Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jak ogień i woda... Jak słońce i deszcz... Jak biel i czerń ? Czasem zakonnica .. a czasem demon ? Czasem się śmieję .. ale i często płaczę Potrafię walczyć o swoje ? A czasem się tulę w kącie Jak zbity pies ?. Zmieniam się jak pory roku Jak liście na drzewach ... Raz zielenieję , rozkwitam , Potem żółknę , a potem spadam w nicość ... Jestem krucha jak szkło Łatwo zbić moje uczucia... Łatwo zgnieść i zdeptać Ale czasem jestem jak stal , mocna i szlachetna , Dumna i piękna ? Tak naprawdę nie wiem jaka jestem Jak Joker o dwóch twarzach Czasem trudno ze mną wytrzymać , Ale gdy jestem w twoich myślach Jeszcze trudniej wygonić???

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 49962
Komentarzy: 1764
Założony: 9 stycznia 2009
Ostatni wpis: 4 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Irenka117

kobieta, 50 lat, Chorzów

162 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zrzucić jeszcze ciut ale przede wszystkim praca nad sylwetką

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 marca 2009 , Komentarze (5)

 Jak czasem nie wiele trzeba żeby życie stało się bardziej kolorowe ...
Trochę się mój pasek wagi przesunął a humor o 100 % lepszy
Byliśmy wczoraj z Aleksem w kinie na "Dzielny Despero" piękna
i mądra bajka , daje do myślenia i dzieciom i dorosłym :))
Potem w domku było trochę leniwie weekendowo , nogi mnie bolały
bo ubrałam sobie wysokie obcasy a dawno nie nosiłam , ale za to
wyglądałam bosko :)) Co sie nie robi dla urody i dobrego samopoczucia
Pogoda wczoraj była taka cudna , a dziś kropi deszcz i ziewam okrutnie
jeszcze przestawiony czas też robi swoje :)Musi się
organizm przestawic ... Kupiłam sobie na Allegro taki grill do smażenia bez tłuszczu , kiedyś jadłam u koleżanki kolację i miała taki i bardzo chwaliła
rozglądałam się w sklepie od dawna za takim , ale 120 -150 zł a tu znalazłam za 50zł i jeszcze niedaleko nas to mąż po niego pojedzie to na
przesyłce się zaoszczędzi :))
Idę gotowac obiadek dla reszty schabowe , bo ja dziś rybka na parze i surówka z
selera naciowego :)) PA !!!!!!!!!!!!!!!!

28 marca 2009 , Komentarze (5)

Wiem , wiem , że miałam się do 9 nie warzyc ale jakaś zdołowana byłam po całym tygodniu , a mąż prawie wyszedł ( miał pilnowac żebym sie nie
 ważyła ) i ja ciach na wagę a tam równiutkie 72 :))
No normalnie
łzy w oczach miałam bo tak długo nic nie spadało wręcz na plusie miałam
bo na pasku miałam 73,8 a naprawdę było 74,6 a tu dziś taka miła

niespodzianka , zaraz powera dostałam , nie na marne moje starania ,
ale jestem szczęśliwa . Nie rozpisuję się za dużo bo idę dziś z synkiem do
kina :)) No i nie wiem w co się ubrac jedne rzeczy za duże a drugie jeszcze małe :)) ale nic mi dziś tego uśmiechu z buzi nie zciągnie :))

Pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!

27 marca 2009 , Komentarze (3)

Zabierałam wczoraj się do obowiązków domowych ale moje
dzieci zaczęły Aleks: "Na spacer" Małgosia "Pa Pa" No i wybyliśmy
z domu , tak długo spacerowaliśmy , że mąż na obiad musiał czekac :))
Troche jeszcze wczoraj było chłodno , ale już przynajmniej nie pada
Ja uwielbiam chodzic z dzieciakami , obserwowaliśmy czy są już jakieś
pąki bo tak mi tęskno za zielonym ....
Dotleniłam się pożądnie i wreszcie pozbyłam się tego uciążliwego uczucia głodu ... o 18 zjadłam obiadokolacje , a potem już tylko zielona herbata i woda bez gazu ...
Wczoraj na spacerze mój syn mnie zaskoczył przeprowadził ze mną poważną rozmowę , która po krótce brzmiała tak :
 
" Kochana Mamusiu
nie myśl , że jestem o Małgosie zazdrosny bo wiem , że ona jest jeszcze
mała , ale ja bym chciał miec Cie czasem tylko dla siebie , iśc z moją kochaną Mamusią na udawaną randke , tylko ja i Ty... Czasem jak mi
smutno same krople lecą mi z oczu , taki jestem wrażliwy i Cie bardzo
mocno kocham ... "


Jeszcze mi się chce płakac jak o tym pomyśle ... Ale ja jak byłam mała
taka sama byłam , zawsze wydawało mi się , że każdy jest w rodzinie ważniejszy odemnie , a ja taki podżutek i płakałam pod stołem :))
I dlatego mi podwójnie smutno , bo dlatego zrezygnowałam z pracy na etat , żeby
poświęcic dzieciom więcej czasu a i tak coś spieprzyłam ...

