3 tygodnie i 3 dni...
kawa 40, marchewki 40, jabłko 50 - 130
i naleśniki.... które nie wiedzieć czeku kosztowały mnie straszliwy atak bólu brzuch :( Tłuszcz od którego odwykłam? Czy miśki, które mama przywiozła?
Tak czy inaczej, służy mi tylko kuchnia własna. Wtedy jem, a się nie obżeram.
3 tygodnie i 4 dni...
Niedziela.... i zimno i pada i zimno i pada, na to miejsce w środku Europy,
gdzie samochody to nie Ruscy kradną, a waluta to polski złoty...
Obiad u babci - wymigałam się,a teraz się waham... Koczuję samotnie w domu, opcji do wykonania bak, weny do czegokolwiek brak.
A może jednak spacer do babci na kawę i ciasto? No bo co się będę czarować, że tylko spacer.
Ciągle coś podjadam wrr...
kawa 40, marchewka 20, 2 jabłka 100 - 160
zupka warzywna 150, herbata z miodem 50 - 200
kawa 40, czereśnie 100, jabłko 50 - 190
warzywa na patelnię -
550 + morze góralskiego chleba, kawałek ciasta i 2 wafelki.... wrrr
Dlaczego poza domem (właściwie u rodziców tylko) budzi się we mnie potwór, który myśli, że może wszystko? Nic to jednak. Chwila słabości (chwila, nie 3 dni na szczęście), która kosztuję mnie wzrost wagi o prawie kilogram (szok) i ruszam dalej!
3 tygodnie i 5 dni... nadzieja...
Taką miałam nadzieję, że zobaczę dziś 6 z przodu. Niestety równe 70kg.
No cóż, jest chociaż motywacją by nie zawalić kolejnego weekendu!
Nie planuję imprez, rodzinnych grilli - więc będę się pilnować...
A tu wyjazd do miasta wyskoczył - ale byłam grzeczna. Zakupy spontaniczne, ale nad wyraz udane :) To chyba taka nagroda za dobicie do 70 :) Teraz walczę o mniej.
kawa 40, marchewki 40, jabłko 60 - 140
zestaw surówek w pizza-hut (jestem dumna, ze oparłam się pizzy :) 300
latte mrożona (oparłam się lodom :) 200
kapustka na gęsto 200
małe piwko (brat się obronił!!!!!!!!!!) :) 150
danio + pitny - 200
1190
3 tygodnie i 6 dni...
kawa 40, marchewki 50, jabłko 60 = 150
piernik, kawa = 150
ziemniaczki 120, kapusta na gęsto 100, maślanka 100 = 320
kawa 30, kilka kulek 100 - 130
mały jog 60, płatki 50 - 110
bób 150
jabłko, truskawki, marchewka - 110
1120
4 tygodnie do celu...
kawa 40, marchewki 40, jabłko 60 = 140
ziemniaczki 150, kalafior 150, maślanka 100 = 400
kawa 40, truskawki z jogurtem naturalnym 200 - 240
jogurt z musli i kilka migdałów - 300
banan, jogurt 260
1340
4 tygodnie i jeden dzień raz jeszcze :)
kawa 40, marchewki 40, jabłko 60 - 140
pierniki 150, kawa 50 = 200
ziemniaki młode 150, kalafior 150, maślanka 100, kapustka 100 = 500
kawa, słodkie 150
kukurydza 200, truskawki z jogurtem naturalnym 150, sok marchewkowy 150 = 500
1490
Rowerek prawie zmontowany :) Znaczy zmontowany - wczoraj odebrałam i śmigałam, ale dzis raz jeszcze muszę oddac go w dobre ręce i mostek kierownicy wymienic. A Cindy sie kurzy...
Oj tak, 6 z przodu to miła rzecz. Życzę tego wszystkim z 7,8,9,10 itd z przodu... :)
4 tygodnie i jeden dzień
Idę wreszcie odebrać rowerek!!!!!!! Yuoooooopiiii. Chociaż parę części kupiłam źle, parę zbędnie, za wymianę 2 zapłacę jak za zborze, no ale.... czego się nie robi dla sportu!
kawa 40, marchewki 50 , jabłko 60 = 150
napoleonek "pępkowy" - który uczcił kolejne narodziny w wnuka (w pracy:) O kur...cze, ile to ma kalorii, nie wierzę! 300
ziemniaki, kapustka, kalafior, maślanka - 500
coś czeko mi wpadło 100
agrest 50, czereśnie 150 banan 100 = 300
danio 160
1510
4 tygodnie i 2 dni...
kawa 40, marchewki 40, jabłko 80 = 160
kawa 60, zupka 150 = 210
warzywa duszone 300, maślanka 50 = 350
maślanka trusk 150, czekolada 50, kawałek jabłecznika 150, a feeeeeeeeeee = 350
banan 100
1170
4 tygodnie i 3 dni...
Czas ucieka a ja tkwię w miejscu. Znów wszystko zawalają weekendy. Ech.
Zostały 4 tygodnie, i zaczynają się schody...
Chyba wreszcie pora do diety dołączyć bardziej regularny ruch. Części rowerowe w komplecie, w poniedziałek zanoszę do montażu. Planuję też wrócić do ćwiczeń z Cindy. Niech moc będzie ze mną :)
kawa, marchewki - 80
sok 150, kawa 30 - 180
4 tygodnie i 6 dni...
kawa 40, marchewki 40 jabłko 50 - 130
cdn...