- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 39557 |
Komentarzy: | 537 |
Założony: | 20 września 2007 |
Ostatni wpis: | 21 grudnia 2024 |
Postępy w odchudzaniu
Dzisiaj czwarty dzień pokuty. Obrzęków własciwie nie mam. Od rana czuję uczucie ciężkości z prawej i lewej strony brzucha, może to te złogi? i pomyśleć że od czterech dni nie miałam w ustach żadnego pokarmu oprócz wywaru z warzyw. Waga 70,9.
Konczę trzeci dzień pokuty dalszy spadek dzisiaj 71.9. Jeszcze dwa dni mam nadzieję że złogi się zmniejszają. Będzie dobrze. Dam radę
Czyli “głodówka” oczyszczająca
- składniki: 3 marchewki, 2 pietruszki, 3 cebule, por, seler, oddzielnie 1 kg ziemniaków, estragon i tymianek do smaku, zero soli (!!!)
- sposób wykonania: umyte, obrane warzywa gotować z ziołami w 1,5l wody, pod przykryciem, do miękkości; oddzielnie gotować ziemniaki w 1l wody na małym ogniu . Wywary połączyć.
- stosowanie: wywar przygotowujemy każdego dnia na nowo (ew. wieczorem na następny dzień). Pijemy tylko to (można podgrzewać, byle nie w mikrofali) i wodę bez ograniczeń. Stosować 3-5 dni na wiosnę lub na jesieni, w żadnym wypadku zimą, najlepiej pod okiem lekarza
- zalecenia własne: to prawdziwa pokuta. Ciężko przetrwać pierwszy dzień, a drugiego marzymy o głodówce zupełnej , tzn. na samej wodzie. Polecam, by wytrwać chociaż trzy dni, pomimo mogącego pojawić się bólu głowy (dokuczliwość zależy od stopnia wewnętrznego zatrucia). Wspaniale oczyszcza organizm na wielu płaszczyznach, wzmacnia wolę i kształtuje talię. Dodatkową pokutę stanowi odmówienie sobie zjedzenia tych warzyw. Wychodzimy z pokuty tyle samo dni, ile stosowaliśmy ją – jedząc same gotowane warzywa i pijąc soki owocowo-warzywne
Pierwszy dzień pokuty za mną spadek spektakularny z 74,9 na 73,3. Przede wszystkim zalezy mi na oczyszczeniu organizmu ze złogów. Dam radę
ostatni tydzień pierwszego trymestru
Powoli kończę 1 trymest ciąży. Muszę leżeć w łóżku ale próbuję znaleźć też dobre strony tej sytuacji. Nadrabiam zaległości w czytaniu. W nocy naszła mnie taka ochota na orzeszki laskowe że mąż zrobił rundke po domu i wynalazł czekoladę z orzechami. Zjadłam pół tabliczki na szczęście była gorzka i nic mi po niej nie było. W ogóle nie mogę patrzeć na słodkie nawet jabłka mi nie służą. Może faktycznie ślubny ma rację że będzie chłopak bo przy synku wołałam kwaśne niż słodkie a z kolei będąc w ciązy z córką zajadała się zimą gruszkami. Dzisiaj się zważyłam waga pokazała 73 kg. Nic nie przytyłam a wręcz schudłam. Zmieniam pasek mam nadzieję że w ciązy nie przytyję więcej niż do 83 kg. Czas pokaże.