Pamiętnik odchudzania użytkownika:
neutralnaaa

kobieta, 29 lat,

168 cm, 60.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Podnosić się szybko po każdym upadku ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2013 , Komentarze (15)

Wiecie, wiele rzeczy ,do których przywiązujemy wagę (np waga:) nie ma w naszym życiu żadnego znaczenia.
Jeśli naprawdę będziesz szczęsliwa po minus 15 kg, zrzuć je.
Nie mów ,że nie masz czasu, chęci, masz okres, stresujący dzień.

Czym to wszystko jest wobec szczęścia ?

Może tylko wmawiasz sobie, że chodzi o 15 kg, może chodzi o 80kg i 36,6 stopni obok siebie ?

Może chodzi o to, że cały dzień nie wiesz co ze sobą zrobić (po przyjściu z pracy, szkoły) bo nie jesteś w stanie określić swojej pasji?

Bo nie poświęciłaś nigdy kilku h ,żeby nazwać to, co lubisz robić.

Może marnujesz czas z ludźmi, z którymi wcale nie chcesz przebywać,

tymczasem brunet w autobusie zwraca od pół roku Twoją uwagę ?

Może chciałabyś pójść sama do kina,
bo słyszałaś ,że film jest nie z tej ziemi,  ale przecież nie wypada.

Może uwielbiasz pączki, ale nie zjesz nawet kęsa jutro, bo to zniaszczy Twoje życie !!!!! Bo ktoś powiedział "nie jesz przypadkiem za dużo ??

Może chciałabyś mimo 5 kg nadwagi ubrać rurki, ale przypadkiem nie czytałaś, że to śmieszne, gdy dziewczyny ważące więcej niż 60 kg je  noszą?

Może zawsze chciałaś skorzystać z wibratora, ale co by było gdyby ktoś się dowiedział ??

Może kochasz książki, ale przecież się nie przyznasz ,płaczesz przy romansach, powiesz ,że lubisz kryminały, ale nie masz na nie czasu.

Może Twój przyjaciel śni Ci sie co drugą noc, ale przecież lepiej mieć go w ogóle, niż wyznać uczucia i stracić na zawsze ?

Może chciałabyś zacząć chodzić na siłownię albo biegać
wokół bloku, ale  tak "grubej" osobie jak Ty nie wypada ?

Może zawsze marzyłaś o aktorstwie, ale kto  by
 tam na castingu zwrócił uwage na takiego pasztecika ?

Może chciałabyś pójsć na randke z facetem z portalu, ale boisz się, że na zdjęciach wyglądasz szczuplej i facet ucieknie?


Może w tym momencie gapisz się w monitor, a chciałabyś coś zmienić w swoim życiu, tylko n ie wiesz od czego zacząć?

Nie znajdziesz tu motywacji.

Motywacja Ci niepotrzebna.

Potrzebna Ci:
*dyscyplina

* wiara w siebie ( ta prawdziwa ! )

* nie przejmowanie się opinią innych ( szczerze mówiąc, rzadko przejmuje się tym co ludzie mówią i nie znam drugiej
takiej osoby jak ja, w życiu codziennym moge wymienić 3 osoby, które żyją po swojemu, są przez ludzi przez to zauważane , lubiane lub nie, ale każdy powie jedno : to wymaga ogromnej odwagi! wiesz o czym mowie, bo czemu tak dwno nie byłaś na basenie? przecież lubisz pływać ;)

*jasny cel - jeśli nie napiszesz na kartce do czego dążysz, albo bedziesz to sobie powtarzac rzadziej ,niż kilka razy dziennie, nigdy Ci sie nie uda

* wsparcie  -tj. osoba/y ktora w Ciebie wierzy, mama, brat, Vitalijka, ksiądz, obojetnie, ktoś , do kogo możesz zawsze przyjść,
kto niekoniecznie wie, czego pragniesz, ale zawsze możesz na niego liczyć

* chęć walki -jeśli nie powiesz sobie "chce!" nigdy nie zaczniesz prawdziwie

Dyscyplina to wybór pomiędzy tym czego chcesz teraz,
a tym, czego chcesz
najbardziej.

