kolejny dzien
Witam
kolejny dzień za mną ,wczorajszy dzień masakra ,poszłam z bólem do dentysty ,a ta krowa mi mówi że najbliższy termin za miesiąc ,oj mówi nie jest spuchnięte,jak był by ból nie do wytrzymania to proszę wtedy dzwonić to zobaczymy .Miała krowa szczęście że nie mówię aż tak dobrze po angielsku,bym jej powiedziała co o niej myślę ,oj bym powiedziała .Dziś idę do innego konowała,muszę czekać aż morda mi tak spuchnie że nie będę nic widziała to morze wtedy zrobią mi szybciej,z tych nerw nie umówiłam się u fryzjera .O 2 w nocy obudził mnie ból zęba ,w rombałam 2 tableteczki i postanowiłam iść dalej spać,spanko było krótkie ,bo mój synek postanowił już wstać o 5;15
dzisiaj
śniadanko
-płatki ze szklaneczką mleczka
-kawka z mleczkiem
-kiwi
II śniadanko
-kromeczka chlebka ciemnego z serkiem topionym light
-plasterek wędliny
-jabłko
na obiadek przewidziane
-kotlecik i surówka z czerwonej kapusty taka ze słoika
podwieczorek
-jogurcik
kolacyjka
-placki ziemniaczane ( oczywiście z umiarem)
przepis
fajny przepis na kluseczki z serem dietetyczne;
Składniki:
20 dag chudego twarogu (1 kostka)
1 jajko
ok. 5 łyżek mąki kukurydzianej
szczypta słodziku w proszku
szczypta soli
Sposób wykonania:
Chudy twaróg przełożyć do miski i rozgnieść widelcem (można też
zmielić w maszynce). Dodać surowe jajko, mąkę kukurydzianą, szczyptę
słodziku w proszku i soli. Razem dokładnie wymieszać i wyrobić ręką. Z
ciasta zrobić ręką wałek na stole, a następnie pokroić nożem na kawałki.
Gotowe kluseczki wrzucić do wrzącej osolonej wody, gdy wypłyną
chwilkę pogotować i wyjąć łyżką cedzakową. Nie należy długo gotować,
gdyż mogą się rozgotować.
Takie kluseczki można podawać polane np. sosem cynamonowym. Podane składniki wystarczą na 1 porcję obiadową.
Przepis można stosować również w diecie wysokobiałkowej (protal), w I fazie. SMACZNEGO
wtoreczek
DZIŚ SYNEK ZROBIŁ POBUDKĘ O 7 ;15 WIĘC ŚNIADANKO BYŁO O 8
-2 KROMECZKI CHLEBKA CIEMNEGO Z WĘDLINKĄ Z KURCZASZKA Z POMIDORKIEM I CEBULKĄ
-O 11 BĘDZIE KIWI 2 MINI HERBATNICZKI
-NA OBIADEK ZUPKA JARZYNOWA Z 1 ZIEMNIACZKIEM JUŻ SIĘ GOTUJE
NIE MAM KONCEPCJI CO NA KOLACYJKĘ,MĄŻ WRÓCI Z PRACY ,TO CZEKA MNIE UMÓWIENIE WIZYTY U DENTYSTY,BO WYZIONE DUCHA JAK NIE PRZESTANIE MNIE BOLEĆ ZĄB,I POSTANOWIŁAM COŚ ZMIENIĆ Z WŁOSAMI BO MAM DOŚĆ DŁUGICH ZWIĄZANYCH W KUCYKA ,PO ZA TYM PO CIĄŻY STRASZNIE MI WYCHODZĄ I NIE WIEM JUŻ CO STOSOWAĆ.WIĘC MAM TROSZKĘ LATANIA PO POŁUDNIU ,NA TYM ZAKOŃCZĘ PISANIE BO WŁAŚNIE MÓJ SYNEK ZDERZYŁ SIĘ Z ŁÓŻECZKIEM I DRAMAT NA CAŁEGO,ŻYCZĘ WSZYSTKIM SIŁY I WYTRWAŁOŚCI W SWOICH POSTANOWIENIACH
14 dzień prawie za mną
witam
i mamy poniedziałek niby dzień jak co dzień ,zleciały mi dziś 2 tygodnie mniej żrenia czuje się dobrze więc jest ok ,mój synek wali drzemkę więc chwilkę mam dla siebie,więc coś tu namaże .odchudzałam się już kilka razy choć już trochę czasu temu,ale nigdy nigdzie się nie logowałam żeby sobie popisać i w ogóle.Pisanie tutaj przynosi mi przyjemność i daje siłę bo wiem że są też inni którzy walczą z kilogramami
