Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Oj pozmieniało się u ,mnie - urodziałam synka, kilogramy zostały, więc zaczynam walkę. Na początku chcę zrzucić 6,8 kg, a później wrócić do wagi wyjściowej czyli 53 kg. Łatwo nie będzie ale liczę że dam radę. EDIT: Udało się, w czerwcu/lipcu 2009r. zeszłam poniżej 53 kg. Teraz tzreba to utrzymać!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 97927
Komentarzy: 514
Założony: 6 marca 2007
Ostatni wpis: 5 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ducia

kobieta, 43 lat, Piaseczno

164 cm, 75.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2007 , Komentarze (1)

Wyczytałam wczoraj gdzieś w necie, że na odchudzenie nóg, bioderek i tyłeczka najlepsza jest taka miksturka: kawa rozpuszczalna, gorzkie kakao, oliwa z oliwek, cynamon, kardamon i ewentualnie spirytus kosmetyczny. Wszystko wymieszać do konsystencji balsamu do ciała i nałożyć na nogi, viodra itp. , owinąc folią kosmetyczną i na  40 minut pod kocyk. Podobno działa i rewelacyjnei ujędrnia skórę.

9 marca 2007 , Komentarze (2)

Szkoda! To Sandomierz. Najpiękniejszy  jest złotą jesienią.

9 marca 2007 , Komentarze (4)

Naprawdę dużo miejsc zwiedziałam, ale jedno z piękniejszych jest w Polsce. To takie stare, troszkę zapomniane miasto, kiedyś b. ważne. Jest tam cudowna atmosfera zwłaszcza jesienią, pyszna szarlotka na rynku i super kawa. Piękne kolory drzew w licznych wąwozach, cudowna Katedra i podziemna trasa pod całym rynkiem. Troche podobne do Kazimierza nad Wisłą, ale większe i zdecydowanie mniej oblegane i też nad Wisłą.
Może zgadniecie co to za miasto.
Ponizej, dla ułatwienia kilka fotek ( jak uda się wkleić ).




9 marca 2007 , Komentarze (1)

Odkryłam sposób na lepsze trawienie!! Generalnie zawsze miałam z tym problem aż odkryłam kiwi. 2-3 owoce dziennie to świetny sposób - sa mało kaloryczne ( 1 owoc ma około 20 kalorii ), tanie i naprawdę skuteczne, no i przede wszystkim b. dobre ( wybierajcie tylko te bardziej dojrzałe ).

9 marca 2007 , Komentarze (1)

No i co? No i nic nadal 54 kg. No dobra ale dopiero 2 dni na diecie. Już czuję sie lżej, mam lepsze trawienie i mniejszy brzuszek. No i samopoczucie od razu lepsze.

8 marca 2007 , Skomentuj

Ale od jutra okularki ( a właściwie OKULARY ) antysłodyczowe. OBOWIĄZKOWO!!

8 marca 2007 , Komentarze (2)

Jest całkiem, całkiem. Poza 5 mini pączusiami było OK. Tylko po co znowu te pączki. Ech, szkoda że je się wzrokiem, bo mój to chyba jakiś sokoli jest, no w każdym razie słodycze zawsze wypatrzy.

8 marca 2007 , Skomentuj

to dopiero mój drugi dzień od kiedy założylam pamiętnik w vitalii ( nikogo jeszcze nie znam ) ale muszę stwierdzić że dobrze się trzymam z tą dietą. Świadomość, że ktoś gdzieś tam czyta ( taką mam nadzieję ) moje wpisy dodje mi skrzydeł. Zanim coś zjem to przypominam sobie, że jest nas ( czyli kobitek zmagających sie z dietką ) całe mnóstwo i bardzo mi to pomaga. Nie wiem ajk dla was, ale dla mnie najgorszy jest powrót do domu, który w korku trwa okolo 1,5 godziny, zanim jednak dojdę do przystanku, to idę centrum Warszawy a tu tyle gajnych sklepów w poblizu, a wprzejściu pod rotunda takie fajne fornetti z twarożkem, wiśniami, itp. ale co tam one przecież nie dla mnie!!

8 marca 2007 , Skomentuj

Ta pogoda nastraja mnie już wakacyjnie. I znów ten sam dylemat jak co roku: chciałabym zwiedzić inny kraj, bo w Grecji byłam juz kilka razy, ale serce nie sługa.... Zresztą zobaczcie sami, czy tym widokom można się oprzeć?
Poprzednie Następne








Drzewko oliwne, ile liczy lat ? Tysiąc? Może więcej?
Poprzednie Następne


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.