no może nowy ale już nie tak bardzo dukanowy ale nieszkodzi grunt to zachować umiar i dobrze się czuć - moje nowe motto :)))
rano waga mnie bardzo zaskoczyła bo po tylu grzeszkach raczyła odjąc 200 g czyli dziś 77,4 kg, manio czy ja kiedykolwiek zobacze te 75 ciagle miedzy 77 a 76 :) no zobaczymy mysle ze moze kiedys ale do 85 nie mówiac juz o 90 nie mam zamiaru wrócic !!!!!!!!!!!!!!!!!!!NIGDY !!!!!!!!!!!
coś mi ciężko z tym dukanem ale nie szkodzi, parę dobrych nawyków zywieniowych i tak mi juz weszło w krew , waga moze nie spada ale cm tak, wiec i tak nie jest zle ale mogłoby byc lepiej, od jutra lub srody przejde na slim fast ( uwielbiam te koktaile ) czekam na paczkę, kupiłam zapas na 2 tyg także mam nadzieje wielką wytrwac a potem znow dukan choc pewnie nie taki rygorystyczny tylko z małymi modyfikacjami , zobaczymy jak bedzie, tak myśle,że taki rygorystyczny bez zadnych odstepstw to bedzie moze na bodze narodzenie na czas adwentu, bo teraz w poscie szło mi rewelacyjnie :) pożyjemy - zobaczymy :)
Dzisiejszy plan :
-rowerek-:(
-brzuszki-:(
-ruch różny -25 marszu do pracy i wiadukt - ok60 schodów, z pracy ok 30 min przez miasto :)
-piling i balsam -:(
-woda-:(
-kibelek - chyba z 5 - zawsze tak mam po weekendzie
Menu :)
9.00 2x kawa z mlekiem i 6x chleb małe kanapki razowo żytnie z almette
10.30 - 13.00 herbatka chińska i 2 herbatki na spalanie
16.30 kawa
18.00 2 łyżki kapusty gotowanej i bacoma twist 400 g
20.15 4 filiżanki herbaty z cukrem i cytryną, 1 kajzerka z polędwicą, jogurt biszkoptowy bakoma
no i trudno zgrzeszyłam jeszcze przed snem przyznaję, możecie bić ok 23.00 nie wiem co mnie napadło odechciało mi całkowicie spac i pochłonełam 2 princese !!!, garść żelków i podwójne musli z mlekiem...ale wiecie co nie wiem normalnie to był jeczała z bólu to to istne obzarstwo a ja czułam się normalnie ,lekko, chyba tego potrzebowałam,byłam głodna czy co? nie mam pojęcia ale tych princess załuję :(((
miłego dzionka i brak deszczu życzę :)))