Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pavlinka1

kobieta, 35 lat, Augustów

178 cm, 77.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do 1 lipca ważyć maksymalnie 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2011 , Skomentuj

Nie tryskam humorem i nie mam sił by góry przenosić.
Mogłabym wyjechać już w najbliższy weekend za granicę, jednak to nie jest łatwa decyzja.
Wyjazd oznaczałby święta w Holandii. Poza tym czeka mnie rozmowa w pt. albo w w-end z M. Trudna rozmowa. 
Tęsknię za P., wspominam...
Na tej planecie nie opłaca się kochać...

Słodycze mnie kuszą, na fajki nie mam, kasy brak, nawet na bazę pod makijaż, ech...
Chcę się upić i nie pamiętać o rzeczywistości. 

31 października 2011 , Komentarze (1)

Z tym mężczyzną, o którym wspominałam w ostatnim wpisie jest coraz lepiej!!
Fakt, że widzimy się tylko w weekendy bo on pracuje i mieszka obecnie 125 km ode mnie w innym mieście, ale jak już tu jest to cały weekend jest dla nas. Poznał moich rodziców, siostry i najbliższych znajomych, o dziwo sam chce w tym towarzystwie przebywać. Byliśmy tez w moim rodzinnym domu na wsi. Jestem zadowolona, choć w tygodniu tęsknię niesamowicie :( Zobaczymy się w pt., on chce mnie wytulić itp. Cieszę się, że tak jest, bo to znaczy, że przyzwyczaja się do mojej obecności. A jest on dosyć zamkniętym w sobie facetem i z okazywaniem uczuć u Niego ciężko... Ale zauważyłam, że już coraz częściej sam przychodzi, obejmuje, przytula, jest czuły. :)
Trochę martwi mnie różnica wieku, inne towarzystwo, inne etapy na których jest nasze życie.
M. jest 8,5 lat starszy ode mnie, mówi co raz o dziecku, chciałby je mieć ze mną, najpóźniej zanim skończy 33 lata - a to już za 2 lata!
Jednocześnie ma na uwadze moje dobro, wie że ja chciałabym trochę odetchnąć od dzieciaków i zajmowania się nim, bo ciągle mam młodsze rodzeństwo pod opieką. Ale kto wie co nam życie przyniesie, ja też nie mogę czekać, bo była diagnoza u mnie, że mam pco.
He he... jak dzidziuś będzie taki ładny jak tata to będę miała ładne dziecko. :)
rozmarzyłam się...

Muszę chudnąć... Ostatnio odnalazłam demotywator:  "Dieta cud -seks i głód." :)

14 lipca 2011 , Komentarze (1)

Uff! Jak pisałam w poprzednim wpisie waga moja była większa niż na pasku, a dziś jest 77,2 kg:)
Bardzo się cieszę.
Szkolenie w czerwcu za mną, egzamin zaliczony i od 4 lipca pracuję. Na razie na 1/2 etatu.

I szalona wiadomość! A właściwie moja szalona decyzja :)
Wyznałam wczoraj pewnemu mężczyźnie, że zależy mi na nim, że zakochałam się w nim.
On mówił, że myślał o tym, by spróbować być razem...
Czekam na rozwój sytuacji, choć obawiam się tego. Nie wiem co, jak, gdzie i z kim... Ech...

30 maja 2011 , Komentarze (1)

Dziś rano 78,5 kg. Wiem, że przytyłam, ale paska nie zmieniam bo chcę go jak najszybciej dogonić.
Od pierwszego czerwca zaczynam pracę. Na razie 3-tygodniowe szkolenie, za które dostanę wynagrodzenie, a od 1 lipca zatrudnienie  W końcu coś się ruszyło! Bez pracy jestem od 20 grudnia 2010r. Ale swoje odpracowałam za granicą i już dostałam zwrot podatku ponad 2 tysiące EURO, a więc nie wyszłam na minusie  I czekam na kolejny zwrot...
Mój cel aby się wyprowadzić z domu jest coraz bliżej.... Yupi! Jeszcze tylko rzucę palenie, schudnę do minimum 68 kg i będę super zadowolona z siebie. 

