a co do diety to jakos jakos ..
narazie sie trzymam w miare dobrze i sie ciesze z tego
ale ...
dzis rano jak zalkadalam spodnie to nic nadal nie poczulam zeby byly choc odrobine luzniejsze na mnie., to mnie nie ucieszylo i pomyslalam nawet ze to odchudzanie nie ma sensu bo nie ma zadnych oznak nawet najmniejszych
NIESTETY, no nie ukrywam ze mam watpliwosci ale co bedzie jak normalnie zaczelabym jesc to juz wogole porazka, to mnie dobija takie czekanie na efekty, chce widziec po sobie ze schudlam a nic sie nie dzieje ...
witamwas bardzo serdecznie !
mam bardzo dobry humor..
jest powod bo dzis odebralam swoje prawko dlugo wyczekiwane, oj dlugo. jestem z tego powodu szczesliwa
ale to nie moze mi przeszkodzic w kontynuowaniu diety, musze to jakos uczcic ze zdalam i wreszcie mam prawko, ale to wiaze sie z posilkami itd
nie nie ja nie skusze sie, ale wypic to wypije bo to przeciez moje prawko moja zasluga ze je mam, jutro bede je opijac w gronie rodziny. ciesze sie
:)
no jakos sie trzymam do tej pory
obym dotrzymala do konca dzisiejszego dnia, zebym juz nic nie jadla. moze sie uda ...
dzis juz koncze
jutro napewno bede, bo tez moze byc ciezko a tu mozna o tym napisac i sie zwierzyc z tego
Trzymajcie sie, do jutra
pa :)
obiad:
godz 14:50- platki fitness z maslanka
juz po posilku ... chyba
bym cos jescze zjadla ale wiem ze nie moge niestery musze trzymac sie twardo zeby to nie bylo silniejsze
jeszcze tyle godz do konca dnia jej co to bedzie wieczor znow bedzie ciezki, musze sie postarac musze to wazne zeby nie myslec ale nie da sie tak latwo ..
... chyba czas na posilek bo potem juz bedzie za
pozno a na wieczor dopadnie mnie glod
choc wieczorem zawsze chce sie jesc ale ja nie moge musze byc silna
czy uda mi sie
to czwarty dzien diety, ale czasem sa chwile zwatpienia jednak staram sie byc silna i dotrzymac tego czego sobie zamierzylam,
piszac o tym troche mi ulzylo ze moge podzielic sie tym z Wami, ze Wy tez macie podobne problemy ze nie jestem sama...
o boze jeszcze swieta wielkanocne ida
nie ja tego nie wytrzymam chyba!
spotkanjie rodzine mnostwo potraw, i gadanie o moim odchudzaniu, tak jest niezrecznie ze szok, nie chce tego sluchac. mama to wogole bedzie non stop o tym mowic tylko jak zauwazy ze nie jem, a juz nie raz mialam podobne sytuacje podczas takich swiat,
CO ROBIC???
jeszcze moi rodzice nic mi nie pomagaja oni jedza
normalne posilki o roznej porze wieczorem tez
a ja nie,ja przeciez nie moge wieczorem. ich posilki sa i tluste a ja musze odmowic sobie tego jesli jestem na diecie. no i nie wspomialam ze rodzice nie popieraje tego co robie, sa przeciwni mojej diecie i specjalnie namawiaja mnie do jedzenia TO JEST TRUDNE - CHOLERNIE TRUDNE
moja waga ... jej
az boje sie pomyslec, boje sie na nia wejsc bo jak spojrze ze nic nie schudlam to sie zalamie i nie wykluczone ze to przewazy moje postanowienie i ze zlosci cos zjem bo i tak i tak nic nie schudlam do tej pory, to jest najgorsze tak najgorsze zetyle wyrzeczen trzeba podjac a waga nawet nie ruszy sie to okropne.Chyba nie bede wchodzic przez pewien czas na wage zeby sie nie dobijac do konca bo wtedy to chyba juz kategoryczny koniec diety i walka od nowa nowe postanowienia, przybieranie na wadze, nowe wyzwania itd ...itd
juz tyle razy to przerabialam ze nie zlicze tego, jak znow to sie powtorzy ... zalamie sie i bede przez pewien czas obrzerac sie ,przy tym przytyje znow, zastanowie sie nad tym ze nie moge tak przeciez wygladac ze nie podobam sie sobie ze inni tak szczuplo wygladaja a ja jastem gruba i diete rozpoczne od poczatku i znow i znow w kolko to samo.
MUSZE TO ZMIENIC...nie moge sie poddac ale ciezko jest
i jak pomysle ze juz nie bede jesc tego co lubie np od czasu jak jadlam frytki czy ziemniaki z miesem to wogole odechciewa mi sie ale znow jak pomyle ze tak mam wygladam yo mnie to motywuje do diety, jednak sa i krytyczne momenty ze jest naprawde trudno
.....
do tej pory od rana zjadlam :
godz 8- poltora pomarancza
okolo 11-12 kilka winogron
teraz po powrocie z pracy zamierzam zjesc platki fitness z maslanka
mam nadzieje ze najem sie tym i glod ustapi..
ale co bedzie na wieczor, to bedie moj ostatni posilek dzis a wieczorem przeciez nie moge nic zjesc bo to juz porazka nie moge i koniec!!!!