Obejrzyj ten 23 sekundowy film < -- 

Połóż się, wyłącz wszelkie media, zamknij oczy, zapomnij o wszystkim,
zobacz wielką kulę ziemską i siebie.

Zdecyduj , gdzie chcesz iść.

Nie jutro , nie za rok, teraz.

Możesz wybrać źle,
 to nie jest ważne.


Ważne ,że raz w życiu zrobiłaś to, czego pragnęłaś.

Byłaś zgodna z samą sobą.

Raz w życiu posłuchałaś serca.




Maleńka,

    odważ 
            
się
        
          żyć !

Tak, naprawdę.


4 lutego 2013 , Komentarze (14)

Ś grahamka z serkiem i oliwkami 300 kc
II Ś kefir 150 kc                                        
O 2x zupa pomidorowa 350 kc               
pół pizzerki 120 kc  
                         

Już 920 a ja jestem głodna !
Trzeba jakiś syty podwieczorek
i kolacje wykminić ;)
 Ostatnie kilka dni nie przejadałam się, owszem,

ale też nie ćwiczyłam zbyt wiele.
Dietkowo bardzo dobrze , tylko wczoraj trafiły się słodycze i to 8 toffifee i to o dwudziestej !

 Ale co tam, warto było :P

Zjadłabym mniej, jakbym wiedziala ,
jak moj biedny odzwyczajony żołądeczek zareaguje,
mam nauczke :)

Wyładowała mi się bateria w wadze!
I postanowiłam kupić ją dopiero na Walentynki :P
Chce mieć pewność ,że choć ten kilogramek (minimum) spadnie
to singiel sobie tak poprawi humor,
haha nie pomyślałabym ,że kiedyś bede obchodzic
Świeto Zakochanych kupujac baterie do wagi :P
Ludzie się zmieniają ;)

Poza tym dziś patrząc na swój tyłek przed lustrem,
pierwszy raz pomyślałam,
nie ma źle, widać zmiane! :)

Z ćwiczeń dzisiaj ponad godzina treningu,
głownie aeroby, fitness, na wfie ;)
Ale ćwiczyłam przykładnie bez przerwy ;)

Pojeżdże też dziś troche na rowerku ;)


Lubicie gorsety? Nosicie ? :)



Moja ulubiona najnowsza motywacja :)

Z pozdrowieniami dla
aila1994  :)



MIŁEGO PONIEDZIAŁKU :*


edit.
zjadłam jeszcze owsianke z owocami,
a na kolacje troche szprotek i twarogu ;)
ćw. oprocz godzinki fitnessu
jeszcze ponad godzinke rowerka = 150 kc spalonych.

30 stycznia 2013 , Komentarze (11)

Dziś waga 0,5 kg w góre no ale juz od tygodnia mam wszystkie objawy @ i spodziewam sie go już szybciutko.

Ta cudowna myśl na która wpadłam doslownie w tym miesiacu
"przeciez nie musze sie odchudzać szybko!"
Jakie to piękne gdy sobie to uświadomiłam ;)

Waże 68 kg. Już schudłam 5. Może dopiero , bo minely 3 misiace , ale w ferie byla przerwa z ćwiczeniami, w święta z dietą, w osiemnastke,  w studniowke.. Więc tak uczciwie to by może wyszedł miesiąc  czy półtora max :P Nie oszukujmy sie ;)
Także idzie mi świetnie haha :)

Powiedzmy, że schudne 2kg/ miesiecznie (takie minimum), to przeciez świetnie BO do listopada 2012 jedyne co robiłam to tyłam a teraz będę już tylko tracić ;) Czy to ważne że pomału ? :)

