Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 877945
Komentarzy: 8974
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 10 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 listopada 2023 , Komentarze (19)

Niestety od soboty jestem chora. Bardzo  rzadko kiedyś chorowałam ale od czasu jak 2 razy miałam Covida szybko mnie łapią inne choroby. W pt musiałam Luskę z szkoły odebrać bo niby źle się czuła ale w domu było wszystko ok z nią , Z tego powodu odwołałam jej urodziny dla koleżanek,,,,no,ale ja się rozchorowałam. Z nosa i leci,kaszel,psikanie. Z racji tego,że pracuję u starszych ludzi odwołałam dzisiejsze spotkania. Nie chcę ich narażać na choroby ....Na szczęście większość ich to rozumie.Mam nadzieję,że jutro już będę się lepiej czuła i wrócę do pracy.

Waga dzięki mojej chorobie spadła do 93,5 kg .Jakoś nie mam apetytu do jedzenia .Czasem myślę,ze te choroby to też przez te moje odchudzanie...

14 listopada 2023 , Komentarze (14)

Hej

Wlasnie siedze u fryzjera....jestem ciekawa efektu.

Waga 94.3 kg....spada co cieszy. Od 30 wrzesnia jest mnie o 6 kg mniej....Nie ukrywam że bywaly dni jak jadlam jak odkurzacz wszystko...czesto w weekendy ale w ciagu tygodnia się trzymam.Wczoraj nawet jedna babcia u ktorej pracuje powiedzial ze widac ze schudlam po spodniach..

Nie mam jakiejs tam diety ale jem wiecej protein.Przyznam sie do czegoś, ze w pracy jak poczestuja mnie ciasteczkiem to korzystam.....ale po zatym zero slodyczy i podjadania w domu.

Jem mieso, bitą śmietanę,chlebek proteinowu, dużo warzyw i owoce jagodowe....

Najważniejsze ze nie chodzę głodna i po ograniczeniu węglowodanów jestem mniej nerwowa.

pozdrawiam.

11 listopada 2023 , Komentarze (4)

Waga 95.3 kg.....powoli ale spada...

4 listopada 2023 , Komentarze (10)

Na samym początku dziękuję za słowa wsparcia pod ostatnim wpisem.

Trzymam się jakoś z dietą. Nie podjadam wieczorami,ograniczyłam węglowodany. Nie ciągnie mnie już zbytnio do słodyczy. Dziś byliśmy na urodzinach i udało się nie pić alkoholu i mniej zjeść. Po ostatnich miałam taki nawrót refluksu, że masakra. Byłam u lekarza dostałam leki . Przy okazji spytałam o bezpłatny program z lifestyle coach...Z moim BMI ponad 30 kwalifikuję się do tego..nie wiem czy to mi pomoże ale spróbuję. Potrzebuję wsparcia i motywacji w odchudzaniu a tam w planie są spotkania indywidualne i grupowe z dietetykiem,psychologiem. Zobaczymy....

Pamiętacie jak pisałam o tym ojcu jednego dziecka z Luśki grupy. A więc następnego dnia przyszedł mnie przeprosić...nie ma co kotów drzeć -sam przyznał,że on tez by musiał schudnąć....

W pracy spokojnie mam dużo nadgodzin,jedna babcia jest z domu opieki po operacji tak ogólnie mam więcej czasu ale wolę iść do pracy.

pozdrawiam 

1 listopada 2023 , Komentarze (19)

W październiku udalo mi się schudnąć 2.5 kg...Czy to duzo ,czy mało....ale ważne że waga spada....

Dziś bylo 96 kg...

Cel do moich urodzin w grudniu wrócić do wagi z paska 89 kg

ostatnio zrobilam lasanie z cukini pyszna

przeis na joannamuller1

ciekawe czy wytrwam....

5 października 2023 , Komentarze (21)

Wracając dzisiaj do domu usłyszałam taką rozmowę..nie wiem co to dziecko powiedziało ale jego ojciec na to "nie chce się jej pedałować bo jest gruba i ma elektryczny rower"...pech chciał,że to był ojciec dziecka co jest w klasie z moją Luśką..więc Polak. Pech chciał,że może nie wiedział,że jestem Polka . Odezwałam się z pytaniem "kto nie umie pedałować to ten facet odpowiedział mi,że to nie do Pani....Aż mi łzy poleciały i cały dzień już zepsuty mam...najgorsze,ze jutro pewnie go spotkam na placu szkolnym,,,No i na pewno za niedługo ten mały będzie dokuczać Luśce że ma grubą mamę..Co zrobić? dla mojej małej jestem kochana mama i nie gruba jak mi mówi.

Ostatnio spotkałam znajomego i też do mnie z tekstem, że mi się przytyło.

Z dietą staram się ae po takich słowach mam już dość wszystkiego....

4 września 2023 , Komentarze (3)

Waga 98 kg

Wlasnie jesteśmy z Luska w drodze na lotnisko.

Czas zacząć urlop tylko my...

pozdrawiam

14 sierpnia 2023 , Komentarze (5)

Od samego rana wnerw.. Jutro muszę iść na pierwsze spotkanie do logopedy z Luska..W pracy 3 tyg temu zalatwilam zamianę.Dzis rano pisze do mnie moja zastepczyni z pyt o num do klientki...I cos mnie drgnęło ze chyba jej powiedzialam ze R przyjdzoe we wtorek....a pamietam ze 3 tyg temu jak zalatwalam zamiane mowilam o pn.Jeszcze w czwartek klientce powiedzialam ze we wtorek mnie nie bedzie tylko kto inny i chyba miala date 14 stego a ja jej powiedzialam 15-stego..Klientce dzis nie pasowalo i odwolala spotkanie....Ale namieszalam...ciagle mi w glowie ten 15 sierpien i ten logopeda...ide do tej klientki z dzis jutro az soe boje....Caly dzien myslalam o tym..no cóż raz mozna się pomylic..

