Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odkąd pamiętam zawsze byłam przy sobie. Nie wiem jak to jest być szczupłą i nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Mam jednak silne pragnienie by to poczuć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11871
Komentarzy: 63
Założony: 12 listopada 2008
Ostatni wpis: 8 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Martika32

kobieta, 48 lat,

160 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Od jakiegoś czasu mam zwiększony apetyt na potrawy tłuste. Dzisiaj czytając artykuł na vitalii uświadomiłam sobie, że to właśnie stres jest tego przyczyną. Jupii - kolejny puzel do mojej układanki. Już wcześniej zauważyłam że kiedy tłumię złość mam chęć na wędliny, frustrację to na ser żółty, samotność, brak miłości to słodycze. 

W październiku miałam operację na kolano i chyba to właśnie w tamtym momencie zaczęłam tłumić sters a wydawało mi się, że po prostu sobie dobrze radzę, do tego święta jedne, drugie spotkania rodzinne w tym z osobami z którymi mam trudne relacje.

Zauważyłam że w wielu sprawach pomaga mi zapoznanie się z tematem i zrozumienie go

Michał Toczyski | Młoda Krew Biznesu

Obrazki pochodzą z  http://www.mentora.pl/psychologia/stres-przyjaciel...

Bardzo często tak mam że w stresie, przy trudnych osobach blokuje mi się pamięć, kiedyś miałam z tego powodu wyrzuty w stosunku do siebie a tu proszę normalna reakcja na sters :).

23 marca 2015 , Skomentuj

Pracuję obecnie nad źródłem swoich problemów bo okazuje się że nie było nim jedzenie o czym niby już wiedziałam ale lęk blokował, racjonalizował - przecież dzisiaj jest ok to po co zaglądać wstecz. Ano po to aby smutek który co i raz wypływał w końcu wymył wszystko co nie potrzebne, odżałował straty i braki i pozwolił dziecku wyrastać z infantylnych przekonań i postaw.

Trochę mnie przeraża zaglądanie do tej studni ale bez tego to moja kompulsja tylko czyha za rogiem na słabszy czas aby powrócić ze wzmożoną siłą.

Miałam pisać raz w tygodniu, co niedziele ale coś mi to nie wychodzi i aby nie tkwić w poczuciu winy odpuszczam sobie, wpisy będą spontaniczne.

Klimat wzrastania

Marzec 21st, 2015 Posted in DDA

jeżeli dziecko żyje w ciągłym krytycyzmie, nauczy sie potępiać,
jeżeli dziecko żyje otoczone wrogością , nauczy się walczyć ,
jeżeli dziecko żyje z uszczypliwością , nauczy się wstydu ,
jeżeli dziecko żyje otoczone poczuciem krzywdy , nauczy się być winne ,
jeżeli dziecko żyje w atmosferze tolerancji , nauczy się cierpliwości ,
jezeli dziecko żyje w atmosferze pochwał , nauczy się doceniac innych , jeżeli żyje w atmosferze sprawiedliwości , nauczy się sprawiedliwości ,
jeżeli dziecko żyje w atmosferze podtrzymującej na duchu , pozna swoją wartość i będzie silne ,
jeżeli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa , nauczy się wiary ,
jeżeli dziecko żyje w atmosferze akceptacji , nauczy się lubić i akceptować siebie ,
jeżeli dziecko żyje w akceptacji i miłości , odnajdzie i pokocha siebie i cały świat . Odnajdzie szczęście w życiu.

Dorothy Law Nolte

tekst ze strony http://ddainspiracje.pl

KOLORY TĘCZY

15 marca 2015 , Skomentuj

Robię porządki i przed wyrzuceniem zeszytu przepisze sobie notatki które w nim miałam:

" Moją prawdziwą chorobą było wyparcie własnych potrzeb"

Mam wrażenie że nie zaspokojone potrzeby z dzieciństwa są jak dziury które domagają się ich wypełnienia, uzupełnienia.