Skoro tak długo mogłam ważyć 73kg i i tak wszyscy mnie widzą codziennie, nie zniknę ze świata na czas odchudzania to jaki sens jest w przejmowaniu się, że pomału dążę do celu ? Że małymi kroczkami ?
Toż to najlepsza metoda;)
I unikam efektu yoyo, którego , odpukać w niemalowane, nie znam z doświadczenia ,ale przecież tyle się o tym brzydoku słyszy ;)

Wracając do tego, jeśli chudłabym tylko 2,2 kg miesięcznie to czerwiec powinnam przywitać  z liczbą 59 :)
Czy jest coś piękniejszego ? :) 
NIE, NIE MA :P

Jeszcze dzisiejsze menu

ś       grahamka 250 kc
IIŚ    kefir naturalny 150 kc
O      ziemniaki z surówką z kapusty 250 kc
         zupka chińska 250 kc
(wiem, nie powinnam jej jeść, ale nabrałam na nią niepohamowanej ochoty, po zjedzeniu jednak nie wiem czy mi sie kubki smakowe zmieniły
czy paczka jakaś trefna, była okropna)
P      naturalny z kakao 250 kc
         mandarynki 100 kc
K      kuskus z kakao <3 <3 <3 200 kc
mleko do kaw 50 kc

razem 1 500 .

Och i ach, idealnie ;))


Poszłam wczoraj spać o 2, uczyłam sie , dziś miałam sprawdzian.
Kupiłam rano puszke napoju energetyzującego.
Chciałam wypić w szkole, ale jednak dość oprzytomniałam.
Dziś znów bede sie uczyć do późna i zastanawiam sie czy ja wypić,
bo juz mi sie oczy kleją.
Strasznie rzadko pije takie chemikalia.
Kupiłam chyba tylko dlatego ,że cała puszka ma 5 kc. :O
Juz moze mogłam wziąć tą co miała ponad 100 bo przynajmniej może
jakieś wartości odżywcze ma ?
To tak na marginesie.
;)


Jakieś tam sprzed miesiąca

29 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Oj dziś taki dziwny dzień.
Pamiętacie tą historie z moją przyjaciolke jak na studniowce (w ferie)  mi powiedzieli ze nie ma miejsca obok nich ?
Dzis przez caly dzien powiedzialysmy sobie :czesc, dziekuje, prosze, czesc.
A siedzimy w jednej ławce. Ciągle razem.
Tak łatwo jej to  przychodzi ? Nie rozumiem.
Nie odzywam sie do niej (bez potrzeby) , zachowuje sie "normalnie" ,
ale mnie rozrywa od środka. Jej nie rozrywa ?
Czemu ludzie tak łatwo odpuszczają ? Czemu wolą udawać? :(
NIE WAŻNE.

Pomimo to dzień był całkiem miły. Miałyśmy gości, pośmiałyśmy sie troche z mama. Teraz dopiero przyszłam do pokoju i biore sie za lekcje.
Oooj ja sie dziś nie wyśpie ;)
Nie trenuje dziś, mam jeszcze zakwasy po wczoraj, niech sobie mieśnie odpoczną ;)

Co ja tam dziś jadłam ? ;)
Ś             grahamka z serkiem twarogowym
naturalnym i pomidorkiem 250 kc
(wygląda na wielką ale kawałki są malutkie, waży 80 g;)


kefir naturalny z kakao 200 kc
2 kanapki ciemne 150 kc

obiadek
tortellini (kurde nie zważyłam)
z filetem z kurczaka gotowanym
mniej więcej 700 kc

3 mandarynki 100 kc
jogurt "owsianka" 200 kc
naturalny z kakao 250 kc
oliwki 50 kc
------------------------------------------------------------------
razem 1900.

O masakra.
ale myśle,że ten obiad jednak miał ciut mniej...
no nie wiem.

za to wczoraj było niecałe 1300 i dużo ćwiczeń
czyli to tak jakbym zjadła po 1600 i ćwiczyła po 35 minut
średnio przez te 2 dni ;) Czyli jest ok :)

I jeszcze zdj kanapeczki do szkoły;)
Jak nie mam z kim pogadać to chociaż zjem smaczną grahamke :* :)
Zdj robione telefonem, jakość jest jaka jest.
Chyba pragne dobrego aparatu, chyba kupie. ;)
Kiedys! :P



Jenny mam na imię Jenny...
                        Może to coś zmieni ?

