Od pierwszego czerwca zaczynam pracę. Na razie 3-tygodniowe szkolenie, za które dostanę wynagrodzenie, a od 1 lipca zatrudnienie W końcu coś się ruszyło! Bez pracy jestem od 20 grudnia 2010r. Ale swoje odpracowałam za granicą i już dostałam zwrot podatku ponad 2 tysiące EURO, a więc nie wyszłam na minusie I czekam na kolejny zwrot...
Mój cel aby się wyprowadzić z domu jest coraz bliżej.... Yupi! Jeszcze tylko rzucę palenie, schudnę do minimum 68 kg i będę super zadowolona z siebie.
MoOoNIKA12345
30 maja 2011, 10:58trzymam kciuki i ciesze sie ze wszystko wychodzi:D a marzenia sie spelniaja i chociaz moze to mowi ta co caly czas w to nie wierzy ale tak jest bo sama niedwno bylam w pulapie 77 a juz dzisiaj 67 tazke warto gonic marenia i palic dziada jak to mowia vitalijki:)