Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śliwki od miłych ludzi



pamiętacie jak pisałam że boje się swoich sąsiadów?

otóż cofam to... boję się wszystkich oprócz tych z naprzeciwka :)

są to ludzie około 7-10 lat od nas starsi, niezwykle skromni, grzeczni i weseli - słowem: tacy jak my :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

dwa tygodnie temu przynieśli nam śliwki z ogrodu, tydzień temu my im zanieśliśmy placek z malinami, dziś oni przynieśli nam całą michę jeżyn

ci ludzie są naprawdę mili, tak zwyczajnie - ot serdeczni

to naprawdę nieczęste na tym przeklętym nowobogackim osiedlu, z którego mam zamiar jak najszybciej się wyprowadzić - wszyscy tu łypią na siebie i jakoś podejrzanie obserwują innych, łączą się w kliki i obgadują

o kurcze moja mania prześladowcza znów podnosi łeb :)))))))))))





  • gzemela

    gzemela

    10 sierpnia 2009, 12:19

    No to masz szczęście kochana, że trafiłaś na jakieś bratnie dusze. Ja mieszkam w raczej biednej dzielnicy. W mojej klatce mieszkają glównie emerytowani górnicy. Wszyscy patrzą na nas spode łba, a ich dzieci to szkoda gadać. Głównym zajęciem sąsiadów jest picie, więc bywa różnie :(

  • Sensii

    Sensii

    8 sierpnia 2009, 21:50

    Pozostaje mi tylko życzyć smacznego ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.