Miałam chwilowy zastój w pisaniu, ale postaram się to nadrobić :O))))).
Jak wspomnialam wcześniej ŚRODA POPIELCOWA stała się kluczowym dniem w dążeniu do upragnionej wagi. Od środy ZERO słodyczy - to moje postanowienie, w którym mam nadzieję wytrwać bez gadania. Ponieważ jestem nieco zdesperowana tym jak wyglądam muszę wytrwać w postanowieniu i udowodnić sobie, że potrafię osiągnąć to co wydaje się nieosiągalne.Do wstrzemięźliwości od slodkości dodaję a6w(a jak seria się skończy to inne ćwiczenia) i powoli dotrę do celu :O))))))))
Mam fajną dietę od znajomej, ale podejrzewam, że narazie muszę odpuścić, bo przecież karmię synka piersią. Mam już swój mały sukces w odchudzaniu, coraz więcej osób zauważa pozytywną zmianę w moim wyglądzie i to dodaje mi wielkiego powera :O)))))))))))))))))))) w dążeniu do upragnionego celu.
Agniecha34
19 lutego 2010, 11:18sie ze zaczełas cwiczyc ja tez a slodyczy to zapomnij :)) pozdrawiam