lepiej :)
Dziś faktycznie dietkowo znacznie lepiej, na kolacje jogurcik z ziarnami zbóż naturalny tylko :))
Poza tym aktywność nastepująca:
6.dzień a6w, 15 pompek, - 600 cal na stacjonarnym...
Jutro może nawet się zważę :)
dieta - nie, ćwiczenia - tak
Podsumowując dzisiejszy dzień:
40 min. stacjonarnego -520 cal, 15 pompek, 5.dzień a6w.
Z dietą źle - ciasto było, lody też :((
Jutro będzie lepiej :)
walka walka walka
Naprawdę trudno mi utrzymać reżim w jedzeniu, chodzi o 3- godzinne przerwy...Najgorsza pora obiadowa - zaczynam jeść, a po obiedzie a to jogurcik, a to mussli itp. Dzis walczyła, żeby nie zjeść za dużo chleba, ostatni posiłek o 17-ej, ale wcześniej duuuzo za dużo jedzonka było :(
Na szczęście ćwiczonka były:
Pompeczki - 16 chyba, stacjonarny - 11km, czyli -520 cal, .dzień a6w.
Dam radę, ale nerwowa się robię ;)
nieźle :)
Dziś prawie planowo - tj. kolacyjka później i może zbyt obfita, ale słodyczy nie było :)
Ćwiczonka tez zaliczone - 40 min. rowerek stacjonarny - 550 cal, 14 pompek, 3. dzień a6w...
dzień brokułowy :)
No tak - zupa brokułowa z makaronem ryżowym (pycha), i brokułki gotowane z bułką tartą - superobiadek :)))
Poza tym dużo arbuza z lodówki - świetnie orzeźwia, polecam
Ćwiczenia - 2.dzień a6w, rowerek stacjonarny pół godzinki - 400 cal, pompeczki - 12 (trzeba utrzymać formę ramion, z tym walczyłam długo).
Miłego wieczoru :))
parowarek Tefala
Postanowiłam pożegnać się z moim parowarkiem - niestety, zbyt rzadko go używam... Mam nadzieję, że się sprzeda, w końcu użyłam go zaledwie kilka razy, a nie był tani. Maz Zrobił fotki i wystawił na allegro.
zmieniłam pasek
aby mieć większą motywację do działania.
Pół kilo na tydzień - taki mam plan i jest realny, bo już przez to przechodziłam, tylko reżim musi być!
dzień zapowiada się miło :)
krótko
Na nowo muszę się zmobilizować, bo waga 64... na nowej wadze.
Tak więc:
ruch i ćwiczenia - rowerek stacjonarny pół godzinki (-500 cal), 1 dzień a6w,
dieta- zero słodkiego, regularne posiłki z białkiem, ostatni posiłek o 18.15.
Postanowienie - codzienne wpisiki motywujące :)
Ciekawe, co u Was... dawno mnie nie było i wiele zmian, jak widzę :)
Może ktoś znajomy się odezwie?
rewelacyjny trening :)
tak, dziś była moja premiera w kimonie na treningu, wszystko szło dobrze, w parach mieszanych ćwiczyliśmy samoobronę do pokazu...Bardzo mi się to podobało i aż trudno uwierzyć, że wystąpię przed publiką, dobrze, że nie sama :) Musze się przełamywać wiele razy, ale to pomaga, mam nadzieję,ze po powrocie do pracy będę mocniejsza psychicznie...bo fizycznie już jestem :)
Miłego wieczoru wszystkim.
lekki tydzień
Tak sobie ostatnio pofolgowałam ze słodyczami, ze postanowiłam w tym tygodniu jeść naprawdę lekko - chlebek tylko na I śniadanie, na II śniadanie jakiś jogurcik/serek, obiad raczej nie smażony, kolacyjka nabiałowa o 17...
Mam nadzieję, ze to przywróci mnie na właściwe tory, bo w domu wagi brak (zepsuta) i widzę, że mniej się pilnuję, niestety :( I mimo, że słyszę same pozytywne komentarze o mojej figurze ( czy pozytywem jest również pytanie do mojej mamy od znajomej - a Pani córka to na coś choruje, bo tak strasznie schudła???), to wiem, ze jeśli tak dalej pójdzie, to efekt jojo murowany, nie pomogą treningi itp.
Pozdrawiam Vitalijki i życzę sukcesów dietkowych w najbliższym tygodniu, również sobie :)