Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chwila55

kobieta, 38 lat, Miasto

167 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chociaż trochę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2011 , Skomentuj

Witam , witam.

Z wielkim zdziwieniem muszę przyznać ze mi idzie bardzo dobrze :) niewiem ile mi zleciało, i czy wogle cos ruszyło bo ważenie dopiero jutro, ale czuje sie dobrze. I muszę powiedzieć że to jest najsmacznejsza i najlepsza dieta na której byłam :) piekę sobie chlebki, bułeczki, robię nutelle i dużo innych specjałów. Nie mialam pojęcia że na diecie można tak dobrze jesc :)

Wczorajsze menu:

Sniadanie: serek wiejski+ otręby owsiane

IISniadanie: kanapki z wędzonym łososiem

Obiad: piers z kurczaka z curry

Podwieczorek: 3 kostki dukanowskiej czekolady (pychaa)

Kolacja: omlet z szynką drobiową, przyprawami w tym minimalna dawka cebulki.

Do tego, dużo różnych herbat i coca-cola zero :D


Tak więc tak wygląda moja dieta :) 

Poza tym pogoda do dupy wogle lata nie ma, nie było i raczej juz nie będzie. W pracy zapieprz ale jakos tam idzie.. w listopadzie jade do polski na całą zime :D ale będzie fajnie :)

Pozdrawiam, i powodzenia.

4 lipca 2011 , Skomentuj

O dziwo mam sie całkiem dobrze :) wszytsko mi smakuje, nie jestem głodna i moge pić cole :D

Sniadanie: serek wiejski lekki

II sniadanie: kabanos drobiowy

Obiad: Kilka plasterków szynki, dwie paróweczki cielęce + serek wiejski lekki

Podwieczorek: 2 paluszki krabowe, i ze 3 małże miniaturki.

Kolacja: jajecznica z dwóch jaj z surimi, łyżką otrębów owsianych


Tak wygląda mój pierwszy dzień, choć myslę ze cos jeszcze przegryze ;) jutro placuszki z tuńczyka i lody :D rzecz jasna Dukanowe :)

Pozdrawiam.

2 lipca 2011 , Skomentuj

www.dukandiet.co.uk

to jest test po angielsku, dla tych któży mają problemy z tym językiem niżej daje filmik na którym dziewczyna wszytsko tłumaczy i sie rozwązuje razem z nią zajmuje to tylko ok 8 min mysle że warto:)

www.youtube.com/watch?v=N2BoWphnIEE

Jesli filmik Wam nie działa wpiszcie na you tube porostu test dukana i pierwszy filmik który się pojawi to własnie ten. :)

Powodzenia!

2 lipca 2011 , Komentarze (1)

A więc moje kochane, witam ponownie, jak zwykle moje kolejne odchudzanie skończyło sie na niczym.. znowu postanowiłam spróbować.. Miałam usunąć te konto i założyć nowe tak na dobry początek ale te mam juz tyle czasu tyle wpisów że jednak sama sobie odradziłam :)

Od poniedzałku zaczynam Diete Dr. Dukana, zrobiłam sobie test, mam książke i dużo wiary że może ona mi pomoże.. mam nadzieje ze będę tu zaglądać częsciej niż ostatnio i pisać jak mi idzie.

Pozdrawiam.

31 grudnia 2010 , Komentarze (1)

No moje Drogie, zaczynam sie chyba brać w garsć :)
Wiec wczoraj, 1,5 h na 'spacerniaku' szybkiego marszu(myslałam ze mi serce wyskoczy) następnie 120 brzuszków i hantelki 20x po 3serie na kazdą ręke. Jak na początek uwazam to za mój sukces :) Dzis mam zamiar powtórzyć, czasowo i ilosciowo wczorajsze dokonania i juz nastepne dni dokładać sobie więcej pracy. Jesli moge Wam cos podpowiedziec to gorąco polecam do treningu i ciwiczen muzyke z filmu  Rocky :
http://trolu12.wrzuta.pl/audio/6QfzYCqCeMh/muzyka_filmowa_-_rocky_balboa
jak dla mnie bomba i ogółem film jest bardzo budujący i zachcecający. Wczoraj obejrzałam wszystkie 6 czesci. Gorąco polecam!
Zrobiłam sobie wczoraj na dzisiejszy obiad szybką zupe krem.
SZYBKA ZUPA, KREM
Mieszanka mrozonych warzyw (kukurydza, groszek, marchewka) co dusza zapragnie
cebula, czerwona i biała(w kostke)
pół kostki warzywnej
łyzeczka oliwy z oliwek
pieprz (swiezo mielony)
papryczka chili i zioła do wyboru.
Wszystko zblędowałam. PYCHA
Nic wiecej nie miałam wiec skromnie.. dziewczyny uzywajcie chili ponoć jest jedną z lepszych przypraw do odchudzania!!
Do tego zrobiłam tuńczyka, mojego ulubionego :D czyli:
tuna + czerwona cebula+pieprz czarny+chili +troszke oliwy z oliwek
skromnie ale ja uwielbiaaam :))
Tylko niestety nie ma opcji zebym dzis sie nie upiła...
bede piła wóde ile wlezie.. nic na to nie poradze.
Ale mam zamiar tylko dzis i koniec, rzucam nałóg picia piwa po pracy..i wogle picia alkoholu..
To co laseczki SZCZĘSLIWEGO!! Jedzcie i pijcie w koncu sylwester jest raz w roku a wszystko jest dla ludzi!!
Pozdrawiam!!