Zarezerwowałam właśnie bilety na "Dzielny Despero" i idziemy jutro :))



26 marca 2009 , Komentarze (4)

Ale wczoraj sie wyluzowałam , kręciłyśmy wczoraj tyłkami ósemki :))
i powtarzaliśmy podstawowe ruchy z pierwszej lekcjii , ostatnio stanełam
w ostatnim rzędzie wczoraj się ośmieliłam i do drugiego poszłam :))
Fajnie potem do domku 2,5 km zdążyłabym na autobus ale poszłam
pieszo a co ... Jeszcze trochę i kupię sobie taki strój , bo mąż domaga się prywatnych pokazów :))

Kupiłam sobie wczoraj Wyborczą z książką Trzymaj linię , dużo ciekawych
porad i cwiczeń . Musze dziś się bardziej zagłębic w lekturę :))
Znów mnie kusiło wczoraj na wagę wejśc , chyba powiem mężowi , żeby
mi baterie schował do 9.03 bo dopiero wtedy mam się zważyc :))
Wcinam od wczoraj grapefruity , po lekturze pamiętnika Bewu 33 tak
mnie naszło no i w necie trochę czytałam na ten temat , tak że conajmniej do Wielkanocy codziennie jeden !

Idę robic obiadek a potem rowerek i cwiczenia :))
To do jutra Słoneczka Wy moje ide sporzytkowac moje pokłady energii
PA !!!!!!! 

25 marca 2009 , Komentarze (4)

No i naga prawda jest taka że już po @ a +0,8Kg na wadze dalej Kto myśli , że się poddam , wpadnę w depresje albo najdą mnie kompulsy jest w błędzie ... Wypowiadam wojne moim fałdkom i siódemce z przodu
Zginiecie marnie do Wielkanocy ...Jeszcze ponad 2 tygodnie , trzeba się brac do roboty ....
1. Przyglądnąc się co jem , troche ostatnio pofolgowałam z liczeniem kalorii
2. Przyłożyc sie do cwiczeń
3. Dłuuuuugie Spacery (tylko niech to białe zniknie i nie pada )
4. Nie wskakiwac codziennie na wagę
5. Uśmiechac się ( żeby wyzwolic w sobie duuże ilości seratoniny hormonu szczęścia )
6. Zrobic w domu wiosenne pożądki
Więc Kochane do boju !!! Wspierajcie mnie bo potrzebuję tego jak powietrza , słońca i wody ...Buziaki :))
To moje Zwierzątka ... Wczoraj im zrobiłam to zdjęcie ... Pozdrawiam :))

24 marca 2009 , Komentarze (3)

Wybrałam się wczoraj z dziecmi na spacer i mimo , że za oknem czarne chmury ja teoretycznie Optymistka , zbagatelizowałam ten fakt i zmokliśmy
niemiłosiernie .... na poprawę nastroju kupiłam sobie cudne kolczyki za 5,99 i piękne materiałowe spodnie które idealnie mi pasują do mojej pięknej marynarki z Margo :)) Marynarke kupiłam jakiś czas temu była za mała bo w Margo mają do 42 rozmiaru teraz już sie dopinam a spodnie kupiłam w Sekund Handzie za 8 zł a piękne jak nowe i skracac nie trzeba :))  Bo ja
kurdupelek jestem i zawsze trzeba skracac :)) a to dodatkowe koszty
Humor mi dopisuje @ sie kończy ale postanowiłam sie nie ważyc do 9 kwietnia zobaczymy czy się da przesunąc pasek wagi ( oczywiście na minus )    Oby bo by mi troche łyso było jak przez miesiąc nic by nie zeszło. Wiadomo , że na początku spadek wagi jest większy , a z
miesiąca na miesiąc idzie coraz wolniej ale coś sie musi ruszyc . Gdzieś ostatnio czytałam , że najzdrowiej jest 0,5 kg na tydzień tracic to na miesiąc wychodzi 2 kg , no i z tego bym sie ucieszyła ale wtedy nie osiągne 6 z przodu ... Pożyjemy zobaczymy !Kończę to pisanie  i
Pędzę do obowiązków matki i żony !!! Pozdrawiam Was Kochane :))

23 marca 2009 , Komentarze (4)