HEY- BYŁABYM <3  <--- klik

28 stycznia 2013 , Komentarze (7)

MENU:   
Ś grahamka 250 kc
II Ś jabłko 150 kc           
O pieczeń 250 kc    
ryż ciemny 50 kc
P banan      100 kc 
serekwiejski 100 kc
--------------------------------
900

zaraz zjem grahamke i potem jeszcze nie wiem co :)



Powiedzcie mi , jeśli chodzi o tą pieczeń wieprzową
mama mówi ze ją dusiła a ten tłuszcz na patelni to wypłynął z mięsa.
Ona czasem mi ściemnia,
bo nie potrafi zrozumiec ze licze kalorie
i dla mnie to jest ważne czy sałatka jest z oliwa
a sos jest z jogurtu naturalnego czy śmietany 18%.
Ale mniejsza. Tym razem chyba mówi prawde :D

Skoro mięso jest duszone na wodzie to mam sob ie patrzyć na
kaloryczność surowego mięsa i to bedzie obiektywna miara ?






Dzisiaj dzień rewelacja! :)
Miałysmy 2 wfy. Okazalo sie ze zadna dziewczyna (z 25) nie ćwiczy.
Ja mowie ,ze kurde chcialam no ale co bede biegac sama jak pajac?
I okazalo sie ze 3 inne tez chcialy .
Wiec jednak sie przebraŁyśmy ;)
I one do mnie " ej kiedyś wspominalas ze cwiczysz ,znasz coś ?"
I ja wielki banan na buzi " no pewnie!"
Prowadziłam ćwiczenia na pewno ponad godzine,
pierwszy raz w liceum wyszłyśmy z wfu zgrzane hah ;)
Nauczycielka przychodzila co chwila i z wielkimi oczami i podziwem
patrzyła na nas a raczej na mnie ,ze znam te ćw ;)
Dostałam 6 a dziewczyny piateczki ;)



Ćwiczyłyśmy mnóstwo z Mel B, callanetics. rożne ;)
Ale bardziej ćw ktorych ze zwykłego wfu sie nie zna;)


Dziewczyny ćwiczyły dużo mniej ,
bo cały czas wybuchały śmiechem,
świadomie lub nie :P
przerywając ćwiczenia :)
No i dużo rzeczy robiły źle.
Ale przede wszystkim nie wytrzymały kondycyjnie;)
A jest wśrod nich jeden chudzielec :P



Czasem chodzimy (z tym chudzielcem) w góry i ja zawsze
jestem na końcu i musze prosić 100 razy żeby poczekali.
Mam powikładnia astmowe.
Z tego co pamietam jak kiedys mi powiedziała pani doktor jak byłam mała...
Może nie mam.
Nie wyrabiam tylko z oddechem.


Dlatego nienawidze biegania i skakania.
Za to takie ćwiczenia wytrzymałościowe, rozciągające po 100 powtorzen
sa dla mnie codziennościa,
a wiem ,że inni by nie dali rady ;)
Przykład : dziś ! :)

Także ćwiczenia zaliczone nie musze o tym myśleć ;)
Narazie tylko 900 kc wiec spokojne sumienie;)
Musze sie troche pouczyc,
ale jak n a pierwszy poniedziałek po feriach
to ten tydzień zaczął się cudownie !



