Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pingiel0

kobieta, 45 lat, Częstochowa

173 cm, 107.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chciałabym być szczupła

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2014 , Komentarze (1)
i taką drogą idziemy miłego weekendu :)

25 marca 2014 , Komentarze (1)

ok mam kolejny dzień za sobą i jest dobrze kolacji nie jadłam, nie mam ciągotek i wiem jak to jest ale dzisiaj miałam wyjątkowo dużo energii i nie czułam sie taka zmęczona jak ostatnio. Ale bardzo mnie kusi sprawdzić ile waże może chociaż 0,5 kg schudłam wciągu tych dwóch dni hihihihi. Muszę się tak dalej trzymać z WAMI muszę dać rade, pozdrawiam gorąco

25 marca 2014 , Komentarze (1)

wypiłam kawę z mlekiem i zjadłam twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, potem zjem jajko, koło 12 zjem 2 mandarynki i kiść winogrona, koło 14 zjem serek wiejski a przed wyjściem do domu czyli koło 16 zjem jogurt activia  czyli razem kcal koło 650

24 marca 2014 , Komentarze (3)

Postanowiłam , że muszę muszę się postać ale dla siebie dla swojego lepszego życia i samopoczucie przede wszystkim. Ale bardzo WAS proszę o wstarcie i mobilicacje która bardzo mi pomaga. Będę codziennie wszytko wspisywała jak na spowiedzi, mzobaczymy co z tego wyjdzie.

24 marca 2014 , Komentarze (1)

Hej rano wypiłam kawe z mlekiem potem zjadłam jajko na twardo, poktem koło 11 zjadłam kiść winogrona, koło 14 zjadłam serek wiejski i teraz szykuje sobie kurczaka bez panierki i papryke konserwową do tego, a i miedzy tym zjadłam banan. Zobaczymy jak ja wydołam w taki sposób, pozdrawiam serdecznie ii trzymajcie kciuki

19 marca 2014 , Komentarze (2)

Jezu dziewczyny rany boskie dzisiaj wstałam na wage i 97 załamka ja pier........... moje dziecko zacznie mnie nazywać potwór chodzący. Teraz wcale sie nie dziwnie sąd sie wzieły ciche dni w domu z mężem. Prawie wogóle sie nie odzywamy do siebie. A wieczorem to usypiam dzieci i jestem taka zmęczona, ze padam na twarz i idę spać. jestem obolała strasznie nie mam siły na nic, mam wrażenie że życie ze mnie uchodzi i jak tu dalej żyć?

21 stycznia 2014 , Komentarze (1)
i co i nic wielkie nic kupiłam dieta i wszytsko szlak trafił nic nie schudłam a juz poprostu zostane wielką świnią. Nic mi się nie udaje. Psychicznie i fizycznie mam juz serdecznie wszytskiego dosyć, jestem tym wszystkim zmęczona nic mi się w życiu nie udaje kompletnie. Mam dwójke synków i tak chciałam schudnąć bo szczuplejszym lepiej się żyje. To g.... prawda jak nie którzy mówią mnie nie zależy dobrze mi jest nie przeszkadza jaka jestem. to nieprawda też tak mówiłam, w niczym mie nie jest dobrze jest mi ciężko i nic mi się nie chce robić taka jest prawda. Ostatnio mój synek który ma 7 lat mówi mi mamusia a czemu ty masz taki duży brzuszek? i to jest straszne a sam gra w piłke nożną. Ja sama nie wiem jak ja mam się ogarnąc a może powinnam iść do psychologa, może on mi pomoze sama już nie wiem. A najlepiej teraz idę się wypłakać jestem bezsilna tak się czuję, Pa odezwe się później

6 listopada 2013 , Komentarze (3)

Rany boskie jest kiepsko w sobotę ważenie a mnie jest tak ciężko i jestem jak nadmuchana lata wydęło mnie na maksa ale wiem i muszę się przyznać nie trzymam się diety i to jest straszne ja o tym wiem ale czemu do jasnej cholery tego nie przestrzegam i znów będę jak chodzący wieloryb k................. mać sama nie wiem co się ze mną dzieje. POMOCY

10 maja 2013 , Skomentuj

Witam wszystkich tu obecnych ostatnio waga wzrosła na 96 ale cóż nie poddałam się i dzisiaj waga ukochana pokazuje 93 hura super ale najpiękniej będzie jak pokaże się jak narazie upragniona waga 89 to będzie cud hihhih. Ale koniec żartów najprawdopodobniej pójdę na operacje sprawy kobiece tak bardzo się boje koszmar i dlatego tak zawzięcie się odchudzam bo przecież jak takie słoniątko będę wstanie przenieś hihihihih. Mam tylko nadzieję że szybko do Was tu wrócę i dalej będę się z wami odchudzać. o operacji dowiem się 20 maja i zależy to wszystko od moich wyników. trzymajcie za mnie kciuki BARDZO PROSZĘ

 

23 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

No zaczynamy nie wiem jaki zapał będzie ale może i tym razem coś się uda muszę troche schudnąc bo czeka mnie znów operacja jakiś koszmar ale cóż nie moge się poddawać w piątek się zmierze i zobaczymy co nam z tego wyjdzie.

Bardzo jestem ciekawa :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.