Dziś mój mały Aniołek Małgosia kończy 2 latka
Wczoraj było trochę gości i po grzeszyłam ociupinke , ale nie mam zbytnich wyrzutów sumienia bo w sobotę pracowałam intensywnie do
18 , a potem w domu piekłam tort , ciasto czekoladowe i robiłam sałatki
do 23 :))
Dziś niewyspana bo przez burzę Małgosia budziła się 2 razy , a potem
mój ząb przypomniał o swoim istnieniu ...
Tak , że od rana ziewam , a Małgosia , że nie wyspana ciut marudna
ale w urodzinki nie będę jej wyrzutów robic ...
Dalej @ i moja waga bezlitośnie pokazuje od tygodnia 0,8 kg na plus
Łudzę się cały czas , że to tylko z powodu @ ale sama już nie wiem czy to tylko to. Tak bym chciała miec już 6 z przodu .Myślałam , że d
do świąt zdąrzę ale chyba nie wyjdzie ...Smutno mi trochę ,ale
jak pomyślę , że w środę idę znowu powymiatac brzuszkiem zaraz mi
się humor poprawia Więc byle do środy ...
Mój mąż ostatnio , spoko już głupich uwag nie robi , jak wczoraj każdy z
gości prawił mi komplementy jak ładnie wyglądam i jak dużo schudłam
zaczął mi się bacznie przyglądac ... Może to w końcu doceni , że i dla Niego to robię , bo jaki jest taki jest ale już 13 lat jesteśmy razem ...

Więc po co to psu jakimiś bezsensownymi kłótniami ....
Pozdrawiam Was dziewczyny , dziękuję za wpisy i za wsparcie !!!
Duża buźka !!!!
body { background: #FFF; }

20 marca 2009 , Komentarze (6)



No gdzie ?! Cwiczenia na dziś 4 okna umyte zamarzłam okrutnie :)
Potem jeszcze rowerek , spacer odpada z przyczyn wiadomych ...
Siedze w domu wypiłam kawę trochę posprzątałam , i usiadłam jak
co dzień zobaczyc co u Was słychac :)) Dzięki za miłe komentarze ja
dalejpod wrażeniem tej lekcji tańca brzucha wolę to niż fitnes bo można siętrochę wystroic , pomalowac , a te ruchy sprawiają , że czujesz się
piękna i zmysłowa :)) Dawno się tak nie czułam ...
Wczoraj jak się przebierałam mój mąż powiedział :"Ale Ci cycki zmalały"
a że z brzuchola w sumie 18 cm ubyło to nie zauważył ... Jeszcze słyszałam
Jak przez telefon opowiadał koledze kawał :Dlaczego faceci oglądają filmy
porno "bo lepiej miec silikon na ekranie niż

Cellulit !!!! w garści ...


Potem jak
widział , że cholera mnie bierze powiedział ,że przecież absolutnie to mnie
nie dotyczy , ale podziałała chyba zasada uderz w stół a nożyce się odezwą
Szkodagadac ... Jutro mam pracę a w niedzielę gości bo moja Małgośka 2 latkakończy tak , że chyba w poniedziałek dopiero do Was zaglądnę nie wiemja wytrzymam bo już się uzależniłam :)) Taki wiersz dziś przeczytałam idedykuję go Wam na dni kiedy mnie nie będzie w poniedziałek melduję sięznowu !!!!!
"Zawsze warto "
Zawsze warto spełniac marzenia
warto iśc do przodu ,
nawet, kiedy wiatr się zmienia
i wieje prosto do oczu ...
Iśc do przodu
Szukac w ludziach przyjaźni
dotknąc ich serca,
nawet, kiedy jest jak lód...
Kiedy drzwi zamykasz ,
okno pozostaw otwarte ,
by każdy Anioł
mógł trafic do serca Twego ..


body { background: #FFF;} body { background: #FFF; }

19 marca 2009 , Komentarze (3)

Witam dziewczyny !!! Ale było fajnie ... Jak zwykle byłam
przed czasem bo nie lubię się spóźniac , ale po chwili przyszła następna dziewczyna , zaczęłyśmy
rozmawiac i hol
po mału się zapełnił , przekrój wiekowy od 16 do 50 a wagowy o co się obawiałam też różny , przebrałyśmy się
przyszła Pani instruktor o pseudonimie
Aisha Yildirim
trochę przybliżyła historii tańca brzucha potem rozgrzewka a potem pierwsze
figury i układy , ciężko sie na początku połapac w tych ruchach , musze w domu potrenowac , żeby se za tydzień
obciachu nie zrobic . Ale ogólnie fajnie , podobało mi sie zapisałam sie za tydzień o tej samej porze , można płacic przed każdym spotkaniem , ucieszyłam się bo wiadomo jak to przy dzieciach . Z zajęc musiałam wracac pieszo bo autobusu nie mam o tej porze autobusy tak że jeszcze dodatkowa przechadzka ok 2,5 km a wcześniej byłam z dziecmi też ok 4 km , narazie sie nie waże bo @ a wtedy zawsze coś więcej pokazuje więc nie chcę sobie dobrego humoru popsuc.Jak wróciłam z zajęc do domu musiałam jeszcze dzieci położyc :( A miałam nadzieję że jak przyjdę będą już spały ...
Dziś mam trochę załatwiania na mieście potem szczepienie Aleksa , a o 16 na kawke sie umówiłam
obiecuję ciastek nie jeśc . Buziaki :))
body { background: #FFF; }

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.