pamiętacie jak pisałam że boje się swoich sąsiadów?
otóż cofam to... boję się wszystkich oprócz tych z naprzeciwka :)
są to ludzie około 7-10 lat od nas starsi, niezwykle skromni, grzeczni i weseli - słowem: tacy jak my :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
dwa tygodnie temu przynieśli nam śliwki z ogrodu, tydzień temu my im zanieśliśmy placek z malinami, dziś oni przynieśli nam całą michę jeżyn
ci ludzie są naprawdę mili, tak zwyczajnie - ot serdeczni
to naprawdę nieczęste na tym przeklętym nowobogackim osiedlu, z którego mam zamiar jak najszybciej się wyprowadzić - wszyscy tu łypią na siebie i jakoś podejrzanie obserwują innych, łączą się w kliki i obgadują
o kurcze moja mania prześladowcza znów podnosi łeb :)))))))))))