Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo lubię jedzenie i to właśnie jest wielki problem przy moim odchudzaniu. Najbardziej lubię kuchnię włoską i meksykańską, oraz, patriotycznie, naszą rodzimą bigosowo-pierogową cieknącą tłuszczem kuchnię. Prócz tego bardzo lubię podróże, historię i wszelkiego rodzaju aktywne formy spędzania czasu (rolki, basen, rower).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3375
Komentarzy: 20
Założony: 3 lutego 2010
Ostatni wpis: 19 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mateusz1994

mężczyzna, 29 lat, Warszawa

184 cm, 109.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2013 , Komentarze (6)

Dzień 1. Wpis wiele nie wnoszący, służący to zaznaczenia dnia startu - dalej zapuszczać już się nie wolno. Koniec! Czas na kolejne zmasowane odchudzanie - dieta i ćwiczenia. Czas na 6pak i dobre samopoczucie :)


Waga początkowa - 87,2 kg. I oby już nigdy jej nie przekroczyć...

27 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Święta, święta i po świętach.... i po słodkim obrzarstwie na wadze pojawiły się wartości, których nigdy dotąd nie widziałem oO Od początku nie miałem zamiaru odmawiać sobie czegokolwiek w Święta.. taki był zamiar: jesć jeść i leniuchować ^^ a martwić się potem. A więc przyszedł ten dzień. Koniec z ciastami,, tłuszczami, napojami gazowanymi, leżeniem na kanapie. Do wakacji coraz mniej czasu (a w tym roku przychodzą 2 mieś wcześniej) a prezentowac jakoś się trzeba. Moim ostatecznym bodźcem, który daje mi motywacje jest wygld innych ludzi w moim wieku - którego bardzo zazdroszcze. Koloryfer i te sprawy.. moje marzenie i postanowienie na 2013r :D

2 sierpnia 2011 , Skomentuj

Po roku przerwy trzeba znów wziąc sie za ćwiczenia.. W ciągu dwóch miesięcy udało mi sie zrzucić 8 kilo i od tamtego czasu (prawie) udało mi sie naszczęście utrzymac te wage. Jednak nie mozna spocząc na laurach i trzeba pójść dalej. 

16 kwietnia 2011 , Skomentuj

Po tym, jak wreszcie udało mi sie osiągnąc mój cel (74kg), stawiam sobie następny, tzn. 69,9kg (byle spaść poniżej 70) i wyrzeźbic ciało. Bo póki jest czas, trzeba zrobić wszystko, by świetnie prezentować się na plaży 

27 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Po kilku tygodniach diety i odchudzania udało się! Doszedłem do pierwszego, wyznaczonego sobie kroku, tzn: dojśc do 7 z przodu. I udało się! Waże teraz 79,6kg i jest to najmniejsza wartoś jaką widziałem, chyba od półtora roku!

19 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Udało mi się cwiczy bez przerwy dwa tygodnie. To niesamowity, niesamowity i jeszcze raz niesamowity rekord! Oczywiście bywało lepiej i gorzej... Dlatego postanowiłem od dziś biegac. Właśnie wróciłem z pierwszego, prawie godzinnego biegu. Jogging to bardzo ważny element odchudzania, więc dziwie się że nie robiłem tego od początku, ale skupiłem się na a6w.

11 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Po 6 dniach odchudzania i cwiczeń już widac pierwsze efekty! Jestem z tego zadowolony i dumny, że tyle wytrzymałem. Teraz przyzwyczaiłem się już do cwiczeń i jest to dla mnie bardziej przyjemnośc. Szósteczka Weidera również bardzo pomogła :) No ale wciąż dużo pracy przedemną.

10 sierpnia 2010 , Komentarze (3)

Cztery dni już za mną :) Cieszę się z tego bardzo, bo nidgy nie wytrzymałem więcej niż 2 dni. Trzeciego dnia miałem kryzys, ale się nie poddałem i jestem teraz zadowolony z siebie. Dzisiaj już piąty dzień cwiczeń.

7 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

Taak, odchudzanie i cwiczenia zaczynałem od lutego... i trwało to najdłużej dwa dni... Gdybym od początku był systematyczny to prawdopodobnie miałbym już dawno idealną sylwetkę... Ale to nic. Zaczynam znowu. Ale tym razem poczyniłem wszystkie kroki by było to bardziej efektywne.

3 lutego 2010 , Skomentuj

Dzisiaj zacząłem odchudzanie połączone z ćwiczeniami i założyłem konto na Vitali. Starałem się dzisiaj przestrzegać z góry wyznaczonych ograniczeń, jednak nie udało mi się nie zgrzeszyć ze szklanką coli i kawałkiem marcepanu (!) Z kolei same ćwiczenia zacząłem już wczoraj. Była to intensywna, godzinna jazda na łyżwach oraz 40minutowe ćwiczenia na brzuch. Staram się też zaczynać pobijać rekordy moich pompek czy przysiadów. Do tego poprawiam swoją gibkość. Dzisiaj także nie obyło się bez ćwiczeń. Najpierw solidna rozgrzewka z pompkami, brzuszkami i przysiadami, potem trochę ćwiczeń aerobowych. Mój cel to 70 kilo, jednak będe się już bardzo cieszył utrzymanym wynikiem z siódemką z przodu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.