Aaa i kupiłam sobie  w nowym lumpie na mieście 3 bluzki i gorset (taaa kiedyś znajde chłopaka i go ubiore:P) jak sie wypiorą wysuszą dam zdjecie, powiecie mi czy w tym można się pokazać ;p
:*

19 stycznia 2013 , Komentarze (11)

O j tak schnie a ja sobie pisze post no bo co tu robic ? :)
Za godzine fryzjer, makijaż robie sama i sio na studniowke ;)
Nie chce mi sie jak cholera no ale ..szkoda tyle kasy zmarnować
Wydałam prawie tyle na kosmetyki co na sukienke, mam nadzieje, ze te bazy cos dają ,b o sama sie maluje ;)
Szpilki boskie ale za małe.
W moim rozmiarze (39) jeden but mi latal drugi byl dobrze.
Wiec wzielam 38.
Ledwo w nich stoje (ba! ledwo je wkladam) ale wierze w siebie
Z doswiadczenia szpilki zawsze rozbijaja sie o rozmiar!
(Gorzej ze dopiero po studniowce sie rozbija heh )
Doswiadczenie rozwniez każe mi schować do torby balerinki haha :D

Mam nadzieje, ze bedzie fajnie.
Troche sie obawiam bo ide sama.
No ale trzeba sie wyrozniac nie :P
Matko.
No ale w sumie nic na sile . Jestem sama ide sama. Proste ;)
Trzymajcie kciuki ,żebym nóg nie obdarła ;)

30 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Oj to bedzie dla mnie bardzo ważny wpis.
Z tym zaczynam nowy, lepszy rok .
Schudłam jak narazie 4kg i te zdjęcia uznaje jako zdjęcia "przed" . ;)

To było dla mnie bolesne je zrobić  i wstawić ,ale mam nadzieje, że już niedługo będą tylko wspomnieniem i z uśmiechem będę wstawiać kolejne z nowym, piękniejszym ciałem ;)

Pierwszy raz dziś zrobiłam pomiary,
oto one



Obecnie waże 69 kg.
Już niedługo ;)

 Mały rachunek sumienia.
Zdaje sobie sprawę, że:
- nigdy nie przywiązywałam wagi do tego, co jem

- zawsze przeszkadzały mi grube nogi , jednak nic z tym nie robiłam


- jestem leniem


- ze skończeniem gimnazjum jaka kolwiek nadprogramowa  (wf)
aktywnośc fizyczna nie istniała


- zapomniałam ile sportów lubie i jak jestem/ byłam dobra


- na ścianie mam pełno medali i pucharów, które przypominają mi co potrafie i lubie


- moim największym problemem fizycznym są masywne uda i tyłek ,co skutkuje celulitem między tymi częściami ciała


- moim największym problemem psychicznym jest brak systematyczności, lenistwo,i to , że zbierając się do wyjścia maluje się, czesze, patrze na twarz ,wiec wychodze z domu zadowolona, a przeciez każdy prócz twarzy widzi grubą dupę


- mam dużo adoratorów obiektywnie patrząc, ale od 3 lat uparcie jestem sama , bo (odkryłam to niedawno) uważam, ze ubieram się na tyle dobrze, że nie widać mojej tłustej dupy a przy pierwszym dotknieciu mojego tyłka facet by mnie zostawił, więc wole nie dac mu szansy być ze mna , tłumacząc ile wad mają związki


-uważam, że moje życie zmieni sie na lepsze i bede godna miec kogos dopiero ,gdy schudne


- ostatni facet mnie zdradził i powiedział mi o tym, bylismy bardzo krótko ze sobą, teraz chodzi z moją 61kg-mową przyjaciółką, ciągle sie zastanawiam czy to jest powód..


- kończe liceum, niedługo poznam mnóstwo nowych ludzi, to najlepsza pora ,żeby zacząć wyglądać dobrze


- chciałabym wreszcie mieć pewność , że facet nie będzie się za mnie wstydził


-chciałabym poczuć ,że zasługuje na miłość


- nie myśleć o tym, że w łóżku odechce mu sie nagle.. przez moje grube nogi, przeciez wiedział jakie mam..