ŚNIADANKO już było
-2 kromeczki ciemnego chlebka z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem,kawka z mleczkiem
II ŚNIADANKO
-jogurcik toffi light 91 kalorii
NA OBIADEK będzie
-kotlecik mielony i warzywka
NA PODWIECZOREK
jabłko i kiwi
KOLACYJKA
pomidorek +ogórek z jogurcikiem
morze wcisnę jeszcze jakiegoś herbatniczka na humorek
niedziela
i niedziela zleciała ,cały dzień na wycieczce ,choć pogoda była różna trochę padało potem fajne słoneczko,ale jak to w Anglii,ciągle pada ,wyprawa do mc donalds ,więc był ice crem więc po lodziku głodówka coś za coś ,jutro jest 14 dzień mojego mniej żrenia,z czego jestem dumna że już tyle wytrzymałam ,mąż wymyślił zmianę samochodu więc część dnia to była wycieczka polegająca na oglądaniu aut,ale to lepsze niż siedzenie w domu
słaby dzień
dziś samopoczucie kiepskie,brak snu,moje dziecko dziś ładnie spało w nocy,za to ja miałam koszmar tak mnie napierdzielał ząb ,że masakra,więc jestem nie wyspana obolała i zła, zżarłam rano cukierka czekoladowego i zamiast poprawić mi samopoczucie to mi pogorszył pieprzony cukierek.ale za to na 1 i 2 śniadanko było tylko kawka i po 1 kromce chlebka wassy z wędlinką.zaraz jadę na zakupy więc może poprawie sobie czymś humorek ,życzę wszystkim miłego wekendu ...
wielka walka
nie słuchaj ja umrę bez słodyczy ,jak chce mi się słodyczka to w tesco kupiłam sobie takie batoniki niskokaloryczne 1 ma 90 kalorii więc jem go na podwieczorek albo drugie śniadanie
co jadłam np.wczoraj
-2 chlebki waza z serem białym i odrobinką cebulki
-batonik 90k
-kotlet z piersi kurczaka+ fasolka szparagowa
-kromka razowego+plaster wędliny
-jabłko
-wasa+serek biały
-gorący kubek barszczyk czerwony
jem wszystko tak żeby nie przekroczyć 1000-1100 kalorii dziennie
po pierwszym tygodniu ubyło mi 1 kg,dla mnie to sukces niech będzie to wolniej ale z głową
dzień jak codzien
Dzięń jak co dzień ,mój synek wstał jak zwykle o 6 rano i grasuje ,wreszcie dziś nie pada więc będzie spacerek .Nie będę tu zapisywać mojego menu dziennego bo odżywiam się nie za bardzo zdrowo ,jestem trochę dziwakiem do jedzenia ,więc na swojej diecie jem co lubię tyle że nie przekraczam 1000 kalorii dziennie.Początek mojej diety był okropny myślałam że umrę ja mogłabym żyć na samych słodyczach,pierwsze 3 dni bolała mnie głowa ,byłam taka głodna że masakra,ale teraz już drugi tydzień jest ok,już teraz żołądeczek się skurczył i jakoś jest dobrze
wielka walka
swoje odchudzanie za czełam od 9 maja 2011 ,co było przyczyną hm....stwierdziłam że nie mogę dłużej na siebie patrzeć,że nigdy się tak nie zaniedbałam jak teraz.za czeło się że zaszłam w ciąży jadłam co chciałam i ile chciałam i kiedy chciałam,mam 8 miesięcznego synka,na początku nie spanie brak siły więc zawsze pod ręką było dużo różnych słodyczy .nie raz mąż jak wracał z pracy pytał -a ty nie jesz? aj odpowiadałam że już jadłam ,a ja po prostu byłam nażarta słodyczami,po ciąży chyba więcej przytyłam niż w trakcie ,i tak mijały kolejne dni i miesiące