5 tygodni do celu...
Dzień wolny + rodzinny grill + wypieki babci = Myfonia trzymaj się!
Parę małych grillowanych ziemniaczków, kilka plasterków cukinii i pieczarki. Żadnego alkoholu! Ciasto jeśli będzie - to kawałek do kawy - degustować, nie żreć! TAKI PLAN! WYKONAĆ
kawa 40, jabłko 70, marchewki 40 = 150
banan 100, marchewka 20, jabłko 50 = 170
ziemniaki 150, kapustka młoda 100, maślanka 100, sok 100 = 450
ciasta, kawa - 500
cukinia, ziemniaki, pieczarki (niewiele) z grilla = 200
danio 160, banan 100, słodkie 100 = 360
1830 - uff
Ciasta liczę w dużym zaokrągleniu, a były z galaretką i truskawkami, więc może nie było tak źle :)
Nie popłynęłam - ale dietowo też nie było. Zaliczyłam natomiast sporo ruchu: dwa solidne spacery i 2h badmintona.
5 tyg i 1 dzień
kawa 40, marchewki 40, jabłko 80 = 160
zupka 100
ziemniaki 150, kalafior 100, maslanka 100, kawa 50 = 400
czereśnie 100, truskawki z jogurtem 150 - 250
tuńczyk 130, pomidor 40, ogórki 20, troszkę serka białego 50 - 240
1150 kcal
a chyba zaraz pęknę
Kalorycznie niewiele, objętościowo bardzo dużo, uff. Oby samopoczucie nie odbiło się jutro na wadze.
5 tygodni i 2 dni...
kawa 40, marchewki 40, jabłko 80, nektaryna 40 - 200
zupka kapustkowa 100, kawa 60 - 160
truskawki 150 z jogurtem naturalnym (1/2) 50 - 200
czereśnie 180
banan 100
bób 180
belriso 200
gorący kubek 100
mamby 100
1420
Przypomnienie celów
Wiem, że człowiek to nie robot, ale jak zapiszę, zobaczę - uwierzę że się uda.
Oto wizualizacja celów (gdy sama wyobraźnia nie wystarcza).
1. 9 tyg do celu (26 V) - 73,4 * zaliczone
2. 8 tyg do celu (2 VI) - 72,4 * zaliczone
3. 7 tyg do celu (9 VI) - 71,4 *zaliczone
4. 6 tyg do celu (16 VI) - 70, 4 - niestety przez @ tylko 71,1
5. 5 tyg do celu - (23 VI) 69,4 * zaliczony spory spadek 70,6 - że nie nadgonię 1,7 kg wiadomo
6. 4 tyg do celu - (30 VI) -68, 4 - 70,3 cieniutki rezultat, wina weekendu, jak zawsze, ale ważne że w dół
7. 3 tyg do celu - (7 VII) - 67,4
8. 2 tyg do celu - (14VII) - 66,4
9. 1 tydz do celu - (21 VII) - 65,4
CEL - 64,4 - 29.VII
10. deska ratunkowa - od urodzin tydzień do wyjazdu -
BIKINI START 5.08.2010
5 tygodni i 3 dni...
Poniedziałek. Lubię poniedziałki. Czasami. Na dworze jesień... trochę to dziwne po tych upałach, a trochę niepokojącą akceptowalne. Była już w tym roku wiosna, lato, teraz jesień. Brrr. Przespałam lato? O nie. Jeszcze będzie. I lato i urlop, morze i góry :)
Imieniny w pierwszy dzień lata, urodziny w jego pełni.
Byle się dobrze czuć we własnym ciele. Codziennie.
kawa 40, marchewki 40, jabłko 70, kalarepki 50 - 200
ziemniaczki, kapusta na gęsto 300, maślanka 100, kawa 50 - 450
truskawki 150
jogurt naturalny z łyżką dżemu 150
tuńczyk, pomidor, ogórek 200
1150
5 tygodni i 5 dni...
@ pełną para. Trzymajcie mnie bo znowu nabroje.
6 tygodni i 1 dzień
kawa, jabłko, 2 marchewki = 150
cdn...
6 tyg i 2 dni
Za wiele chyba nie ugram w tym tygodniu.
Wciąż płacę za porowerowy napad na ciasto w weekend, za smaki przed @ i zbierającą się wodę. Nie zamierzam jednak się poddać! Niech się chociaż ustabilizuje :)
kawa 40, 2 marchewki, 2 jabłka 160 = 200
truskawki 200
kalafior 300, maślanka 100 = 400
sezamki, kawa = 200
kefirowy deser z konfiturą śliwkową - 220
1220
6 tyg i 3 dni
Na wadze mały, malutki wzrost względem paska. To dobrze :) - że malutki.
Jakoś się trzymam przez te weekendy, które są zmorą.
Ale trzeba znów mocniej zacisnąć pasa :)
kawka, 2 jabłka, 2 marchewki, banan 100 = 300
ziemniaki młode 200, kapustka 150, maślanka 100 = 450
kawa 40, danio 160 = 200
maślanka trusk, migdały = 300
jog z musli 250, banan 100 = 350
1600
6 tyg i 4 dni
kawka 40, jogurt 130
młode ziemniaczki, kapustka, ogórki małosolne 400
sezamki 150, kawa 40
A POTEM PO 3 H INTENSYWNEGO PEDAŁOWANIA...
LÓD,CIACHO I KANAPKI - WRRR. Wpadłam w babci sidła pyszności.
dobrze, że spaliłam nadwyżke :)
Muszę znowu opatentować system na zabieranie jedzonka w trasę. I będzie dobrze.
Kalorie zjedzone - niepoliczone.
Kalorie spalone - niepoliczalne :)