po małych modyfikacjach.... i nowych postanowieniach.... zaczynam pisać systematycznie pamietnik..... może to będzie dodatkową motywacją....
tak więc....
ścisła dieta... az dojdę spowrotem do 66kg.....
od 66kg jeden dzień tj niedziela doładowania czyli dietetyczne szaleństwo
na razie unikam węglowodanów.... jedynie jako warzywa do głównego posiłku.... po osiągnięciu pierwszego celu wprowadzę jedna porcję węgli.....
plan treningowy:
poń, śr i pt aeroby (rowerek stacjonarny) na czczo- w tym tyg 25min...systematycznie co tydzień będę zwiekszać o 5 min....
wt, nd siłownia + 30min interwałów na bieżni
czwartek zumba+ 30min interwałów na bieżni
sobota- joga
no i nie ma zmiłuj teraz musi sie udać.... zwłaszcza że sylwester zbliża się nie ubłagalnie... a trzeba jakoś się na nim zaprezentować.....
co tydzień będę się ważyć i raz na miesiąc sprawdzać obwody ( po dzisiejszych pomiarach jestem całkowicie załamana- wstyd nawet pisać!!!)
mam zamiar powrócić również do systematycznych baniek chińskich bo cellulit to mnie zalał normalnie od góry do dołu...wrrrrrr
tak więc plany ogromne..... teraz tylko brać się za realizację i nie wyszukiwac sobie wymówek i usprawiedliwień.... dobre(czyt. tłuste) czasy się skończyły.... czas na lepsze- chudsze!!!
no to do dzieła
p.s znalazłam na forum jak vitalijka zastanawiała się nad skutecznością pewnych ćwiczeń.... niby płaski brzuch w tydzień.... dzisiaj zaliczyłam pierwszy dzień.... przetestujemy- zobaczymy....