- chciałabym wreszcie spotkać z którymś z tych wszystkich przystojniaków, którzy do mnie piszą na sympatia.pl bez myślenia o tym ,że zawiedzie sie na moim wyglądzie,

bo na zdj na pewno wyglądam szczuplej

-chciałabym chodzić w lecie w krótkich spodenkach, i czuć sie dobrze przy facetach, szefie, idąc ulicą,


- nie przejmować się ubierajac sie do wyjscia, ze wydaje mi sie ,ze wyglądam szczupło , ale jakby ktoś czasem zrobił zdjęcie to znowu

wyjdę jak sł

- chciałabym pokochać trening


-znaleźć coś całkiem nowego, pasje, pokochać ją


- myśle, że chciałabym też mieć chłopaka,

poważnego ,ale z poczuciem humoru,

kogoś, o kim nigdy nie pomyślałabym ,że móglby sie zakochać akurat
we mnie, który uwielbiałby jak dla niego gotuje i lubił moje poczucie humoru, który byłby tylko dla mnie a ja zawsze miałabym ochote wyjśc z domu, zeby sie z nim spotkać...

- chciałabym być szczęśliwa


Nie są to puste słowa, jak co roku. Teraz wszystko się zmieni,
bo wyjeżdżam. Nie wiem jeszcze dokąd i na jak długo. Czy zostane w Polsce czy nie.
Ale wiem, że teraz wszystko się zmieni !


Przepraszam za jakość. Nie mam samowyzwalcza w mojej kochanej xperii. Przez flesz wydaje mi sie ze moj celulit jest "wyolbrzymiony" .
No tak, wydaje mi sie...
;)



PRZEPRASZAM GODZINE PRÓBOWAŁAM JE POOBRACAĆ.
Na komputerze są zapisane dobrze, nawet probowałam linkować i wstawiać link i dalej dupa. Założyłam watek i pytam, ale nikt mi nie pomógl.
Ale gimnastyka szyji też jest potrzebna ;)
Wybaczcie mi ;)


Zaczne od najgorszych, nogi i pupa.






Na tym niżej widać
jak ważne jest światło.


Matko te zdjęcie odwrócone są jak zniekształcone ;(
Fuck.


Zobaczcie jaka jest różnica jak sie dobrze ubierze.
Przynajmniej mi wydaje sie ,
że w tych spodenkach wyglądam korzystnie.
Wyglądam ?




Profil :|
Wybaczcie bałagan.



No i brzuch i cała figura.










Jeszcze chciałabym Was zapytać co myślicie o tych
fryzurach do dużego czoła?
Całe życie nosze grzywke.
Mam juz jej po dziurki w nosie.
Czy nosić to co lubie
(jeszcze niekoniecznie czuje sie dobrze
ale przyzwyczajam sie do odkrytego czoła)
czy lepiej bezpieczna grzywke,
ktorej nie lubie,
ale wiem ze mi w niej do twarzy?

W ogole to uwielbiam eksperymenty z fryzurami
i czesto odkryte czoło pasuje.
Wiem, sa niedokładne, ale robiłam je po 2minuty
na potrzebe tych zdjec.




Uff, 2h pisałam ten post. A trening sam sie nie zrobi ;)
Całuje :*

11 grudnia 2012 , Komentarze (10)

CZEŚĆ KRUSZYNY :*
Hmm dziś dzien nawet pozytywny ;)
Wróciłam ok 17 ze szkoły, połaziłam jeszcze po sklepach, żeby sprawdzić czy nie ma jakichś nowych dostaw.
Kupiłam ostatnio sukienke, na moją osiemnastke w sobote.
Co myślicie ? Nie bylam zdecydowana, ale przekonuje sie do niej.


