Wczoraj ćwicząc z Jillian dałam sobie porządnie w kość i niestety moja łydka na tym ucierpiała :(. Dlatego dzisiaj wolne od wysiłku. Nie mogę sobie pozwolić na kontuzję.
Oczywiscie jak co tydzień, rano weszłam na wagę i.........JEST DOBRZE
Cos ubyło więc uśmiech już był większy :) - 0,5 kg
Również CM pokazał mniej m.in w biodrach, udkach i w brzuchu o -1 cm
Cieszę się bardzo, bardzo, bardzo bo nareszcie coś się ruszyło. Ale na razie nie będę zmieniała kg na pasku. Poczekam do końca marca i wtedy podsumuję cały miesiąc.
Powiem tylko tyle, że jeszcze 3 tyg.temu waga przed pójściem spać pokazywała 80 kg.
Teraz przed spankiem pokazuje 77 kg lub 76,8 kg
I z tego jestem najbardziej zadowolona
Teraz waga pokazuje mi prawie 76 kg
Moim kolejnym celem - do końca marca jest zobaczyć na wadze 75 kg.
I nie ważne czy po przecinku będzie zero, piątka czy dziewiątka - chcę 75 na początku i myślę, że spokojnie dam radę :):):):):)
Najwaźniejsze, że CM lecą w dół :):):):):):):):):)
A cyfry na wadze bardziej mnie motywują więc jest z czego się cieszyć
A juz za 2 tygodnie wracam do biegania
HUURRRrRaAaAaAaAa !!!!!!!!!!!!!