27 maja 2011 , Skomentuj

Za 5 tygodni będzie 1 lipca, a ja stoję w miejscu z wagą. Tyle lat marzę o wadze 68 kg (poniżej 70) ale moje ciało nie chudnie. Od ponad 2 lat mam wagę ok. 78kg. Porażka. Nie umiem poskromić swojej ochoty na jedzenie, mam zaburzenia odżywiania kompulsywno-obsesyjne... Tylko gdy nic nie jem to chudnę... :(
To jest moja thinspiracja. Ta kobieta wygląda jak ja w przyszłości :) Z tym że już dziś mam włosy jak ona :)

13 maja 2011 , Skomentuj

Właśnie... Waga dziś rano 78,3kg. ALE... Ale nikt nie mówi, że jestem gruba, brzydka, przytyłam, że wyglądam źle. I nie chodzi mi wcale o ten kilogram więcej niż na pasku, ale w ogóle... Od około 2 lat moja waga stoi mniej więcej na tym samym poziomie, czyli przed 78-79. Jedynie w lato 2010 spadła do 72,5kg przy okazji pracy fizycznej i białkowo-warzywnego jedzenia.
Poza tym podobam się mężczyznom. I to jakim... Zawsze podobali mi się starsi trochę ode mnie, tacy po 30-tce. I proszę. Mam dwóch takich świetnych znajomych i są oczarowani moją figurą. To chyba przykład tego, że młodzi, moi rówieśnicy, latają za chudymi, wymuskanymi blondynkami z solarium, a tacy starsi, dojrzalsi doceniają kobiecość.... krągłe biodra, talię i kształtny biust... :) A że do tego mam długie, gęste, jasne włosy to to jest dodatkowy mój plus. Mój dziadek mówi, że długie włosy to dla kobiety skarb...

14 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Moje postanowienie wakacyjne : DO 1 LIPCA WAŻYĆ MAKSYMALNIE 68 KG 

A do 1 lipca zostało 11 tygodni i 1 dzień 

11 kwietnia 2011 , Skomentuj

Moja waga elektryczna w tym samym miejscu ostatnio pokazuje różne wartości. Raz 78,6 raz 76,9. Nie wiem co się dzieje, ale może to wina baterii, bo gdy ją włączam poprzez potrząśnięcie coraz częściej pokazuje się napis "Lo". Kupię nowe baterie i będę spokojniejsza...
Moje cele:
I. 75kg
II. 70 kg
III. 65 kg :)

7 kwietnia 2011 , Skomentuj

Jest mi ciężko na duszy i w sercu. 

Powody są wydawało by się proste do rozwiązania:
1. zaburzenia odżywiania kompulsywno-obsesyjne, tak to się fachowo nazywa. Myślę, że to mnie dotyczy po przemyślaniach po obejrzeniu filmu dokumentalnego "Co mnie gryzie? OnetVOD. Długa historia to jest u mnie. W swoim pamiętniku-zeszycie opisałam to dokładniej kilka dni temu.
2. opieka nad młodszym rodzeństwem (i domem), odkąd się pojawili, co wykształciło u mnie poczucie odpowiedzialności, systematyczności, dbania o nich, obowiązki prowadzenia domu gdy rodzice wyjechali za pracą. Moja cierpliwość jest na wyczerpaniu. Czasem wybucham na nich i w sekundę później mam wyrzuty sumienia. Brat olewa to, o co go proszę, co wymagam, ma 11 lat, a ja muszę go wychowywać przez co jestem w jego oczach najgorsza w rodzinie. Już prawie jawnie się unikamy, my wiemy o co chodzi, ale przed innymi zachowuję pozę kochającej i dbającej siostry, choć czasem mam ochotę go rozszarpać! Na dodatek mama miała wrócić w najbliższy wtorek, ale przedłuża pobyt za granica, ma pomóc innym Polakom, którzy jej też pomogli podczas wyjazdu. A ja co? Czy moje nerwy są warte te 250euro, które moja mama zarobi. Nie mam z kim szczerze porozmawiać i do kogo w tej sprawie zwrócić się o pomoc.
3. jestem singielką. Nie! Jestem samotna. Nie mam sił na komentarz pod tym podpunktem...


Zważyłam się przed chwilą i było 77,8 kg.

2 kwietnia 2011 , Skomentuj

W czwartek 24-go marca rano było 78,9 kg. A wczoraj w piątek 77,4 kg. (-1,5kg  ojej...) Ciekawe ile będzie 1 maja? Stawiam, że maksymalnie 73 :p Sama siebie motywuję... :)
Odnowił się mój kontakt z pewnym przystojniakiem po 3 latach... I co tu robić. On właśnie skończył 30 lat i choć wygląda na max. 25, jest spontaniczny i rozmowny, mam poczucie, że mu do pięt nie dorastam... Jak to się potoczy...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.