Dobra ,powiem Wam, żal mi sie, ale tak mi sie śmiać chce ,że szok ;)
Mierzyłam ją jeszcze dziś przy koleżankach, potem wieczorem przy mamie, zastanawialam sie jakie dodatki dobrać. Cieszyłam sie, że
- jest wygodna
-nie ma dekoltu (haha)
- ma ładny zamek, szkoda ,że nie złoty
- jest koronkowa, lubie koronke

Teraz mialam zamiar wstawić Wam ją i zapytać o zdanie i dzieki temu zdj skapłam się , że.....................
ubierałam ją tyłem do przodu hahahah
Przecież tyle jest sukienek z zamkiem na plecach , i naprawde ładnie leży, w końcu ją kupiłam :P hahahah
No i okazało się,że jednak ma dekolt :|
Mam ładny kształt i w ogole, ale przy @ mam troszke krostek i to mnie bardzo drażni ;/
A dekolt na plecach w tym kształcie naprawde super wygląda. Dodaje uroku ;)
Jeszcze sie zastanowie jak ją ubrać.  ;)
I ogolnie ma specyficzny krój, sięga wyżej kolana czyli ok, ale przy małym schyleniu widać całą dupe :/ po długich przemyśleniach ubieram do niej legginsy i moje piekne białe szpilki na platformie.
Teraz nie wiem czy pojsc w jakiś kolor (czerwony,złoty?) z biżuterią, czy delikatne srebrne/ złote, a może szeroka bransoletka typu

Musze sie jakoś ożywić.
(Aaa i robie blond, tzn jestem blondynka i mam jakby dwie warstwy włosów, dolną farbowaną jaśniejsza, kupiłam popielaty blond, robie dzien przed impreza mam nadzieje, ze ladnie wyjdzie:P )


Jak myślicie? Podoba sie Wam w ogole ta sukienka?
Co do figury mam duże wciecie w talii, ktore ona podkresla, płaski brzuszek, brak boczków, troche 'masywne' nogi i pupe.

Jeszcze moje menu.
Troszke dziś sfolgowałam. Ostatnio było całkiem dobrze, nie zaszkodzi mi;)
Ś jogurt nat. 250 kc
II bułka 250 kc
jogurt 100 kc
O pieczen w sosie+ 2 ziemniaki + surowka.
nie licze wyjatkowo tych kalorii.
Zjadłam normalny obiad, bo przyszlam po 17 i mam to gdzies ;)
Potem jeszcze jogurt 250 kc.
A może nie przekroczylam 1500? ;))) Moze nie ;) ....

Całuski chudzinki :))


Aaa i kupilam rozm. M. Jest na mnie luźny, ale dobrze ze ta gumka na środku jest. Rozmiar S też byl na mnie luźny,
ale juz byla calkiem krótka ,dlatego wzięłam M ;)
P.S. jestem szczupła tylko do pasa, gdyby byla cala dopasowana
pewno wzielabym L ale ciiii ;)

2 grudnia 2012 , Komentarze (2)

  "Tak. Pamiętam ten wiersz. Na tym się wszystko skończyło. Mogło być coś-  temu nie przeczę — ale nic nie było. "


69 wers z "w małym dworku" Witkacego. strasznie mi się spodobał. Nawet ciężko wytłumaczyć dlaczego. Po prostu. utwór polecam, całkiem przyjemny, godzinka czytania, pośmiałam się;)


Poza tym tak jak pisalam rano było 380kc, potem makaron z surówka  420 kc +pomarańcza 50 kc + grahamka 200 kc z paprykarzem 200 kc.


razem 1250. Troche dla mnie mało , zwykle jem 1500 i czuje ta różnice.


No ale zadzwonily do mnie koleżanki o 18 ze beda za 5 min.

Wlasnie przebrałam sie do ćwiczen. No więc nie poćwiczylam.

Pojechalysmy do kolezanki, bo akurat miala kupony na pizze, uparły sie, że zamowia. KOCHAM PIZZE.

Nie zjadłam ani grama. Powiedzialam wczesniej ,ze nie bede jeść no i nie zjadlam :D:D

+ to milion słodyczy na stole. Ale przed slodyczami łatwiej mi się oprzec. Szczegolnie w towarzystwie. One w oczekiwaniu zjadly mnostwo żelek, ciasteczek itp. no ale tu sie chociaz wyparłam adwentem;p No i bylam strasznie najedzona haha;p Tak naprawde nie bylam bardzo glodna, ale teraz juz mnie ssie w żóładku , bo obiad to ja jadłam przed 16. Czyli 8h temu...