30 grudnia 2010 , Komentarze (3)

DZIEŃ DOBEREK!
 Moje Drogie  Panie, przybywam tu znowu aby po raz kolejny stawić czoła kilogramom.. odkąd mnie tu nie było znowu przybrałam i to sporo.. ja juz nie mam siły sama na siebie.. Tym razem postaram sie naprawde bo mam 24 lata a wyglądam jak sloń morski.. nie moge juz na to patrzyc wiec zaczynam! Wielki START mam nadzieje z WIELKĄ metą :) Od dzis, bo moje od jutra kończy sie na niczym, pewnie wiecie co mam na mysli? :)
A wiec pozdrawiam Was bardzo.
ZACZYNAMY WALKE!!!

27 sierpnia 2010 , Skomentuj

No i się porobiło.. R nawet nie odpowiada mi na czesc.. zaczynało być dobrze..ale oczywiscie musiałam na robic.. Poszlam z kumpela na miasto i oczywiscie polało sie piwo, jedno, drugie.. 8sme.. wyladowałam w pubie i wrociłam po 1 narąbana jak jasny gwint.. oczywiscie nic złego nie zrobiłam, ale sam fakt ze wyszłam.. bo chyba powinnam byc wiezniem według  mojego R. Zapytałam czy pogadamy to mi tylko odpowiedział ; Zacznij kurwa mysleć!!
Ma racje.. jestem strasznym lekkoduchem.. mi to wszystko wisi i powiewa...niestety.. na odpierdalam, potem przepraszam, obiecuje, i znowu to samo...sie nie dziwie ze ma dosć.. ale mi sie strasznie  nudno z nim robi.. i chce gdzies wyjsc a on by w domu siedział to se ide... Aj juz mi sie pisac nawet nie chce.. ale sie porzadnie wkurzył.. nawet patrzec na mnie nie chce.. boje sie ze 5lat pójdzie sie jeb*** a go na to stac... Jak mnie zostawi to bede mogła miec pretesje i zal tylko do siebie.. Czasem bym golymi rękami udusiła.. a czasem wiem , ze nie bede umiała bez niego zyc.. serce by mi pękło... OK.
Dieta kiepsko przyznaje, ale nie przytyłam to plus, nie jem słodyczy!! to dopiero dziw.
W pracy dalej zapieprz.. juz mi sie czasem niechce, ale trzeba.. ja niewiem jak zime przezyjemy.. przeciez pracy tu nie bedzie..
Byłam ostatnio na zakupach i wpadłam w zakupowy szał.. moze jutro pokaze co zakupiłam fajnego :) a teraz ide chyba spac.. jutro znowu na 9.. łeee nie lubie rano wstawać...
Paaaaaaaaaaa

13 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

No tak wiec 4kg ubyło i trochę cm :) niestety nałogu browara nie pokonałam.. Dzien w dzien na kolacje pije piwo, raz mniej raz wiecej czasem nawet sie uchlam ale nic juz nie jem to fakt.  Wczoraj wypiłam 6 ;p to znaczy ze browar az tak nie przeszkadza w diecie :) ale dzis tylko sok, mam zamiar przystopowac. Jadłospis sie nie zmienił raczej.. dołożyłam se łososia wędzonego, parówki drobiowe i jakies tam drobiazgi mało znaczące. Ćwicze jak mi sie zechce, a zadko jakos ostatnio mam ochote, ale w robocie taki zapierdziel ze to wystarczy.  No w domu piekło ucichło troche, chodź juz sie wyprowadzałam prawie.. ale piękne smutne oczęta Pana  R tak na mnie działąją że nie jestem wstanie nic zrobić.. faceci.. potrzebni nam czasami jak te zbędne kilogramy hehe. I chyba tyle mam do powiedzenia. Pogoda w Irlandii do dupyyyyy codziennie w kurtce do pracy chodze.. lato kurwa! ehh a mama z polski dzowni ze dupe nad jeziorem smaży.. i do mnie mówi a ty do pracy córeczko tak?  myslałam ze fona o sciane rozwale..
Pozdrawiam i 3mam kciuki za Was.