Jakoś ostatnio czuję wypalenie we wszystkim.Urlop dopiero we wrzesniu.Na 2 tygodnie jade z Luska do Polski.Na szczescie nue ma jesxcze 5 lat to mogę zabrac ją jeszcze w ciagu roku szkolego na wakacje....Ale i tak mam stres jak zareagują w szkole..obowiazek szkolny jest od 5 lat a Luska ma5 dopiero w listopadzie..Dla pewności wyslalam list do dyrekcji ze z powodów problemow medyycznych Nie moglismy jechac w czasie wakacji.Chodzi o powikłania E po operacji przepukliny.

Waga 97 kg dalej idzie w górę.Nie mam sily i motywacji do diety....jakos wszystko sie wypaliło we mnie... Czuję zmeczenie ta Holandia,domem i wszystkim na mojej glowie.. itd....

E zaczyna od września nową pracę...wiec na urlop nie jedzie z niami....

Pozdrawiam

21 lipca 2023 , Komentarze (10)








Dawno mnie tu nie było.Jakoś nie miałam weny na pisanie.Nie mam żadnych sukcesów w odchudzaniu. Waga 94 kg czyli znowu mi się przytyło

W maju byłam we Włoszech Perugia  kilka dni i było super .Te widoki stare miasteczka,góry warto było pojechać. 3 dnia dostałam po chodzeniu w górach ataku chyba moje kamienie...2 dni w łóżku spędziłam, z biegunką ,trzęsłam się cała nawet paracetamol nie pomagał... Ale jakoś udało się d o Nl wrócić. E i Luśka dali sobie świetnie radę beze mnie.

fotki na moim ig i yt

https://www.instagram.com/p/CsytjFsKoW3/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA==

A co u mnie się dzieje? Trochę stresu ale do przodu

E miał 2 tygodnie temu operację przepukliny....dostał po niej zapalenia płuc .Sam ma rozedmę płuc. Dostał takie leki przeciwbólowe,że nie umiał oddychać ,duszności .2 tygodnie miałam szpital w domu. Dobrze,że mam pracę taką ,że mogę zawsze wyskoczyć do domu. Już jest lepiej ale znowu wczoraj trochę krwi miał w moczu. Dziś słabo się czuje... Martwię się o niego. Na dodatek jego szef nic nie rozumie i robi mu problemy,że ma wracać do pracy. Ostatnio w lokalnej gazecie znalazłam ofertę pracy w obsłudze klienta gdzie zamawiają szkła kontaktowe no i on aplikował tam. Tak więc od 1 września zaczyna tam pracę 4 dni w tyg, wolne weekendy i szybko będzie w domu bo to jest w naszym mieście.no i lepsza wypłata. Cieszę się bardzo bo trochę mnie odciąży w tym gdy Luśkę będzie trzeba nagle ze szkoły odebrać.

A teraz o mnie. Obecnie mam telefon i laptop służbowy a co za tym idzie pełnię funkcję team lidera . Ta babka co to robiła teraz jest na chorobowym. podoba mi się to bo mam kontakt z klientami z szefostwem, piszę zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne do pracy i również je przeprowadzam. Piszę służbowe e-maile do gminny . no jest dodatkowa godziny w tygodniu do wypłaty. Zawsze jakieś nowe doświadczenia. Oprócz tego chodzę dodatkowe na lekcje konwersacji.... ciężki ten Niderlandzki język. Dużo mówię ale jeszcze trochę mam problemów z gramatyką i wymową ....Od września miałam robić szkołę tzw. opleiding MBO 2 ale z racji tego,że lecę we wrześniu do Polski zacznę w Lutym. A we wrześniu dodatkowy intensywny kurs języka. Chcę się rozwijać . Nie wiem czy wspominałam jaką pracę mam ? Pracuje u starszych i schorowanych ludzi- sprzątam im mieszkania. W Polsce to jak się tak powie to wstyd ale tu w Holandii to jest bardzo szanowana i ważna praca. Starsi ludzie są wdzięczni za pomoc. Ja na szczęście mam bardzo miłych klientów. Można o wszystkim z nimi rozmawiać i czekają kiedy ich odwiedzę. To właśnie dzięki im i tej pracy dużo lepiej mówię i codziennie nowego się uczę. Bo mnie poprawiają,uczą wymowy itd. To właśnie oni pomimo tego,że bardzo są zadowoleni z mojej pracy " wypychają " mnie do tego bym miała pracę na moim poziomie bo ciągle pracuję poniżej mojego wykształcenia. A minus to to,że widzę  jak ludzie powoli odchodzą np z powodu raka ,lub innych chorób. I w takich chwilach brak słów by ich pocieszyć itd.... Ale mimo to do pracy idę z uśmiechem, mam dużo czasu dla dziecka itd.

Nie wiem czy Wam pisałam ale miałam gastroskopię robioną ale wszystko jest dobrze. Dalej czuję jakieś uciski w brzuchu po obu stronach. Jak polecę z Luśka do Pl to znowu porobię wszystkie badania.

No i mam nowy rower elektryczny,,,,,

Tak wić wszytko zmierza ku dobremu ,niech jeszcze tylko E zdrowieje i będzie git.

Życzę Wam udanego weekendu,,, Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.