............
Hej! Waga na dziś to 86,5 kg, ale to nie jest efekt tylko Świąt, ale także obżarstwa przedświątecznego czyli około dwóch tygodni.............
przedswiąteczny luzik, zazdrościcie???
Hej! Czytam Wasze pamiętniki i trochę mi Was szkoda- takie wszystkie zabiegane..
A ja mam luzik! Porządki świąteczne dawno zakończone, choinka ubrana, wielkich marketów w grudniu staram się nie odwiedzać (ostatni raz byłam 6 grudnia kupić karpie) i ...tylko czekać na święta. W czwartek jeszcze małe zakupy na targu (kapusta, bułki),powycierać kurze,umyć łazienkę (dokładnie jest już umyta) i ŚWIĘTA!
Mam to szczęście,że od listopada do połowy lutego nie pracuję, więc wszystko przygotowuję bez pośpiechu, systematycznie...
Koniec z chwaleniem się, bo na pewno niektóre z Was mi zazdroszczą,ale za to,że mam taki luzik to podjadam ogromne ilości słodyczy... i już czuję,że boczki mam większe. Ale się nie ważę, bo po co psuć sobie humor na święta???????????
Jutro w ramach małej pokuty wyskoczę na basen, który uwielbiam.
A WAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ SPOKOJNYCH, RADOSNYCH ŚWIĄT ORAZ BŁOGOSŁAWIEŃSTWA OD BOŻEJ DZIECINY A W NOWYM ROKU SAMYCH RADOSNYCH DNI!
........
Hej! U mnie z jedzeniem dalej tragedia... poprostu dalej jem jak głupia....... Miłego wieczoru....
plan cwiczeń zachowany,jedzenie tragedia...
Hej!
Tak jak w poprzednim wpisie plan cwiczen ok, tylko dziś wypadł mi basen , bo córka jest chora i zostasła w domu.
Ale za to plan kaloryczny przekroczony dośc znacznie niestety..........
Waga oscyluje w granicach 84,5 - 85,5.....
Miłego dnia życzę!
plan
Hej!
Na razie nie mam siły do odchudzania,
ale wymyśliłam nowy plan przedświąteczny,żeby przynajmniej nie przytyć.
TZN.
W dniach 8-22 grudnia musi być zaliczone:
500 minut na basenie
500 minut na rowerku
150 minut steppingu
jedzenie ok. 1500 do 1800 kcal dziennie
porażka
Hej w poniedziałek na wadze znów porażka: 85,2 kg
,./';]=-['
Dieta zachowana,ważenie w niedzielę
dziś zaliczony basen,poza tym bez ćwiczeń
20.11.2006- mój pierwszy wpis na Vitalii....
Hej!
Witam Was dziewczyny i parę chłopaków też...
Znów minął rok i właśnie minęło cztery lata jak wpisuję moje zmagania z wagą na tym portalu.
Małe podsumowanie: mam 10,5 kg mniej (było ponad 15 mniej, ale zawaliłam).
Dalej się staram...
Najbardziej dla odchudzania motywuje mnie pamiętnik SZCZUPLUTKIEJ36...
Zaczynałam od diety 1000kcal + ćwiczenia (szczególnie basen)
potem było obżarstwo....
Od sierpnie często stosuję dietę a'la Dunkan (do książkowej diety to mi bardzo daleko)
Mam nadzieję uzyskać wagę z 7 z przodu...i ją utrzymać..
A od jutra zaczynam poważnie ćwiczyć...i basta!
Waga na wtorek 84,0 kg!
Miłego wieczoru....