam . Oczywiście myślę jeszcze o basenie, ale to już inna bajunia. Najpierw muszę kupić sobie strój i czepek no i oczywiście pampersiki do wody dla Maksymilianka.
Słodycze nadal w odstawce, ale dziś wszamkałam loda waniliowego, bo tak chodził za mną od kilku dni i prosił abym "go" zjadła i nie potrafiłam "mu" odmówić. Slyszałam jednak, że lody mają wpływ na spalanie tkanki tluszczowej, bo dostarczając do organizmu zimnego loda, organizm broni się przed wyziębnięciem.
No dobrze już nie przynudzam.Trzymajcie się cudownie, w te piękne wiosenne dni pełne śpiewu ptaków i zapachu wiosny , i pa