Hejka,
nie miałam czasu na pisanie przez ostatnie kilka dni, dietę trzymam staram się jeść 2000 kcal, ale kolacji czasami nie zjem i wychodzi 1700. Walczę o te 4 posilki, żeby jeść regularnie. Wszystko zależy o której wstanę.
Dzisiej zrobiłam zakupy na cały tydzień dla mnie i dla córki kupuję wszystko razy dwa i zapłaciłam 280zl. Całkiem dobry wynik, chyba na diecie zaoszczędzę trochę kasy😂
Rano zjadłam tosty z fruzelina wiśniowa, na drugie śniadanie wleciał koktajl z truskawek, mleka i miodu wyszło go bardzo dużo więc piłam go prawie 2 godziny 😜 teraz wleciał obiad leczo z ryżem i mięsem mielonym. Na kolację będą kanapki z miodem. Minęło kilka dni diety, a ja już czuję się odrobinę lepiej. Najważniejsze, że puls troszkę spadł.