" Poszukując jedności i intymności zwracamy się ku jedzeniu"

" Aby się wyleczyć, trzeba zrezygnować z pociechy czerpanej z pożywienia i szukać jej u ludzi"

1 marca 2015 , Komentarze (1)

nie związane z utratą wagi, tylko z wpisami na vitalii - postanowienie raz w tygodniu w niedzielę (kwiatek)

Tak się przymierzałam, zastanawiałam i odkładałam a chciałabym mieć miejsce do zapisywania tego co mnie cieszy, co dla mnie ważne, co chce zapamiętać, zapisywać a za jakiś czas przeczytać

Jedną z moich wad jest właśnie odkładanie na później -prokrastynacja - pamiętam, że ucieszyłam się, że ma to swoją nazwę. Na programie 12 kroków nad wadami i zaletami pracuje się na 6 kroku, może to taki mój mały wkład w pracę nad tą wadą.

Długi czas nie miałam stołu, nie przywiązywałam wagi do tego gdzie jem, jak i ile. Po co, przecież jedzenie to był mój wróg z którym walczyłam i nie nawiedziłam.  I tak przeważnie odbywało się to w locie nad kuchnią, nad zlewem, w lodówce, przy ławie. Jakiś czas temu zmienił się mój stosunek do jedzenia i w naturalny sposób przyszła myśl o stole. Nie jest ze mnie dusza artystyczna ale mój stół mnie inspiruje i lubię go ozdabiać :)

Kwiaty od męża na walentynki :) przysłane pocztą kwiatową, pierwszy raz po 16 latach małżeństwa :) tzn. kwiaty były też wcześniej ale z takim zaskoczeniem, że to obcy facet mi wręczał to pierwszy raz.

Tutaj już uschnięte ale poniżej świeżutkie.

15 listopada 2014 , Komentarze (2)

"W każdej relacji z napotkanymi w życiu ludźmi ukryty jest dla nas dar.
Darem tym może być zachowanie, którego mamy się nauczyć:
umiejętność oderwania się, poczucie własnej wartości, pewność siebie pozwalająca wyznaczyć granice czy zachowanie własnej siły wewnętrznej.Niektóre związki przyśpieszają nasze zdrowienie – pomagają
nam wyleczyć się z problemów związanych z przeszłością
lub problemów, które pojawiły się obecnie.
Czasami okazuje się, że najwięcej uczymy się od ludzi, od
których najmniej oczekiwaliśmy pomocy. Czasami związki
uczą nas kochać samych siebie lub innych. Czasami uczą nas
pozwalać innym na okazywanie nam miłości.
Czasami nie jesteśmy pewni, czego dotyczy dana lekcja,
szczególnie, jeżeli jesteśmy w jej trakcie. Jednakże możemy
być pewni, że w każdym doświadczeniu zawarta jest dla nas
nauka i dar. Nie musimy tego kontrolować. Zrozumiemy, co
musimy zrozumieć, kiedy przyjdzie na to czas. Możemy również
być pewni, że dany dar jest dokładnie tym, czego w danej
chwili nam potrzeba.
"  (Melody Beattie "Język wyzwolenia"

I to nie tylko takie spotkane w realu, ostatnio takim kimś jest Felek, cudowny głos cudowny człowiek strasznie się cieszę, że znalazłam jego nagrania na chomikuj " 12 kroków wg Felka alkoholika" w prosty  ale niesamowicie mądry sposób przybliża czym jest 12 kroków. Czasami można go posłuchać w telewizji  republika w audycji 12-ty Krok.

Dzięki Felku że jesteś!

8 listopada 2014 , Komentarze (1)

Oprócz zapalników jedzeniowych na mojej liście mam zapalniki emocjonalne

1. ból i powiązany z nim lęk, że ból się nie skończy - pamiętam, że nawet jak bolał mnie brzuch to i tak jadłam dotąd aż mnie przestał - dzisiaj wiem, że ból jest sygnałem mojego ciała, który alarmuje, że  dzieje się coś nie tak, coś mi szkodzi, działam wbrew sobie 

2. nadmiar emocji - np. kiedy zadzieje się  coś nie tak w pracy pojawia się cały zespół emocji - wstyd, poczucie winy, złość, bezradność, lęk itd. - wtedy pomocna  dla mnie jest aktywność ruchowa ćwiczenia, sprzątanie albo rozmowa, telefon czy choćby sms 

3. głód uczuciowy - szczególnie smutek, samotność,nuda - przypomina mi o trosce, o tym żeby zrobić coś dla siebie np. ciepła kąpiel, książka, muzyka, spotkanie ze znajomymi, robienie czegoś dla przyjemności co nie jest jedzeniem, hobby

4. a przede wszystkim wszelkie poczucia

- poczucie winy (trudno mi się przyznać do błędu i wziąć odpowiedzialność)

- poczucie krzywdy (inni mogą a ja nie)

- poczucie niesprawiedliwości (dlaczego ja? mi? mnie?)

