u mnie z dieta nic specjalnego.juz było wszystko w miare ok.a od soboty do dzisiaj wszystko spieprzylam i 2 kilo więcej....jestem beznadziejna jak zwykle,a w pracy...duzo pracy,dzis mam wolne spalam do południa o 12 zjadlam sniedanie 3 kawalki ciasta,no bo jak obzarstwo to obzarstwo,jak byc beznadziejna to do końca.....a o to kilka fotek
jak oceniacie?na ile wyglądam?