witam WAS
dzis czwartek.
wczoraj jakos dalam rade wieczorem i nie zjadlam nic.
Ale jest nie najlepiej bo mysle o tym ze jestem gloda a nie chce nic jesc, bo to jest zgubne bo wtedy zaczne jesc bez umiaru , powstrzymuje sie ale czuje ze nie dam ray tego pociagnac po prostu zalamuje se coraz bardziej. Marze zeby miec taka sylwetke ktora sobie wyobrazam ale z drugiej strony meczy mnie glod i chec siegniecia po cos. jejku czy nie moge pozostac w tej diecie tak tego chce ale uczucie pustki w zoladku jest silne, boje sie cokolwiek teraz zjesc zeby od tego sie nie zaczelo
na dzis to tyle wieczor sie zbliza
obym nie zjadla nic czego bede potem zalowac
pa
wiecie co jestem tu na stronie diety bo juz nie
wiem co robic jak jesc zeby zrzucic kilogramy a
nie przytyc
mysle ze moze odwiedzanie tej strony pomozemi przetrwac ciezkie chwile i z kims podzielic sie moimi watpliwosciami, ale nie wiem jak to sie sprawdzi. tu nie jestem sama wy tez pragniecie osiagnac swoj cel ideealna figure. mam nadzije ze tu bedzie mi prosciej, moje zwierzenia pomoga mi ciagnac ta diete i miec silna wole aby nie odpuszczac sobie, a takie dni sa i wiem ze niedlugo nadejdamoze juz jutro, czy dam rade, mysle ciag;le nadtym ...
czy moja obecnosc TU cos zmieni czy znow powtorzy sie to co zawsze porazka w odchudzaniu
CZY KOMUS LATWO PRZYCHODZI ODCHUDZANIE
CZY KTOS MA DOBRY SPOSOB
siedze i zastanawiam sie, chyba ludze sie ze
osiagne swoj cel choc powinnam wierzyc ze mi sie
uda
ale..
tyle razy juz to przerabialam ze nie wiem czy cos z tego wyjdze czy wogole warto czy podolam. mija 3 dzien od kolejnego zaczecia diety juz nie pamietam ktory raz zaczelam od poczatku gubie sie w tym.
Chcialabym jakies cenne wskazowki zeby moc dotrzymac do konca i juz nie zaczynac wszystkiego od nowa , to dopiero poczatek a co bedzie potem, wogole nie wiem czy uda mi sie wytrzymac do konca tygodnia a ja pisze do konca diety z efektem, to zenujace o czym ja mowie, chyba faszerowanie sie prochami mogloby pomoc, nie to tez do kitu na poczatku jest spoko nie chce sie jesc a potem klapa, jakies napady glody obrzeranie sie wieczorami tuz przed snem , to niedopuszczalne jak ja schudne.
staram sie ograniczyc jedzenie do minimum raz dziennie, ale ...
nie da sie tak zrobic zeby malo co jesc albo wogole
Chyba ze znacie na to sposob ale.. przeciez to tzw glodowka i do niczego nie prowadzi no nie ?
narazie jakos sie trzymam ale wieczor juz niedlugo
a one sa najgorsze
wtedy najbardziej chce sie jesc i nie wiadomo jak nad tym panowac i nie myslec ze sie jest glodnym. bede starac sie wypic cos zamiast zjesc moze mi sie uda moze kolejny dzien zleci pomyslnie.
dzis malo by brakowalo i dieta znow leglaby w
gruzach, w ostatniej chwili opanowalam sie ale ile
to jeszcze potrwa moge sie zgubic i od nowa zaczac
jesc
to bedzie porazka, nie chce tego boje sie ze jakas potrawa mnie skusi i nic nie zrobie nie bede w stanie zrobic zeby sie opanowac i nie zjesc. pragne byc szczuplą ubierac sie w takie rzeczy ktore mi sie podobaja i w ktorych bede dobrze szczuplo wygladac i nic nie bedzie wystawac za duzo, chce byc zgrabna i cieszyc sie tym. TERAZ nie moge, nie moge sie ogladac w lusterku po prostu az mi nie dobrze jak musze na siebie patrzyc.
wspominam jak bylam szczupla jak wtedy cudownie sie czulam wtedy dieta pomogla ale teraz moja silna wola juz nie jest taka nie wiem dlaczego nie wiem czemu tak ciezko mi jest powstrzymac sie od jedzenia. kilka dnie mija jestem na diecie - scislej malo co jem i nagle zaczyna sie od poczatku spada to tak nagle na mnie nie mysle to jest silniejsze ode mnie patrze na cos i musze to zjesc.CO SIE DZIEJE ?dlaczego jest tak ciezko o zrobic zeby trwac i nie poddac sie co?
watpie zeby moja waga ulegla zmianie
az boje sie wejsc na wage i sie zwazyc
wstydze sie swojej wagi i nie moge otwarcie mowic z kim na ten temat jest to dla mnie irytujace i podczas takich rozmow czuje sie nie zrecznie, nawet jesli sa to jakies glupie zarty na temat wagi ,wygladu. ja staram sie nie poruszac tego tematu
Jak widze szczuple osoby w moim otoczeniu to jest mi przykro ze ja tak nie wygladam.
Obecnie jestem sama nie mam nikogo bliskiego memu sercu i moze to tez jest powodem, chcialabym miec w kim oparcie i komus zaufac, niestety nie ma takiej osoby,
nieraz to mam dosyc wszystkiego i tego glupiego zycia. nic mnie czasami nie cieszy i zyc sie nie chce. jak pomysle o takich momentach nie jest mi do smiechu. Teraz rzadziej o tym mysle ale byly takie chwile ze malo brakowalo.
duzo nastolatek ma takie mysli!
co jadlam?
okolo 9-10 - jablko
godz 14:30 - maslanka z platkami fitness
poza tym starm sie pic jak najwiecej plynow i zaspokoic tym tez glod !
zastanawiam sie czasem czy nie jest to za duzo, jak zaczynam cos jesc to ciezko mi jest przestac ciagnie mnie aby zjesc jeszcze cos i... itd, az nie panuje co juz jem. najlepiej to nic nie jesc ale tak jest ciezko
probuje wszystkiego czego tylko sie da, kupowalam tabletki odchudzajace i bralam je , na poczatku apetyt byl ograniczony ale po okolo tygodniu wiele nie dawaly i jesc sie chcialo. jakie metody sa dobre zeby schudnac...??
witam was !
dzis kolejny dzien diety dokladnie to dopiero 3 bo musialam zaczac znow od nowa bo po nie jedzeniu nie moglam juz dluzej dac rady i sie skusilam, niestety!
praca znow zaczyna sie od nowa i nie moge wyluczyc ze znow nie powstrzymam sie i nie bede jadla...
dziewczyny co wy robicie zeby sie przemoc i trwac w diecie przez dlugi czas, jej ja nie wiem co juz wymyslic zeby bylo to skuteczne NIE WIEM !
no dzis juz koncze
jutro zajrze do was,mam nadzieje ze nie bedzie gorzej. pa