- niskie poczucie wartości (inni są lepsi, innym mogą, innym się udaje)

Jedzenia używałam, żeby zagłuszyć ból, emocje i myśli.

3 listopada 2014 , Komentarze (2)

C- jak ciało -ZAPALNIKI

Tak się zadziało w moim życiu, że z powodu zabiegu operacyjnego posiedzę sobie przez miesiąc w domu. Nawet mnie to cieszy bo już od dawna miałam chęć popisać na vitalii ale mnogość obowiązków albo wymówki skutecznie mi to utrudniały.

Ciało jak ciało dopóki się nie zepsuje to się go nie szanuje. A szanować -to dbać o nie - poprzez dobre, zdrowe jedzenie, ćwiczenia, odpoczynek. A jak było u mnie jedzenie w nadmiarze, ćwiczenia zrywami a odpoczynku jak na lekarstwo, wmawiałam sobie ,że odpoczywam kiedy jem a to powodowało, że im bardziej byłam zmęczona tym więcej jadłam.

Ale nie o tym dzisiaj chciałam napisać.

ZAPALNIKI – można powiedzieć, że to bodźce jedzeniowe, drobne sygnały i myśli, które skłaniają do sięgnięcia po coś do jedzenia, gdy tego się nie planowało. W jednej chwili nie myślisz o jedzeniu a w następnej już nie możesz oprzeć się jedzeniu.

Siedząc w domu jakby mimowolnie oglądam więcej telewizji a tam reklam słodyczy multum, programów kulinarnych jeszcze więcej a mi uruchamiają się myśli o jedzeniu obsesyjnym czego już dawno nie miałam po wyeliminowaniu ZAPALNIKÓW.

O zapalnikach usłyszałam już na pierwszych mitingach AŻ, że to takie produkty, widok, zapach, myśli ba nawet sytuacje, emocje i osoby, które powodują, że sięgam po jedzenie w sposób nieopanowany (kompulsywny) i jem w nadmiarze „pod pokrywkę”.

Nikt nikomu nie daje gotowej listy zapalników, każdy sam musi włożyć wysiłek w samoobserwację, doświadczanie, żeby je rozpoznać i wykluczyć tzn. nie jeść ich wogóle.

Najłatwiej mają Ci którzy objadają się słodyczami, bo wiadomo co jest ich zapalnikiem ale pewnie najtrudniej jest im je odstawić. Ja byłam jakaś inna, bo nie objadałam się słodyczami ale nie wyjątkowa bo spotkałam podobne sobie osoby. Pierwsze moje zapalniki, które zaobserwowałam to były:

ser żółty (świadczy o zajadaniu frustracji)

słone wędliny (świadczy o zajadaniu złości)

majonez

ketchup (ma dużo cukru)

naleśniki

winogrona, arbuz,melon, suszone owoce

ciasta (objadanie słodyczami to zajadanie samotności lub niedosytu miłości)

później określiłam swoje zapalniki jako TŁUSTE i SŁONE oraz TŁUSTE i SŁODKIE

Ostatnio trafiłam na listę IG i stwierdziłam, że faktycznie większość produktów których IG jest powyżej 60 to moje ZAPALNIKI. Czyli im wyższy IG produktu (w nim węglowodanów) tym większy skok cukru we krwi - i chętka na podjadanie.

Ze swojego menu wyeliminowałam cukier i białą mąkę i wszystkie produkty, które je zawierają a tłuszcz stosowałam w ilości do 2 łyżek na dzień i to bardzo dobrze na mnie zadziałało, bo nie tylko straciłam na wadze ale też przestałam mieć obsesje na punkcie jedzenia.

Jednak ostatnio w kilku przypadkach obsesje powróciły.

