- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (142)
Grupy
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 63637 |
Komentarzy: | 2893 |
Założony: | 3 stycznia 2008 |
Ostatni wpis: | 31 października 2022 |
Postępy w odchudzaniu
Hejka:)
Czytałam wasze komentarze ,jestem zaskoczona ,tyle ciepłych słów:) jest to dla mnie bardzo cenne
Dziękuje Wam bardzo
Nie mam tak źle to tylko chwilowe w maju wracam do pracy ,a mój po nowym roku na pewno coś znajdzie
Zawsze jest jakieś rozwiązanie
Najważniejsze być pozytywnie nastawionym i mieć wsparcie drugiej osoby .
Mój maluszek
Wczoraj trzymał sam butelkę może nie tak zgrabnie ale długo ,bardzo mnie to ucieszyło .
Na dodatek wypił 220 ml mleka i przespał cala noc czy on wyczul ze ma już 4 miesiączki?
W czasie biegania moj M zajął się Maksiem umył go i przebrał w piżamkę dziś rano przebieram go a Maksio
bez bodów , myślałam ze pęknę ze śmiechu tatuś uczy małego spać bez koszuli ,dobrze ze piżamkę mu ubrał
Po raz pierwszy wszyscy zapadliśmy w taki mocny sen ze dzieci zaspały by do szkoły nawet Maksio spal długo jak zawsze budził się o 6:00 tym razem to ja zrobiłam wszystkim pobudkę.
Moj M musiał zawieść dzieci do szkoły:)
Wczoraj pobiegałam zaliczyłam 60 minut na bieżni
Pogoda
+6°C
7:00 rano deszczyk
o 11:00
Dawka szczęścia
MYŚLI PEŁNE SŁOŃCA, 23 STYCZNIA
Czy wiesz, że Twoje szczęście w dużej mierze zależy od tego, o czym myślisz? Czy jeszcze nigdy nie zauważyłeś, że tracisz apetyt, borykając się ze smutnymi myślami?...
...Zatroszcz się o myśli dobre, świeże, optymistyczne, o myśli pełne słońca.W każdej sytuacji pamiętaj o tym: "A jednak świeci słońce!". Myśli pełne słońca wzmocnią twą wyrozumiałość i siłę woli, czyniąc cię człowiekiem szczęśliwym.
źródło: Phil Bosmans
humor
Motywacja
18 okienko otwarte
Nie dajmy się zwariować !! Cos z zycia .
Nie dajmy się zwariować !!
Cos z życia .
Czytam wasze pamiętniki i nie które z nas maja ciężka sytuacje jest to smutne ,sama się znalazłam w podobnej sytuacji . Kochani nie wiem czy czytacie mój pamiętnik czy nie ale moje życie od dłuższego czasu nie jest tak kolorowe na jakie wygląda . Nie dałam się zwariować . Przez większość mojego życia mialam pod górkę i nie zawsze powodem szczęścia jest praca .Mam prace ale w niej miałam więcej stresu niż wcześniej W pierwszej pracy zostałam razem z moim mężem zwolnieni natychmiastowo bo odkryłam ze szef był nie w porządku do pracowników i ich okradał . Zostaliśmy na lodzie bez zasiłku dla bezrobotnych ponieważ oszukiwał ludzi i przez to ze nie bylismy zarejestrowani w systemie jako pracujący , wiec wszystkie prawa socjalne nie należały się nawet rodzinne na dzieci .Walczyłam ostro i udowodniłam ze pracowałam, otrzymałam w późniejszym czasie wszystko nadpłacone. Byłam z mężem dwa miesiące bez pracy bez prawa do zasiłku i rodzinnego ,to była moja pierwsza porażka ,brak środków do życia do płacenia rachunków ,a czas leci .Na szczęście otrzymaliśmy pomoc socjalna, która nie było tak łatwo otrzymać w jednym miesiącu otrzymaliśmy a w drugim wstrzymano nam, ponieważ ktoś zadzwonił i nagadał im bzdury ze my pracujemy ,co było nie prawda. Po dwóch miesiącach znalazłam prace, poszłam do urzędu zgłosić ze dostałam prace i zapytałam się czemu nie wpłynęły pieniądze na konto? oni w szoku przepraszali mnie, bo ktoś im nagadał bzdury ,ze pracowaliśmy dlatego wstrzymali nam pomoc ,po czym zaraz otrzymałam pieniążki wypłacone do ręki .W tej nowej pracy przepracowałam tylko 3 lata, ,ponieważ po rozwodzie moja sytuacja znowu się pogorszyła ,zostałam sama z dwójka dzieci a praca była mało płatna.Jak pogodzić małe dzieci ,praca dom i te pieniądze ?? Byłam załamana po raz drugi tym razem miałam czarne myśli ,myślałam o najgorszym ,ale coś mi mówiło mam się nie poddawać, walczyć dla swoich dzieci , muszę być silna ,zmieniłam takt myślenia, rozmawiałam o moim problemie z koleżanką, ona mi podpowiedziała o dodatkowej pracy ,byłam zdziwiona, ponieważ pracowałam od 6:00 do 15 :00 pełny etat od pn do pt .Powiedziała mi, ze mogę w niedziele dostać się do dodatkowej pracy i pomogła mi . Uwierzyłam w siebie ,otrzymałam te prace na niedziele, po roku pracy w drugim zakładzie otrzymałam propozycje pracy w której jestem do tej pory, wiec z tej wcześniejszej zrezygnowałam .Praca w tej co się znajduje bardzo mi się podoba, ale pojawił się kolejny problem nowi ludzie Wszystko to przez otoczenie w jakim się znalazłam doprowadził mnie po raz kolejny do depresji . Stworzył się mobbing przeciwko mnie Stres doprowadzi mnie do takiego stanu ze miałam silne zawroty głowy nie interesowało mnie totalnie nic ,nawet dzieci były na boku ,przez dwa tygodnie byłam w szpitalu nie wiedziałam co mi dolega nie potrafiłam utrzymać równowagi , nie znaleźli przyczyny ,lecz dzięki pomocy mojego M nie poddałam się i szukałam rozwiązania mojego problemu, okazało się ze przez stres ,moje mięśnie tak się napięły ze miałam problem z kręgosłupem .Znalazłam dobrego lekarza który mi nastawił kręgosłup i od tamtej chwili ,zawroty minęły . Miałam zalecenie od lekarza zmianę pracy ale ja się nie poddałam, robiłam swoje ,wyszłam z depresji ,ludzie zrozumieli ze źle zrobili ,troszkę to trwało ale było warto. W 2011 roku do naszej firmy przyszedł nowy szef zakładu i znowu się zaczęły problemy zaczął zwalniać ludzi i zmuszał ludzi chorych do pracy ,bałam się ale jak zaszłam w ciążę i nie byłam w stanie pracować miałam z nim spięcie .Chciał mnie zmusić do pracy, ja mu na to ze nie mogę, mam zalecenie lekarza on mi grozi ze jak nie przyjdę do pracy to mi wstrzyma wypłatę ,wtedy ja mu odpowiedziałam ze niech mi wstrzyma i ze nie przyjdę .Postraszyłam go ze oskarżę go , jak coś mojemu maleństwu się stanie ze doprowadza mnie do stresu ,Po tej kłótni znalazłam się na drugi dzień w szpitalu tam byłam 10 dni przywiązana do kroplówek miałam zakaz kontaktowania się ze zakładem pracy . Od tamtej pory jestem w domu byłam w szoku ponieważ zawsze kazał pracować .Teraz gdy odwiedzam swój zakład pracy są wszyscy dla mnie mili jak by się nigdy nic nie stało .W tej chwili nie zależy mi na tej pracy co będzie to będzie stałam się silniejsza osoba . Jest takie przysłowie ?Co mnie nie zabije to mnie wzmocni ? Słabości i niepowodzenia dawaja nam silę Nie możemy się poddawać !!! Musimy uwierzyć w siebie ze damy rade ! Mój M nie pracuje , ja na urlopie bezpłatnym ,mamy ciężko a nie czuje tego stresu nie płacze już po katach bo to nic nie da ,a gdy mnie złapie, to zamiast zajadywania stresu ciastkami postanowiłam pobiegać na bieżni ,dobrze tez robi zdrowa dieta .
Zbliżają się święta nie dałam się zwariować tym dwóm dniom . Ileż może człowiek zjeść ??? Zrobię wszystkiego po troszku .Dzieciom troszkę słodyczy może małe upominki i koniec .Najważniejsze jest być razem ,wspierać się ,i poczuć te święta przez spokojna atmosferę w domu .
Moje dzieci sa na tyle wychowane ze rozumieją nasza sytuacje i nie oczekują drogich prezentów ,są zadowolone nawet i ze słodyczy .Chociaż postaram się żeby dostały jakieś upominki .
Ciesze się ze jesteśmy razem i mam wsparcie u bliskiej mi osoby ze mam dzieci które mnie kochają i małego Maksymilianka który poprawia mi humor a troski znikają w kąt
http://www.pozytywne.com/poradnik/1/Osiagnij-sukces
7 dzień dietki 4 miesiąc mojego maluszka:)