7 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Dieta jak dieta dzis
Śniadanie:
Płatki nestle fitness
milk shake Slim fast
2 Śniadanie:
Banan, aktivia
Obiad:
Piers z kuraczaka (grilowana), mieszanka warzywna (brokuł, kalafior, marchewka)
Kolacja :
Milk shake Slim Fast
Płatki + pewnie kanapka jakas oczywiscie ze zdrowym chlebem.
Napoje: Woda + aqua slim, czerwona herbata

No i tak wygląda to na dzis, czyli nic nowego :) ale tylko z lenistwa :)
 W robocie jak w robocie, pracy a pracy ale spoko dajemy rade!
Cwiczen dzis nie odpuszczam  i bede dawac ile wlezie.
Pokłóciłam sie z Panem R, i oczywiscie moja wina..wrrr no bo jak inaczej. Dzwonie dzis rano i pytam czy zjadł sniadanie i czy wypił leki, a on sie na mnie nadarł ze robie z niego małe dziecko itd. Wiec mu powiedziałam ze juz nigdy do niego nie zadzwonie i o nic go nie zapytam. Wykasowalam jego numer dla spokoju mego ducha. No do cholery jasnej!! co to ma być? jestem z facetem 5 lat i nie moge zapytac czy wypił leki? jestem nadopiekuńcza? nie, poprostu wiem ze moze zapomnieć!! wkurwia mnie niesamowicie.  Zeby on w połowie dbał o mnie jak ja o niego to bym skakała z radosci ale gdzie tam.. on zna tylko 3 zdania uwaga cytuje:
1. No czesć, co tam w pracy?
2. Co na obiad?
3. Zejdź bo oglądam ciekawy program.
Miło? a w dupie to mam juz wszystko i dzis mam zamiar mu zrobić piekło zamiast obiadu.
Aha i jeszcze jedno. A potem faceci sie dziwią ze kobiety zdradzają.. bo szukaja kogos kto im wiecej uwagi poswieci - proste i nastepnie maja pretesje oczywiscie do kogo? do nas! bo siebie przeciez nie widza siedzacych przed telewizorem. A do jasnej Anieli co z takim robic? ani to na spacer nie zabierze ani nic.. a dajcie spokój. Ide zapalic bo sie wnerwiłam tylko ;/
 No a to nasz nowy domek :) az mi sie humor poprawia jak do niego wracam :))


ot i tak leci.. chyba se kochanka poszukam bo z nudów umrzeć idzie.. ehhh
Pozdro Wam...

6 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

No a wiec tak, poszłam na ten koncert i co? nawet nie szukałam dietetycznego browara, tylko odrazu sie rzuciłam na pierwsze lepsze i tyle. Napiłam sie tak ze dzis cały dzien miałam kaca. O mój Boże ile to kalorii było.. mało tego oczywiscie przyszłam do domu głodna jak pies i pijana robilam sobie sałatke z tunczyka, nawet zabardzo nie pamietam co ja tam dodałam heh tylko wiem ze mowilam wszystkim do okola ze bez chleba bo sie odchudzam, to se wspollokatorzy pomysleli a sałatke kto o 1 w nocy wpierdziela? heh
Dzis ciezki dzien miałam jestem zmeczona ze ho ho 10 godzin roboty i nogi  w dupe mi właża dlatego cwiczenia dzis odstawiam i mam to gdzies.
Zjadłam to co zwykle, bo nic innego nie chciało mi sie robic a i odmowiłam pizzy wielki + dla mnie bo nigdy bym nie odmowila :) ale teraz mnie ochota na cos naszła a nawet zakichanego banana nie mam..jedynie płatki nestle fitness ale chyba o tej porze to nie bedą już takie fitness hehe. We wtorek na wage staje i jak mi nawet jeden kilos nie zejdzie to sie zamorduje albo kogos kto sie nawinie.. ale w sumie tyle piwska wypiłam ze moze waga nie ruszyc.. aj nie chce mi sie myslec juz o tych dietach.
To co pozdro Laski.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.