Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hohoho (niestety) wielki (i to dosłownie) powrót
:P


Święta, święta i po świętach.... i po słodkim obrzarstwie na wadze pojawiły się wartości, których nigdy dotąd nie widziałem oO Od początku nie miałem zamiaru odmawiać sobie czegokolwiek w Święta.. taki był zamiar: jesć jeść i leniuchować ^^ a martwić się potem. A więc przyszedł ten dzień. Koniec z ciastami,, tłuszczami, napojami gazowanymi, leżeniem na kanapie. Do wakacji coraz mniej czasu (a w tym roku przychodzą 2 mieś wcześniej) a prezentowac jakoś się trzeba. Moim ostatecznym bodźcem, który daje mi motywacje jest wygld innych ludzi w moim wieku - którego bardzo zazdroszcze. Koloryfer i te sprawy.. moje marzenie i postanowienie na 2013r :D
  • Sanciaaa

    Sanciaaa

    28 grudnia 2012, 00:28

    Huhu, widzę, że nie tylko ja wracam na tę stronę po długiej przerwie z nowymi postanowieniami na 2013r. ! Powodzenia ;))

  • WantToChangeMyLife

    WantToChangeMyLife

    27 grudnia 2012, 23:39

    hohoho no chyba raczej stety skoro wracasz z nowym planem na 2013r.;d Marzenia się spełniają!;)) Tylko od Ciebie zależy czy chcesz im pomóc, a chcesz prawda.?;) Powodzenia i trzymam kciuki za ''kaloryfer i te sprawy'' ;) Pozdrawiam!:))

  • justa1995

    justa1995

    27 grudnia 2012, 23:36

    to tak jak ja ;p leniłam się i objadałam ;D Choć to nie był mój plan ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.