Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wycena

kobieta, 48 lat, Abu Zabi

169 cm, 101.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2010 , Komentarze (1)

...niestety!
Moje potłuczone kolana dalej bolą...
A to już prawie tydzień od mojego upadku na nartach!
Ćwiczeń zero, może w przyszłym tygodniu może uda mi się już pojechać na basen. O rowerku nawet mowy nie ma!
Za to wracam do pracy po zimowej przerwie (cztery miesiące).
Lodziarnia już wysprzątana,towar na półkach, lody cassate już zrobione a resztę zrobię w niedzielę.
Teraz pracuję bez przerwy do końca listopada. (tylko wolne w pierwsze święto Wielkanocne) i jak się uda to tydzień wakacji, ale to nie jest pewne!
Od poniedziałku wracam do normalnej diety i na razie do lekkich ćwiczeń.
Papatki

22 lutego 2010 , Komentarze (1)

Hej!
Poprzedni wpis mi skasowało.
Dziś nic nie robię,bo staram się podleczyć moją potłuczoną nogę, ale już jutro mam co robić,muszę jechać na giełdę,bo w niedzielę otwieram lodziarnię i muszę wszystko przygotować.
Nareszcie wracam do pracy!
A co do diety to w tym tygodniu na wiele nie liczę, ćwiczeń będzie niewiele z powodu nogi!
Dietę popróbuję utrzymać w ryzach,ale też będzie ciężko, bo  mam dwa razy wyjście urodzinowe.
Oby tylko nie miałam 28 lutego więcej na wadze!
Pozdrawiam

21 lutego 2010 , Komentarze (1)

jestem zła

waga spadła super minus 1 kg

cwiczenia:2 godz basenu, 2 g.rowerka,2 g. na nartach.

a jestem zła, bo wczoraj się wywaliłam na nartach i jestem strasznie potluczona,szczególnie kolano wiec z cwiczeniami bedzie krucho i oby tylko z kolanem nie bylo powazniejszych klopotow.

sorry za brak skladu,ale leze i pisze papatki

17 lutego 2010 , Komentarze (1)

Hej!
Kościół zaliczony,jedzonko dziś super light,bo post!
zaraz wchodzę na rowerek, a wieczorem jak córka pójdzie spać to wyskoczę na basen. (bo jest chora i nie mogę ją zabrać ze sobą).
W weekend chcemy jechać na narty,oby tylko nie rozchorowała się mocniej.

16 lutego 2010 , Skomentuj

Hej!
Dieta zachowana ( oprócz niedzieli było 2000 kcal)
W poniedziałek 1400 kcal, dziś 1300 kcal.
Ćwiczenia: niedziela 30 minut rowerek
poniedziałek 30 minut rowerek
dziś 30 minut rowerek i 60 minut basen.
Na moje szczęście wagę pożyczyłam koleżance i nie kusi mnie by się zważyć!!!!!!



14 lutego 2010 , Komentarze (3)

....87,1 kg czyli spadek tylko o 80 dag!  3 godziny na rowerku+ 3,5 godziny basenu+ 11000 kcal zjedzonych ( stanowczo za dużo muszę zejśc poniżej 10.000 kcal w tygodniu)
Ale i tak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!

13 lutego 2010 , Komentarze (3)

Na obiad miałam dziś spagietti z sosem pomidorowym, mięsem drobiowym i małą ilością sera żółtego!

12 lutego 2010 , Skomentuj


Hej!
Wczoraj przesadziłam z pączkami ( 4 szt) + light obiad = 1800 kcal.
Tak więc nie jest tak tragicznie,bo nic więcej nie jadłam.
Dziś 1200 kcal + 55 minut basenu.
Rowerka dziś nie będzie,bo strasznie boli mnie pięta ( właściwie nad piętą) i mam to miejsce opuchnięte. Jakieś zapalenie stawów czy coś????

11 lutego 2010 , Komentarze (4)

Zjadłam dziś obiad light ( ok. 400 kcal) + 2 pączki.
Ile jeszcze mogę zjeść kalorii, by nie przekroczyć 1500?
Tylko proszę nie pisać,że już do końca dnia nic!!!!

10 lutego 2010 , Komentarze (1)

Hej!
Jak dawno już nie pisałam,że z dietą ok!
Aż mi lepiej na duszy:
wtorek i środa
Jedzenie:   1300 i 1300 ( w planie oby nie było więcej)
Rowerek:    30 minut i dziś w planie 45 minut
Basen:   60 minut i dziś na basen nie jadę
Sprzątanie intensywne: 4 godziny i 3 godziny.
to co napisałam czarnym drukiem jeszcze nie jest wykonane!
Miłego popołudnia życzę!
Ja i córka w maseczkach:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.