nie miałam pojęcia,że będzie tak trudno wrócić do dietkowania, po świąteczno-noworocznym jedzonku!
Mimo, że nie było obżarstwa to nie było też ograniczeń!
Dziś zaliczyłam basen ok. 30 minut,bo byłam z córką i pływałam w brodziku!
Jedzonko ok. 1500 kcal i ...jeszcze mi się coś chce!!!
No ale nie mogę!
Jeszcze muszę przeprosić się z rowerkiem!!!!
Wypiłam już ogromną ilość herbaty zielonej i czerwonej.
Ale muszę wytrwać! Pozdrawiam