Tak miałam z plackami ziemniaczanymi, które okazuje się mają IG 90 (mimo, że smażone na teflonowej patelni bez tłuszczu), w wakacje trudno mi było wyhamować jedząc arbuza IG 75 a chętka na więcej pojawiła się przy kaszy mannej razowej na mleku IG 60.

Tak więc lista wydrukowana wisi na lodówce.

Sposobem na zjedzenie od czasu do czasu ziemniaka czy banana, które lubię jest łączenie produktu z wyższym IG z produktem z niższym IG ale stosuję to wyjątkowo.

4 lipca 2014 , Skomentuj

Kompulsywne objadanie się:

objawy - fizyczne

przyczyna - emocjonalna

pomoc - duchowa.

bo człowiek to CUD ciało, umysł, duch.

17 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Definicja szaleństwa - robić wciąż to samo a oczekiwać innych rezultatów(kreci).

Kiedyś zadałam sobie pytanie ile musiałabym zjeść pączków aby organizm dostał tyle samo witamin ile jest w jednym jabłku? :) To jedno z ważniejszych pytań w moim życiu.

9 kwietnia 2014 , Skomentuj

Zaburzenia psychiczne związane z odżywianiem mogą przyjmować wiele różnorodnych form. Wprawdzie najczęściej występuje anoreksja lub bulimia, ale nie są to jedyne możliwe rodzaje zaburzeń. Bardzo często mylonym z bulimią zaburzeniem jest BED – Binge Eating Disorder, po polsku tłumaczone jako „zaburzenia odżywiania z epizodami niekontrolowanego objadania się” lub „zespół gwałtownego objadania się”. W literaturze można też znaleźć rozpoznanie BED jako żarłoczności psychicznej – jest to jednak błędna interpretacja, termin żarłoczność psychiczna odnosi się bowiem do bulimii, do której BED jest podobny, ale nie jest z nią tożsamy.

Na czym polega Binge Eating Disorder?

Przede wszystkim jest to napadowe, kompulsywne objadanie się. Chory jest w stanie pochłonąć niewyobrażalne ilości jedzenia, które dla zdrowej osoby nie byłyby możliwe do zjedzenia. Chory nie ma w czasie ataku poczucia sytości i je do tego momentu, aż się nie rozchoruje żołądkowo. Napady takie zdarzać się mogą regularnie, bądź nieregularnie, a tym, co najmocniej odróżnia BED od bulimii jest brak reakcji kompensacyjnych, czyli brak prowokowania wymiotów, zażywania środków przeczyszczających czy też brak poczucia winy i niechęci do jedzenia po ataku.

Od bulimików, osoby kompulsywnie się objadające najczęściej odróżnia również tusza – są to osoby zazwyczaj otyłe, lub o podwyższonym BMI. Z rzadka są to osoby o normalnej budowie ciała (bulimicy zwykle są szczupli, z niedowagą, niektórzy zachowują wagę w normie).
Chorych na BED porównuje się też niekiedy do osób kompulsywnie się objadających u których objadanie się wynika z reakcji na stres – o ile jednak osoba taka po epizodzie objedzenia się odczuwa ulgę, o tyle chory na BED ma poczucie winy.

Epidemiologia
Chorych na BED jest ok. 2-5%, co trzeci jednak chory który zgłasza się w celu poradzenia sobie z problemem otyłości okazuje się chorować na BED. Częściej kompulsywne napady jedzenia występują kobiet. Najczęściej, napady związane są z sytuacjami stresowymi lub atakami lęku.

Diagnoza
Podstawą do stwierdzenia występowania „zespołu gwałtownego objadania się” jest pojawianie się napadów przynajmniej 2 razy w tygodniu przez okres 6miesięcy. Dodatkowo, napady jedzenia powodować muszą u pacjenta dyskomfort psychiczny, chory nie może kompensować (np. wymiotować) po napadach oraz w trakcie napadu musi odczuwać brak kontroli nad jedzeniem i zjadać ponad przeciętne ilości jedzenia.

Psychoterapia
Jak i pozostałe zaburzenia odżywiania, tak i BED jest trudny w leczeniu. Około 20% pacjentów rezygnuje w trakcie terapii. Jest to choroba długotrwała w leczeniu i mająca głębokie podłoże psychologiczne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.