No ale wrocilam godzine temu, wiec wiadomo, wypilam tylko czerwoną herbatkę. Przeczytalam j.w. i  lece umyć głowe i nyny, bo oczka mi się kleją.


No i dzis bez ćwiczen ale zjadlam 300 kc mniej niż zwykle, to może jakoś sie wyrowna z ćwiczeniami ? :)

aj hołp soł...


W rmf ciągle świateczne utwory <3

28 października 2012 , Komentarze (5)

Dziś pobiłam rekord aktywności fizycznej , czyli ćwiczyłam ponad 1,5h
Może dla Was to norma ale dla mnie to SZAŁ :D
Godzinny filmik, juz 5 dzień daje rade moj kochany callanetics :D:D:D
I do tego pol godziny 3 różne filmiki na szpagat ;)
Mam szczera nadzieje ,ze niedlugo go zrobie;) Wiem ,ze dopiero zaczelam ćwiczenia w tym kierunku ,ale z natury jestem bardzo "rozciagnieta " :P
Np. na wfie siad potkarski i skłon głową do obu kolan nie jest dla mnie zadnym problemem (bez rozgrzewki;p) a u mnie w grupie 35 dziewczyn i tylko jedna oprocz mnie potrafi heh;p a na tych filmikach po porządnej rozgrzewce to naprawde cuda sie robi ;D i to takie satysfakcjonujace :D
Mam kąt powiedzmy 120 stopni ale jeszcze troche i bedzie 180 hahah ;D
Oj ćwiczenia poprawiają humor :D
Jak zrobie szpagat to pierwsze co robie to zdjecie na fejsa a drugie to szukam chłopaka ,żeby wykorzystać moje umiejetnosci :P:P hahah ;))
oczywiscie pisze to z dystansem ;p
Ale to wymaga naprawde kilku miesiecy pracy i mysle ,ze bede z siebie strasznie dumna i bede sie tym chwalic ;)
A nikt nie wie ze cwicze, to takie piekne :D
A z wfu pani obiecala 6 jak ktos zrobi szpagat wlasnie sobie przypomnialam :D
Same zalety :D

Ojojoj lece pod prysznic bo śmierdze haha a potem do lekcji, jakie to piekne ze dopiero 20 a nie 21 ;)
Jak jutro nasypie  bardzo  dużo śniegu , to może zamienie 1 dzień callanetics na łopate? hehe ;)
Szkoda ,że sie traktorek do odśnieżania zmarnuje, dobrze ,ze taty nie ma bo by mnie udusił, że tyle kasy a ja z łopata zapierdalam :P
Ale nie uprzedzajmy faktów ;)

A poza tym toooo
czytam Was naprawde codziennie bardzo długo i jestescie moją nieustanna motywacją! Ciesze sie z każdego Waszego sukcesu ,bo wiem ile pracy wkładacie, żeby być wreszcie dumne ze swojego ciała ! :)
W ogole mam cos takiego ,ze nie c hce nikomu mowic ,ze jestem na diecie, mama mi weszla akurat 2 razy do pokoju jak ćwiczylam no i w ogole teraz jest w domu wiec nie ma mocnych ,dowiedziala sie. Ale kto inny jakby spytal czy sie odchudzam to nie wiem.. strasznie bym sie spiela, nie chce o tym gadac, a Wam to powiedzialabym najchetniej każdy szczegol mojego dnia :)
Czuje naprawde takie wsparcie z Waszej strony, i te mile komentarze dziekuje Wam bardzo, nie ma jak wiele kobiet jeden cel
JEST POWER ! :D

Buziaczki skarby ;))
I dawajcie fotomenu ,bo je uwielbiam! Moje menu ciągle sie dzieki Wam wzbogaca ;) Dziekuje

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.